REKLAMA

Polacy zalegają z czynszem na ok. 138 mln zł

2018-09-26 06:04
publikacja
2018-09-26 06:04

Prawie 138 mln zł niezapłaconego czynszu miały firmy i osoby prywatne na koniec sierpnia br., znajdujące się w Rejestrze Dłużników; to wzrost w ciągu 5 miesięcy o ponad 2 mln zł - podał BIG InfoMonitor. Średni dług firm to ok. 53,5 tys. zł, a osób fizycznych - 12,3 tys. zł.

fot. / / YAY Foto

Z czynszem zalegają głównie osoby i firmy z Mazowsza oraz Warmii i Mazur - poinformowało Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor).

Choć łączna liczba dłużników czynszowych od marca do sierpnia br. spadła, to kwota zaległości wrosła. Według Biura stało się to za sprawą przedsiębiorców "oszczędzających" na opłatach za lokal - ich długi zwiększyły się w tym czasie o 10 proc. Obecnie liczba dłużników wpisanych przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe do BIG InfoMonitora to łącznie 9,69 tys. osób i firm. Suma ich zaległości wynosi ponad 137,84 mln. zł.

Najwięcej (25,3 proc.) zadłużenia przypada na Mazowsze. Następne jest województwo warmińsko-mazurskie z prawie 17-proc. udziałem. Sporą cześć zadłużenia zgromadziły też firmy i mieszkańcy z woj. kujawsko-pomorskiego (ponad 12 proc.) oraz dolnośląskiego (ponad 10 proc.). Wśród miast dominują: Warszawa - 29,41 mln zł zaległości, Elbląg - 19,89 mln zł, Bydgoszcz - 15,59 mln zł i Legnica - 10,99 mln zł. Na kolejnych miejscach uplasowały się: Zielona Góra - 3,53 mln zł, Poznań - 2,52 mln zł, Pabianice - 2,30 mln zł oraz Chełm - 2,24 mln zł.

Jak wyliczono, kwota długów nie idzie w parze z liczbą dłużników. Najwięcej jest ich w województwie kujawsko-pomorskim (prawie 2,8 tys.). Na Mazowszu liczba zalegających z tymi opłatami nie przekracza 1,4 tys. Problem nieopłaconego czynszu najmniej widoczny jest w Opolskiem i w Świętokrzyskiem.

Najpierw raty kredytów hipotecznych, następnie konsumpcyjnych, potem rachunki za prąd i gaz, który mogą odciąć, a następnie za telefon, który mogą zablokować tak wygląda hierarchia płatności konsumentów. Przedsiębiorcy natomiast w pierwszej kolejności opłacają pensje pracownikom, ZUS, podatki, raty kredytów i leasingowe, a dopiero później czynsz.

Jak powiedział PAP prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, konsekwencje opóźniania płatności za czynsz są dla dłużników mało dotkliwe i dlatego łatwo jest przekładać je na później. "Zarządzający lokalami najczęściej decydują się na telefon czy wysłanie wezwania do zapłaty. Dopiero gdy zadłużenie jest dramatycznie wysokie, rozpoczynają proces sądowy i w konsekwencji podejmują próby eksmisji, co jest czasochłonne i kosztowne" wyjaśnił.

Według BIG czynszu najczęściej nie płacą osoby w wieku 45-64 lat; stanowią one ponad 45 proc. wszystkich dłużników.

Jak zaznaczyło Biuro, skutecznym narzędziem ściągania zaległości jest wysyłka wezwań do zapłaty zapowiadających wpis do Rejestru Dłużników. "Do bazy zaglądają bowiem banki, firmy telekomunikacyjne, operatorzy telewizji kablowej, internetu czy firmy pożyczkowe, sprawdzając rzetelność swojego potencjalnego klienta. Obecność w takim rejestrze komplikuje życie dłużnika, dlatego bardzo wielu lokatorów reaguje na wezwanie i spłaca dług" - podkreślono.

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o Ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.

Do rejestru trafiają osoby, które zalegają z płatnością w wysokości minimum 200 zł, a jej opóźnienie sięga co najmniej 30 dni. (PAP)

autor: Magdalena Jarco

maja/ pad/

Źródło:PAP
Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (2)

dodaj komentarz
prs
A Żydzi w Izraelu ile sa winni?
A Niemcy ile zalegaja?...
po_co
Taka sytuacja to w dużej mierze pokłosie dziwnego sposobu myślenia, w mieście w którym mieszkam jeden z operatorów telefonii odnotowuje gigantyczne straty mimo, że samo miasto do biednych nie należy.

Powód ?
Dosyć idiotyczny, wiele osób przedkłada prywatne potrzebny nad długami, a powinno być dokładnie odwrotnie. Zarządzanie
Taka sytuacja to w dużej mierze pokłosie dziwnego sposobu myślenia, w mieście w którym mieszkam jeden z operatorów telefonii odnotowuje gigantyczne straty mimo, że samo miasto do biednych nie należy.

Powód ?
Dosyć idiotyczny, wiele osób przedkłada prywatne potrzebny nad długami, a powinno być dokładnie odwrotnie. Zarządzanie długiem to trudna sprawa dlatego nie każdy powinien posiadać kartę kredytową, debet na koncie czy po prostu kredyt. Niemniej długi powinno oddawać się w pierwszej kolejności, a samo prawo powinno w tej kwestii działać zdecydowanie sprawniej.

Jest wiele błędów prawnych które powodują powiększanie się lawiny długu. Np. brak konieczności informowania o długu w momencie jego wystąpienia, a już w ogóle nie trzeba o nim informować jeżeli wyznaczyło się konkretne terminy spłat. Dalej, sąd może zaocznie wyrokować w sprawach składanych w esądach na podstawie - uwaga, braku dowodów. Dowodem w takiej sprawie jest jakikolwiek dokument stwierdzający tożsamość, a dane korespondencyjne mogą już być wyssane z palca.
Dalej, w momencie gdy występuje dług wszelkie usługi powinny być zawieszane, rozumiem przedsiębiorców (sam nim jestem) ale tak jest ze wszech miar bezpieczniej.

To nie jest tylko problem Polaków, tak się dzieje na całym świecie bo człowiek jest zachłanny, a błędy, wpadki i problemy mogą dotknąć każdego.

Samemu też zdarzało mi się balansować na granicy i musiałem w ostateczności sprzedać kilka rzeczy. Straciłem, trudno ale nigdy nie wpadłem w dług który narastał i przestawał być możliwy do spłacenia, a telewizor czy telefon można kupić nowy gdy sytuacja się poprawi.

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki