

Przyspieszenie procesu digitalizacji w sektorze finansowym kwestionuje potrzebę konsolidacji i łączenia się dużych banków - uważa prezes PKO BP Zbigniew Jagiełło. Jego zdaniem, z rynku powinny znikać banki, które mają niedobory kapitału i poważne problemy z rentownością.
"Od pewnego czasu uważam, że przyspieszenie procesu digitalizacji kwestionuje potrzebę łączenia się dużych banków. Osobiście nie czuję takiej potrzeby. Oczywiście nasza sytuacja jako PKO BP jest inna, bo jesteśmy 50-80 proc. więksi niż drugi czy trzeci bank w Polsce i sobie doskonale radzimy. Teraz jest czas na przyspieszenie digitalizacji, bo ona jest naturalnym oczekiwaniem większości klientów" - powiedział prezes Jagiełło podczas debaty online w ramach Europejskiego Kongresu Finansowego.
Wskazuje jednak przy tym, że proces konsolidacji sektora bankowego trwa od dawna, gdyż polski rynek jest za bardzo rozdrobniony.
"Od 2-3 lat podnoszę też kwestię, że mniej więcej 1/4, a teraz może 1/3 sektora ma poważne problemy z rentownością, które w dłuższym terminie będą powodować napięcia związane z funkcjonowaniem instytucji, które nie mogą liczyć na wsparcie właściciela i które wydają się przez niego porzucone. Pytanie do regulatora, co z nimi zrobić" - powiedział Jagiełło.
"W PKO BP mamy kapitały własne powyżej 20 proc., czyli znacznie wyżej niż wymogi stawiane przez KNF, ale są banki, które funkcjonują z niedoborem tego kapitału i też mogą działać na rynku. Wydaje mi się, że warto się zastanowić, co zrobić, żeby tego typu instytucje w sposób bezpieczny dla klientów znikały z rynku" - dodał. (PAP Biznes)
pr/ osz/