Będziemy nadal wspierać Ukrainę, ale musimy chronić naszych rolników - zadeklarował szef polskiego MSZ Zbigniew Rau w komentarzu, opublikowanym w piątek przez brukselski portal informacyjny Politico.


"Im silniejsza jest Polska, tym bardziej może pomóc Ukrainie. Chcielibyśmy, aby z tej wojny wyłoniło się silne państwo ukraińskie z prężną gospodarką i nie rzucaliśmy słów na wiatr, tylko potwierdzaliśmy je czynami" - podkreślił Rau.
"Ale nigdy nie byliśmy głównym odbiorcą ukraińskiego zboża; mamy własny, silny sektor rolniczy. Przed inwazją Rosji na rynek polski sprzedawano niecałe 1 proc. ukraińskich zbiorów, a większość trafiała do średniozamożnych krajów Afryki i Azji. (...) Jednak to, co miało ułatwić awaryjny tranzyt ukraińskiego zboża, aby mogło ono dotrzeć do tradycyjnych odbiorców poza Europą, ostatecznie okazało się schematem pozwalającym na nieograniczoną sprzedaż zboża na polskim rynku" - zauważył minister.
Rau podkreślił, że "w pierwszych czterech miesiącach 2023 roku z Ukrainy do Polski wyeksportowano 600 razy więcej pszenicy, niż rok wcześniej, co spowodowało zakłócenia na rynku i straty dla polskich rolników".(PAP)
asc/ mal/