REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Gaś światło, wybierz rower... czyli jak możemy wpłynąć na klimat

2013-11-09 07:00
publikacja
2013-11-09 07:00

Gaśmy niepotrzebne żarówki, zamieńmy auto na rower, ograniczmy konsumpcję. Drobne zmiany codziennych nawyków nie powstrzymają globalnego ocieplenia, ale zmieniają nasz sposób myślenia i najbliższe otoczenie - przekonują polscy naukowcy.

Każdy może mieć drobny wkład w przeciwdziałanie zmianom klimatu - uważa profesor nauk o ziemi, Zbigniew W. Kundzewicz z Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego PAN w Poznaniu i z Poczdamskiego Instytutu Badania Skutków Zmian Klimatu w Niemczech.

Skuteczne przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu wymaga ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i zwiększonego wiązania dwutlenku węgla przez nowe lasy. Swoją cegiełkę możemy dołożyć oszczędzając energię, gasząc niepotrzebne żarówki czy używając żarówek energooszczędnych. Warto też szukać współkorzyści, np. dostrzec, że w porównaniu z jazdą samochodem, jazda rowerem jest tańsza, zdrowsza i bardziej przyjazna środowisku, a zatem i klimatowi - tłumaczył w rozmowie z PAP.

Z kolei profesor Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, dr hab. Zbigniew Karaczun radzi, by nie wstawiać ciepłych rzeczy do lodówki i gotować w garnkach pod przykryciem. "Gotujmy też tylko taką ilość wody, jaka jest nam potrzebna, a nie więcej. Kiedy pracujemy przy biurku, zapewnijmy sobie tyle światła, żeby mieć komfort, i nie oświetlajmy niepotrzebnie całego mieszkania. Nie zostawiajmy urządzeń na noc w trybie czuwania, który również zużywa energię" - dodaje. Jego zdaniem, aby przeciwdziałać globalnemu ociepleniu, potrzebne są zmiany systemowe. "Nie należy jednak lekceważyć wspólnego efektu wielu drobnych działań, nawet pozornie banalnych, które jednak zmierzają do efektywnego wykorzystania energii i oszczędności - podkreśla naukowiec.

Takie zachowania świata nie zmienią, ale wpływają na sposób myślenia innych ludzi i zmieniają kulturę otoczenia - zauważa fizyk i dziennikarz, dr Marcin Popkiewicz. Jeśli jeździmy samochodem, domagamy się nowych dróg, autostrad i parkingów. Kiedy jednak po mieście poruszamy się rowerem, to - jako wyborcy - zaczynamy oczekiwać od urzędników rozbudowy rowerowych ścieżek, z których później korzysta coraz więcej ludzi. Wtedy pojawia się efekt kuli śnieżnej, gdyż coraz większa grupa oczekuje, że miasto będzie dla ludzi, a nie dla samochodów. Na tysiąc mieszkańców Berlina czy Wiednia przypada połowa tej liczby samochodów, jaką mamy w Warszawie czy Krakowie. W Kopenhadze samochód to wręcz margines. Zastanówmy się, czy chcemy iść w stronę Wiednia i Kopenhagi, czy Warszawy i zakorkowanej Moskwy? pyta dr Popkiewicz.

To, ile emisji dwutlenku węgla do atmosfery wymusza nasz styl życia - to, jak mieszkamy, czym jeździmy czy jak się odżywiamy - można sprawdzić za pomocą specjalnego kalkulatora na stronie http://ziemianarozdrozu.pl/kalkulator

To internetowe narzędzie pozwala też porównać własne emisje dwutlenku z emisjami przeciętnego Polaka czy średnią światową. "Weźmy Kowalskiego, który prowadzi tzw. american lifestyle - mieszka w dużym domu wraz z żoną i jednym dzieckiem, jeździ terenówką, często lata samolotem i konsumuje dużo dóbr. Jego styl życia oznacza wysokie zużycie energii i generuje wysoką emisję, ok. 30 ton dwutlenku węgla na osobę rocznie, podczas gdy średnia polska wynosi ok. 8 ton. Na kalkulatorze można sprawdzić, w jakich dziedzinach życia mamy największe emisje, i coś z tym robić dodaje dr Popkiewicz. Jego osobiste emisje wynoszą nieco ponad 5 ton dwutlenku węgla. "A uważam, że żyję wygodnie, przyjemnie i w zgodzie z własnym światopoglądem" podkreśla fizyk.

"Co może zrobić Kowalski, Nowak i... Tryjanowski - zastanawia się biolog środowiskowy, dyrektor Instytutu Zoologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, prof. Piotr Tryjanowski. Hmm..., ciśnie mi się na usta zupełnie filozoficzna odpowiedź: rozwijać cnoty przezorności i roztropności, obserwować świat dookoła i nie popadać w powszechną postawę +kasa przede wszystkim+. Po przecież nadmiar spalanej energii etc. bierze się z nadmiaru produkcji, choćby pogodni za nowymi gadżetami, czy coraz intensywniejszym rolnictwem. A tyle jedzenia się marnuje!. (PAP)

zan/ agt/

Źródło:PAP
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (6)

dodaj komentarz
~krystek
Polecam taką stronke informacyjną o polskich rowerach miejskich www.polskierowery.com
~krzych
Wszyscy siedzacy przy biurku ,ławie szkolnej czy w celi powinni biec mozliwość krecenia energii przy pomocy małych prądownic.
~Floryda/Arizona
Dnia 2013-11-09 o godz. 08:54 ~gość napisał(a):
> najpierw trzeba zainwestować samemu i kupić sobie rower
> domowy i samemu wytwarzać prąd i tak dalej brnąć w absurdy
> ,dziękuję za uwagę ,życzę intensywnego pedałowania !!!!!

Dziękujemy. uwielbiamy pedałowanie zwłaszcza w tandemie...
Maży nam się tandem
Dnia 2013-11-09 o godz. 08:54 ~gość napisał(a):
> najpierw trzeba zainwestować samemu i kupić sobie rower
> domowy i samemu wytwarzać prąd i tak dalej brnąć w absurdy
> ,dziękuję za uwagę ,życzę intensywnego pedałowania !!!!!

Dziękujemy. uwielbiamy pedałowanie zwłaszcza w tandemie...
Maży nam się tandem ze szmaciejem, ale un zapatrzony w kartoflanom polskie jak w łobrazek...
Sprzedam siodełko. Kalifornia nauszyła nas pedałować bez.
~heh
Florjan lubi pedałować bez siodełka na samej rurce.
~endi
A ten profesorek jeździ samochodem czy rowerem ? poza tym aby przesiąść się na rower muszą być ścieżki rowerowe , a tych w dużych miastach po prostu nie ma
~gość
najpierw trzeba zainwestować samemu i kupić sobie rower domowy i samemu wytwarzać prąd i tak dalej brnąć w absurdy ,dziękuję za uwagę ,życzę intensywnego pedałowania !!!!!

Powiązane: Ochrona klimatu

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki