Wyniki europejskich stress-testów okazały się wręcz
katastrofalnie słabe w przypadku włoskiego Banca Monte
dei Paschi di Siena, który w przypadku recesji miałby ujemne kapitały własne. Kiepsko wypadły też banki z Hiszpanii, Irlandii i Niemiec.
Gdyby zmaterializował się pesymistyczny scenariusz wydarzeń ekonomiczno-finansowych, współczynnik adekwatności kapitałowej Monte dei Paschi spadłby do -2,44% - poinformował w piątek wieczorem Europejski Nadzór Bankowy (EBA).
Drugim słabym ogniwem okazał się irlandzki bank Allied Irish, którego współczynnik wypłacalności Tier 1 spadłby do 4,31%. W przeciwieństwie do poprzednich tego typu ćwiczeń tym razem EBA nie ustaliła minimalnego progu „zdawalności”. Zatem teoretycznie żaden bank nie mógł „oblać" tegorocznego egzaminu.


Lecz analitycy i tak uznali, że obowiązuje zeszłoroczne minimum na „zaliczenie” w wysokości 5,5% współczynnika Tier 1. Poniżej tego poziomu znalazły się tylko Banca Monte dei Paschi di Siena oraz Allied Irish.
Przeczytaj także
Statystyki dla europejskiego sektora bankowego nie prezentują się aż tak źle. Wśród wszystkich 51 dużych banków z krajów strefy euro objętych badaniem, średni poziom współczynnika Tier 1 spadłby z obecnych 12,6% do 9,2%. Oznaczałoby to, że w warunkach symulowanego przez EBA kryzysu, kapitały europejskich banków zmalałyby o 228 miliardów euro do końca 2018 roku.
Analitycy będą się teraz krytycznie przyglądać tym bankom, które w badaniu EBA odnotowały najgłębszy symulowany spadek współczynnika wypłacalności. Na cenzurowanym mogą znaleźć się te instytucje, w przypadku których relacja kapitałów własnych do aktywów ważonych ryzykiem spadłaby poniżej 7%. W tej grupie znalazły się m.in. austriacki Raiffeisen (6,12%), hiszpański Banco Popular (6,62%) oraz Bank of Ireland (6,15%).


Nie zachwyciły także rezultaty kilku innych wielkich banków. Tuż powyżej progu 7% znalazł się np. włoski UniCredit (7,1%), Deutsche Bank (7,8%), brytyjski Barclays (7,3%), francuski Societe Generale (7,5%) i niemiecki Commerzbank (7,4%). Nie oznacza to, że wyżej wymienione banki już teraz są w tarapatach. Te wyniki pokazują tylko, że te instytucje odnotowałyby istotne pogorszenie pozycji kapitałowej w razie wystąpienia kryzysowego scenariusza.


Trzeba jednak przyznać, że parametry „kryzysowego” scenariusza nie wyglądają na specjalnie niebezpieczne. Testy przeprowadzono przy założeniu, że w 2016 i 2017 roku realny wzrost PKB w Unii Europejskiej wyniesie odpowiednio -1,2% i -1,3%, a w 2018 roku będzie to +0,7%. Testy przeprowadzono na 51 bankach z krajów strefy euro, których aktywa stanowią ok. 70% całego sektora bankowego w UE.
