Postępowanie w sprawie legalności majątku byłego prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego i jego żony Jolanty podjęła ponownie Prokuratura Regionalna w Katowicach - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik.
Po szczegóły odesłała do Prokuratury Regionalnej w Katowicach, jednak jej służby prasowe do chwili nadania depeszy ich nie przekazały.
Śledztwo w tej sprawie zostało już raz umorzone. Było pokłosiem tzw. taśm Oleksego, nagranych jesienią 2006 roku przez ochronę znanego biznesmena Aleksandra Gudzowatego. Obaj mężczyźni już nie żyją. Były premier Józef Oleksy podczas rozmowy z właścicielem Bartimpeksu wyrażał wątpliwości, czy Kwaśniewski jest w stanie wytłumaczyć się ze swojego majątku.
W postępowaniu prokuratura przyjrzała się domom w Kazimierzu i Wilanowie oraz działce na północy Polski. Jak ustalili prokuratorzy, dom w Wilanowie i działka zostały kupione legalnie, były wykazywane w oświadczeniach majątkowych. Dom w Kazimierzu nigdy nie był własnością byłego prezydenta i jego małżonki.
Według ówczesnych doniesień prasowych, chcąc udowodnić byłemu prezydentowi nielegalną transakcję, Centralne Biuro Antykorupcyjne użyło słynnego agenta o pseudonimie Tomasz Małecki (to późniejszy poseł Tomasz Kaczmarek). Agent miał wkupić się w łaski rodziny J., administrującej willą w Kazimierzu, której właścicielem był przyjaciel rodziny Kwaśniewskich Marek M. CBA było przekonane, że naprawdę dom należy do byłego prezydenta; by to udowodnić, agent, poprzez rodzinę J., namówił M. do sprzedaży willi - informowała wówczas prasa.
lun/ kon/ karo/ woj/