GUS opublikował właśnie szczegółowe wyniki badania aktywności ekonomicznej ludności za pierwszy kwartał, które jest najważniejszym badaniem rynku pracy. Z tej okazji wybraliśmy pięć najistotniejszych statystyk, które pozwalają zrozumieć, co dzieje się na polskim rynku pracy.


1. W Polsce jest pełne zatrudnienie
Stopa bezrobocia w pierwszym kwartale wyniosła (po usunięciu czynników sezonowych) zaledwie 5,1 proc. W tym momencie jest już poniżej 5 proc. To najniższe poziomy, od kiedy są dostępne porównywalne dane (czyli od drugiej połowy lat 90.), a w praktyce najniższe w historii polskiej gospodarki rynkowej, ponieważ przed połową lat 90. nie mogło być niższe, nie licząc samego początku transformacji, kiedy miara bezrobocia nie odgrywała jeszcze istotnej roli. Tak niskie poziomy bezrobocia nazywa się w ekonomii pełnym zatrudnieniem. W uproszczeniu, oznacza to poziom bezrobocia, przy którym prawie wszystkie osoby poszukujące pracy mogą znaleźć zatrudnienie.
2. Aktywność zawodowa rośnie
To jest prawdopodobnie najbardziej pozytywne zjawisko na polskim rynku pracy. Rośnie odsetek osób w wieku produkcyjnym (20-64 lata), które pracują lub poszukują pracy. Takich osób jest już prawie 75 procent. Jest to ważniejsze od zmian stopy bezrobocia, ponieważ stopa bezrobocia nie uwzględnia tych, którzy nie chcą lub nie mogą pracować (czyli nie szukają pracy). Na przykład, gdyby połowa ludzi w wieku produkcyjnym nie szukała pracy, a bezrobocie wynosiło 5 procent, wówczas trudno byłoby ocenić taką sytuację jako dobrą. Oznaczałoby to, że pracuje niecała połowa osób zdolnych do pracy, co przy współczesnym welfare state, w którym pracujący płacą za świadczenia społeczne i usługi publiczne dla niepracujących, wywoływałoby ogromną presję na wzrost podatków. Polska ma wciąż niższą aktywność zawodową niż średnia UE, dlatego musimy nadrabiać.
3. 60-latki wreszcie pracują
Po raz pierwszy ponad jedna trzecia osób w wieku 60-64 lata jest aktywna zawodowo, czyli pracuje lub szuka pracy. To bardzo pozytywne zjawisko, ponieważ w tej grupie wiekowej bardzo odstajemy od średniej UE. Aktywizacja zawodowa osób w wieku 60+ odgrywa dwie istotne funkcje społeczne. Po pierwsze, poprawia kondycję systemu emerytalnego, ponieważ więcej osób płaci składki na ZUS, a mniej pobiera emeryturę. Po drugie, pozwala to wielu osobom w starszym wieku cieszyć się wyższym standardem życia. Im więcej osób w tym wieku pracuje, tym bardziej zmienia się kultura pracy i podejście pracodawców, ułatwiając pracownikom utrzymanie satysfakcjonującej pracy. Na przykład, pracodawcy więcej mogą inwestować w pracowników 50+, wiedząc, że duży odsetek z nich pozostanie w pracy jeszcze dekadę. To zwiększa ich produktywność i płace. Niestety wciąż ogromnym problemem dla osób w wieku 60+ jest dostępność służby zdrowia, z której osoby w tym wieku korzystają znacznie częściej niż osoby młodsze. Bez zwiększenia dostępności usług zdrowotnych trudno będzie przekonać Polaków do ponownego podwyższenia wieku emerytalnego (po tym, jak w tym roku został on obniżony).
4. Mamy problem z osobami słabiej wykształconymi
Niestety bardzo słaba jest aktywność zawodowa osób z wykształceniem niższym, a szczególnie kobiet. Ponad połowa osób w wieku produkcyjnym z wykształceniem niższym nie pracuje i nie szuka pracy, a wśród kobiet odsetek ten sięga niemal 68 procent! Ponad dwie trzecie kobiet z niższym wykształceniem, które teoretycznie mogłyby być zdolne do pracy, jest poza rynkiem pracy. Kiedyś ten odsetek był znacznie niższy, czyli większy był odsetek kobiet aktywnych zawodowa. Oczywiście przy tego typu porównaniach trzeba pamiętać o zjawisku lagged selection bias, czyli zmieniającej się wielkości grupy, którą porównujemy w czasie. Przed dekadą grupa osób nisko wykształconych była większa niż dziś, więc łatwiej było w niej znaleźć osoby pracujące. Zmniejszenie liczebności tej grupy mogło sprawić, że pozostało w niej więcej osób niezdolnych do pracy. To zaburza porównania w czasie. Ale mimo to trzeba dostrzec, że aktywność zawodowa osób z wykształceniem niższym jest w Polsce znacznie słabsza niż średnio w UE.
5. Cyfryzacja gospodarki jest widoczna na rynku pracy
Branżą o najszybszym wzroście zatrudnienia jest IT, czyli usługi w zakresie oprogramowania i doradztwa z tym związanego. Dynamika zatrudnienia w tej branży jest dwucyfrowa, a liczba osób zatrudnionych jest dwukrotnie wyższa niż przed dekadą. Czasy dla informatyków są wręcz doskonałe.
























































