Ministerstwo Finansów poinformowało na Twitterze przed fałszywymi e-mailami o rzekomej kontroli podatkowej. W załączniku do wiadomości znajduje się najprawdopodobniej wirus.


Fałszywa wiadomość zawiera informację o planowanej kontroli podatkowej. Jej nadawcą jest rzekomo Ministerstwo Finansów. Z treści komunikatu wynika, że resort dowiedział się o procederze ukrywania dochodów przez odbiorcę wiadomości. Wzywa go do osobistego stawienia się w siedzibie ministerstwa w określonym terminie. Szczegóły sprawy i informacja o sankcjach karnych znajdują się w załączonym do wiadomości pliku.
Ta wiadomość nie jest z MF. Nie otwieraj jej, ani załącznika, który zawiera kod złośliwy. Przestrzegamy i apelujemy o ostrożność! pic.twitter.com/dOhm7Z3XOH
— Min. Finansów (@MF_GOV_PL) 9 listopada 2016
Plik jest spakowany za pomocą programu ZIP. Ministerstwo Finansów poinformowało na Twitterze, że nie jest autorem tych wiadomości, a spakowany plik zawiera złośliwy kod, który uaktywni się na komputerze odbiorcy.
Ta metoda może być wykorzystywana na przykład przez złodziei atakujących klientów korzystających z bankowości internetowej. Oszuści na różne sposoby próbują im podrzucić wirusa, który zainfekuje komputer i wykradnie wrażliwe dane. Wcześniej złodzieje wykorzystywali podobny mechanizm podszywając się pod firmy kurierskie czy banki.
Wojciech Boczoń



























































