Z analizy niezależnego doradcy, firmy Arup wynika, że lotnisko w Radomiu spełnia kryteria lotniska komplementarnego dla Lotniska Chopina; "z tych faktów oczywiste jest, że wyborem jest Radom" - powiedział w środę prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" Mariusz Szpikowski.


"Mamy rekomendację merytoryczną dotyczącą drugiego lotniska. My oczywiście zapoznaliśmy się z tą rekomendacją i z tą rekomendacją, jako port się zgadzamy. Ponieważ będzie to wymagało pewnych inwestycji ze strony portu, również w tym przypadku, i ze względu na wagę tej inwestycji, ona oczywiście zostanie przedstawiona ministrowi właściwemu do spraw transportu. Uważam, zdecydowanie za celowe, żeby ta inwestycja czy te rekomendacje również zostały zweryfikowane pod względem zgodności z programem CPK, jak i również uzyskały aprobatę stosownego ministra" - powiedział Szpikowski na konferencji prasowej. Dodał, że pierwsze loty z lotniska w Radomiu miałyby się odbyć jesienią 2019 roku.
Prezes PPL oraz Ireneusz Kołodziej z firmy doradczej Arup omówili najważniejsze zagadnienia "Analizy strategicznego zapotrzebowania na infrastrukturę lotniskową dla Mazowsza w kontekście uruchomienia CPK". To analiza lokalizacyjna dla lotniska komplementarnego wykonana przez firmę Arup.
"Lotnisko Chopina w Warszawie dziś się już zatyka. Im szybciej znajdziemy lokalizację alternatywną do przeniesienia ruchu z tego lotniska, tym lepiej dla Mazowsza" - powiedział Kołodziej. Przypomniał, że w 2017 r. port obsłużył 15,75 mln pasażerów - o 23 proc. więcej niż w 2016 r., kiedy było to 12,8 mln podróżnych.
Raport obnażył słabość Radomia

Żeby zrobić z Sadkowa lotnisko pomocnicze dla Warszawy, trzeba będzie… zburzyć i zbudować je na nowo. Co gorsza, to nie koniec problemów.
Jak dodał, w analizie lokalizacyjnej lotniska komplementarnego dla stołecznego portu i Centralnego Portu Komunikacyjnego przeanalizowano zarówno możliwości przepustowości warszawskiego portu, jak i parametry lotniska w Radomiu oraz w Modlinie. Pod uwagę wzięto zarówno infrastrukturę lotniskową, czyli drogi startowe, kołowania, miejsca postojowe dla samolotów, przepustowość terminali pasażerskich, możliwości dojazdu dla pasażerów oraz kwoty potrzebne na nakłady inwestycyjne w rozbudowę portów czy też strukturę właścicielską.
"Rekomendujemy, żeby PPL na ten czas wykonał inwestycje w Radomiu" - powiedział Kołodziej. Jak tłumaczył, potrzebna jest w tym porcie m.in. nowa infrastruktura, terminal i drogi dojazdowe.
"Z analizy lokalizacyjnej przedstawionej przez niezależnego doradcę, (wynika, że) lepiej to kryterium spełnia port w Radomiu. Z tych faktów oczywiste jest, że wyborem jest Radom" - powiedział Szpikowski. "Opcją merytorycznie uzasadnioną jest opcja związana z Radomiem" - zaznaczył.
Jak mówił, inwestycja w Radomiu zapewnia PPL pełną kontrolę nad portem, swobodne kształtowanie polityki handlowej, łatwość skalowania inwestycji w zależności od potrzeb.
A z kolei inwestycja w Modlinie wiąże się z "brakiem wpływu na działalność portu, co wynika z klauzuli jednomyślności w umowie spółki, dominującą pozycją Ryanaira, w konsekwencji trudnościami w pozyskaniu nowych przewoźników lub zachęceniu innych przewoźników do przeniesienia się do tego portu, a także z brakiem przejrzystości w zakresie polityki finansowej - PPL nie posiada dostępu do informacji handlowych" - mówił Kołodziej.
"Przeprowadzona analiza wielokryterialna lokalizacji lotniska komplementarnego wskazuje na przewagę Portu Lotniczego Radom. Przewaga Radomia wynika z relatywnie krótkiego czasu potrzebnego do uruchomiania portu lotniczego i możliwość skalowania inwestycji" - wynika z analizy Arup.
Jak napisano, "odległość Radomia od CPK w dużej mierze ograniczy zjawisko kanibalizacji ruchu lotniczego w przyszłości. PPL w Radomiu może posiadać pełną kontrolę nad portem lotniczym, podczas gdy w Modlinie od wielu lat wspólnicy nie potrafią wypracować wspólnego stanowiska w zakresie strategii rozwoju spółki". Ponadto - jak wskazano - w przypadku Radomia inwestycja w drogę startową służyć będzie także Siłom Zbrojnym RP.
Prezes Szpikowski przyznał, że "Radom ma nieprzystosowaną infrastrukturę drogową, postojową, terminalową. (...) nie jest dzisiaj przystosowany do wykonywania regularnych lotów pasażerskich". Dodał, że lotnisko nie posiada także infrastruktury, np. paliwowej.
"Dla PPL informacja jest taka: za 20 miesięcy mamy możliwość posiadania lotniska, które jest w stanie obsłużyć około 3 mln pasażerów czarterowych" - powiedział. Koszt rozbudowy lotniska - to kwota 425 mln zł; w tym czasie droga startowa zostałaby wydłużona z 2 tys. metrów do 2,5 tys., metrów - dodał.
W drugim etapie - jak mówił Szpikowski - lotnisko mogłoby się rozbudowywać nie pogarszając w tym czasie parametrów - do poziomu obsługującego 7-9 mln pasażerów rocznie, za kwotę 467 mln zł. Droga startowa uzyskałaby wtedy 2,8 tys. metrów.
Radomskie lotnisko jest jedynym portem lotniczym użytku publicznego w Polsce, który powstał bez wsparcia unijnego. Miasto zainwestowało w jego utworzenie ponad 90 mln zł. Od kilku lat lotnisko szuka inwestora, który zrealizowałby niezbędne inwestycje infrastrukturalne. Chodzi m.in. o wydłużenie pasa startowego i rozbudowę płyty postojowej. Koszt prac szacowany jest na ok. 130 mln zł. Dzięki realizacji tych zadań byłyby obsługiwane większe samoloty i loty mogłyby się odbywać na dłuższych trasach.
W trakcie konferencji tłumaczył, że Lotnisko Chopina chce oddać pewną część ruchu pasażerskiego. "Docelowo będziemy poszukiwali lotniska dla ruchu czarterowego niskokosztowego" - powiedział.
Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" zarządza Lotniskiem Chopina.
autor: Aneta Oksiuta
edytor: Sonia Sobczyk
aop/ son/