Prezydent Joe Biden podpisał ustawę rozszerzającą świadczenia z Ubezpieczeń Społecznych dla kilku milionów emerytów w USA. Jej beneficjentami mogą być m.in. Polacy, którym dotąd redukowano ich wysokość, jeśli pobierali emerytury z Polski.
"Amerykanie, którzy ciężko pracowali, aby uczciwie zarabiać na życie, powinni móc przejść na emeryturę z bezpieczeństwem ekonomicznym i godnością" — mówił prezydent Biden. Zaznaczył, że ustawa przynosi średni miesięczny wzrost o 360 dolarów ponad 2,5 mln odbiorcom świadczeń z Ubezpieczeń Społecznych.
Nowe prawo uchyla przepisy znane jako Windfall Elimination Provision (WEP) i Government Pension Offset (GPO). Social Security Fairness Act, (ustawa o uczciwości ubezpieczeń społecznych) eliminuje te zasady uniemożliwiające pracownikom z publiczną emeryturą np. policjantom, strażakom i nauczycielom pobieranie pełnych świadczeń w ramach Ubezpieczeń Społecznych. Wcześniej zatwierdziły ustawę obie Izby Kongresu USA.
Anulowanie WEP oznacza także, że pracownicy, którzy otrzymują emerytury z innych krajów, np. z Polski, nie będą już mieli obniżonych świadczeń.
Grupa Polish American Strategic Initiative (PASI), w przesłanym PAP oświadczeniu, poinformowała m.in., że była jedyną organizacją etniczną, która aktywnie walczyła na Kapitolu o zniesienie krzywdzących zapisów. Stanowiła część koalicji organizacji zrzeszających emerytów w USA, tzw. National WEP/GPO Repeal Task Force.
Stacja CBS News podkreśla, że projekt ustawy spotkał się z sprzeciwem niektórych Republikanów ze względu na koszty. Według Kongresowego Urzędu ds. Budżetu (CBO) zwiększy to w ciągu dekady deficyt federalny o 195 mld dolarów.
W USA pojawiają się też obawy, że wzrost świadczeń może obciążyć i tak finansowo zagrożone fundusze powiernicze, Social Security Trust Funds (SSTF). W opinii Social Security Administration nowe prawo może przyspieszyć datę niewypłacalności SSTF o ok. pół roku.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
