REKLAMA
TYLKO U NAS

Nie będzie zakazu handlu w niedzielę

2013-10-25 04:42
publikacja
2013-10-25 04:42

Autorzy obywatelskiego projektu ustawy o zakazie handlu w niedzielę zebrali pod nim zbyt mało podpisów.

Nie będzie zakazu handlu w niedzielę
Image licensed by Ingram Image

Nie udało się zebrać 100 tys. podpisów pod głośnym projektem ustawy zakazującej handlu w niedzielę. Oznacza to, że projekt nie trafi do Sejmu. Problemy ma też podobny projekt złożony w parlamencie przez posłów - informuje "Rzeczpospolita".

W zbiórkę podpisów pod projektem obywatelskim zaangażowały się m.in. skupiająca sklepikarzy Naczelna Rady Zrzeszeń Handlu i Usług oraz handlowa Solidarność". Poparcia udzielili kościelni hierarchowie. "Niefortunnie wybraliśmy wakacyjny termin zbiórki. Młyny kościelne mielą powoli i podpisy zbierane w parafiach zaczęły wpływać po upływie trzymiesięcznego terminu określonego prawem" mówi Krzysztof Steckiewicz, pełnomocnik komitetu obywatelskiego.

Z kolei w Sejmie projekt powstał w ramach współpracy katolickich zespołów parlamentarnych. Podpisali się pod nim głównie posłowie PiS, ale także PSL, Solidarnej Polski i PO. "Nasz projekt blokuje marszałek Sejmu Ewa Kopacz. Dlatego nie przeszedł dotąd nawet pierwszego czytania" narzeka z kolei Andrzej Jaworski, poseł z PiS.

Więcej na http://www.rp.pl

Komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl
Łukasz PIechowiak

Wielki dylemat

Obecnie człowiek ma prawo wyboru - może nie robić zakupów w niedzielę, jeśli nie chce. W teorii nie ma też przymusu pracy i jeśli ktoś nie chce pracować w niedzielę, to zawsze może się z pracy zwolnić. Wydaje się to bajecznie proste, ale rzeczywistość jest bardziej skomplikowana - wielu ludzi nie ma możliwości znalezienia innego zatrudnienia z uwagi na fatalną kondycję rynku pracy. Dla nich zakaz handlu w niedzielę w pewnym sensie byłby wybawieniem.

Zakaz handlu w niedzielę wywołał wiele kontrowersji. Z różnych szacunków wynikało, że wprowadzenie tego prawa w życie obniżyłoby polskie PKB o ok. 50-60 mld zł rocznie. To bardzo dużo i nie stać nas na to. Jednak w takich sytuacjach zawsze warto zadać sobie pytanie. Czy pracujemy po to, by wskaźniki gospodarcze rosły, czy po to by jak największej liczbie ludzi żyło się lepiej? To wielki dylemat dla ekonomistów. Niestety, nie dla polityków.

(PAP)

tpo/

Źródło:PAP
Tematy
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking
Konta firmowe bez ukrytych opłat. Sprawdź najnowszy ranking

Komentarze (2)

dodaj komentarz
~no comments
Panie ksiundz nie marudź. Sensowniejsza była by ustawa umożliwiająca każdej osobie określenie jaki dzień chce mieć wolny. Ktoś chce piątek - ma piątek, ktoś chce sobotę - ma sobotę, ktoś niedzielę - ma niedzielę. A nie na siłę przepychanie katolickich filozofii na podstawie ustawy Konstantyna Wielkiego - zwierzchnika nomen omen w Panie ksiundz nie marudź. Sensowniejsza była by ustawa umożliwiająca każdej osobie określenie jaki dzień chce mieć wolny. Ktoś chce piątek - ma piątek, ktoś chce sobotę - ma sobotę, ktoś niedzielę - ma niedzielę. A nie na siłę przepychanie katolickich filozofii na podstawie ustawy Konstantyna Wielkiego - zwierzchnika nomen omen w swoim czasie kościoła rzymskiego (a dokładniej wymieszanego kościoła chrześcijańskiego i pogańskiego kultu słońca).
~spoko
W Polsce jest mniejszość narodowa dla której dniem świątecznym jest sobota, a niedziela to zwykły dzień roboczy, idealny dla robienia geszeftów. Niestety ta mniejszość ma największy wpływ na dyspozycyjnych rządzących.

Powiązane: Sejm

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki