"Świąt nie będzie" - wykrzykiwał zielony Grinch. Wszystko wskazuje na to, że gdy na brexit nałoży się pandemia koronawirusa, to pojawiają się przypuszczenia, że nie trzeba nawet wywoływać tego stwora do zniszczenia świąt. Transporty zabawek utknęły w największym brytyjskim porcie na nie wiadomo jak długo.


Przeczytaj także
Armatorzy są zmuszeni przekierowywać swoje statki z portu Felixstowe u wybrzeży Suffolk. Jest on o tyle newralgiczny dla Wielkiej Brytanii, gdyż obsługuje 40 proc. transportu morskiego. Obecnie stał się najbardziej obleganym portem na Wyspach. Wszystko przez... brak miejsca.
Doki są całe wyładowane kontenerami, które czekają na odbiór, ale brakuje kierowców ciężarówek mogących je stamtąd zabrać. Tylko we wrześniu nie odebrano 7,5 tys. transportów. Do niedawna jeszcze kontenery stały około 5 dni, zanim zostały zabrane. Teraz ten czas wydłużył się dwukrotnie - jak wskazują dane Brytyjskiego Towarzystwa Żeglugi Międzynarodowej. I niestety - nadal się zwiększa.
Sytuacja jest o tyle krytyczna, że nie tylko nie można rozładować statków, które przypływają z ładunkami, ale nie ma nawet miejsca na przechowywanie pustych kontenerów, które już wróciły po rozładunku w głębi lądu. Jak zapewnia Brytyjskie Stowarzyszenie Portów, ich pracownicy dwoją się i troją całą dobę, by utrzymać przepływ kontenerów, ale niestety nie są kierowcami ciężarówek.
Co ważne dla szykujących prezenty na Boże Narodzenie to właśnie przez ten port "przechodzą" importowane zabawki, elektronika, rowery i sprzęt domowy, a więc większość przedmiotów wybieranych pod choinkę. Łatwiej i taniej jest je bowiem wysłać drogą morską niż lotniczą.

Bezpieczny kredyt 2% - najważniejsze fakty
Na czym polega? Kto może skorzystać? Ile kredytu można dostać? Co z wkładem własnym? Czy dopłaty można stracić? Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 10 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
Już teraz opóźnienia w dostawach przez korki w portach dotknęły takich gigantów jak Apple, Ikea, Nestle i Sony. W związku z tym Lars Mikael Jensen, szef Maersk, największego armatora na świecie, apeluje do sklepów, by nadali swoim dostawom priorytety. I dodaje, że niektóre statki nie będą najprawdopodobniej mogły w najbliższym czasie zawijać do Flexistowe, by rozładować odrobinę "kontenerowy korek". Część z wielkich transportowców już skierowano do portów w Rotterdamie, Antwerpii czy Bremenhaven, gdzie transporty są "przekładane" na mniejsze statki, co pozwala zawinąć im do mniej wymagających brytyjskich portów.
Przeczytaj także
- Jako branża jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wszystko działało. Chcemy, by rząd wreszcie nas wysłuchał, bo w swojej długoletniej karierze, nie spotkałem się jeszcze z taką sytuacją - dodaje Jensen.
Zwiększony popyt spowodował także wzrost cen wysyłki kontenera z Chin do Europu. Teraz kosztuje on sześć razy więcej niż w 2020 roku.
Brytyjskie Stowarzyszenie Zabawek i Hobby doradziło rodzicom wcześniejsze zakupy, szczególnie jeśli poszukują konkretnego modelu pod choinkę.
Departametn Transportu rozkłąda ręce, twierdząc, że w tym przypadku Wielka Brytania nie jest wyjątkiem. Zdaniem rządu porty na całym świecie doświadczają problemów z rozładunkiem kontenerów i ciągłościami dostaw.
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windosorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.
aw