Jeszcze o poranku wydawało się, że tym razem temat Grecji nie zdominuje giełd. Nic bardziej mylnego. Dodatkowo w Polsce pod ostrzałem znalazły się banki. Połączenie wszystkich tych czynników sprawiło, że WIG stracił 1,91%, a WIG20 zepchnęło na poziomy najniższe od września 2013 roku.


Warszawski indeks blue chipów wtorkową sesję zamknął na poziomie 2218 punktów, czyli 2,35% niżej niż wczoraj. To najniższe poziomy WIG20 od września 2013 roku, kiedy to po raz ostatni był on notowany poniżej 2200 punktów. W składzie indeksu najmocniejszą przecenę zaliczyła wracająca do spadków Bogdanka (-5,6%). Fatalnie spisywał się także Polsat (-5,2%) oraz znajdujący się pod presją taniejącej miedzi KGHM (-4,6%). Poniżej kreski dzień zakończyło w sumie aż 19 z 20 spółek. Czerwieni uniknęło jedynie PGNiG (+2,8%).
Wśród najsłabszych znajdowały się także banki: BZ WBK (-5,2%), mBank (-4,3%), Pekao (-3,5%), czy Alior (-3,4%). Oprócz czynnika greckiego na sektor finansowy negatywnie oddziaływały także wewnętrzne czynniki polityczne. Beata Szydło, kandydat PiS na premiera, ogłosiła propozycje podatków od aktywów bankowych, który miałby sięgnąc 0,39%. Propozycje te uderzyły w cały sektor, także podmioty spoza WIG20 - szczególnie w akcje GetinNoble (-9,5%).
Mocne spadki JSW
Z tematów politycznych na GPW powróciła także kwestia sprzedaży akcji PGE, PKO i PZU. Skarb Państwa pozyskane w ten sposób pieniądze miałby przeznaczyć na dofinansowanie upadającej Kompanii Węglowej. To kosekwencja braku zainteresowania wsparciem KW sektora energetycznego oraz dużych inwestorów.
Nieco lepiej od blue chipów wypadły średniaki. Wspierany dobrą postawą AmRestu (+1,2%) i Kernela (+1,3%) mWIG stracił "tylko" 1,44%. Zdecydowanie mocniejsze zmiany obserwować można było jednak po drugiej stronie rynku. Oprócz wspomnianego Getinu mocne straty poniosły także papiery GTC (-4,6%) oraz JSW (-6,6%), którego urzędujący wiceprezes otrzymał zarzuty o korupcję.
Swój debiut w tych mało sprzyjających warunkach przeprowadzała spółka EC2, która dołączyła do NewConnectowej rodziny. Na akcjach spółki nie przeprowadzono jednak żadnej transakcji. Teoretyczny kurs otwarcia był jednak 426% wyższy od ceny emisyjnej.
Czerwień zalewa Europę
Polski rynek w mocnych spadkach nie był jednak odosobniony. Tuż przed godziną 17 blisko 2,5% tracił rosyjski RTS, co wiązać można z przeceniającą się o 3% ropą naftową. Na zachodzie z kolei niemal 2% tracili MIB i CAC, 1,5% DAX, a IBEX 1,4%.
Na rynkach tych ponownie dominował temat grecki. Dziś przedstawiciele Hellady rozczarowali wierzycieli brakiem planu reform i oszczędności. "Brak propozycji, to brak postępu" skomentował sytuację szef Europejskiej Partii Ludowej Francuz Joseph Daul. Propozycje mają podobno pojawić się w środę.
Spadki dominowały także w Stanach Zjednoczonych, tam główne indeksy po dwóch godzinach handlu notowały sięgające procenta. S&P500 było po raz pierwszy od kwietnia notowane poniżej 2050 punktów.
Adam Torchała