REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Demografia w Polsce. GUS nie ma dobrych wieści: społeczeństwo cały czas się starzeje, mediana wieku to 42 lata

2022-12-13 06:00
publikacja
2022-12-13 06:00

Piramida wieku coraz mniej przypomina piramidę. Zgrubienie przesuwa się sukcesywnie do góry i ma taki efekt, że jako społeczeństwo się po prostu starzejemy – powiedział podczas konferencji podsumowującej III Kongres Demograficzny prezes GUS dr Dominik Rozkrut.

Demografia w Polsce. GUS nie ma dobrych wieści: społeczeństwo cały czas się starzeje, mediana wieku to 42 lata
Demografia w Polsce. GUS nie ma dobrych wieści: społeczeństwo cały czas się starzeje, mediana wieku to 42 lata
fot. Nataly Reinch / / Shutterstock

Na konferencji podsumowującej III Kongres Demograficzny w Polsc głos zabrał prezes Głównego Urzędu Statystycznego dr Dominik Rozkrut, który przedstawił sytuację demograficzną Polski w świetle analizy wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań 2021.

Przypomniał o wcześniej przedstawionych danych, m.in. o liczbie ludności Polski, która w 2021 r. wyniosła 38 036 118 osób. W tym 22 748 772 osoby to mieszkańcy miast, a 15 287 346 to mieszkańcy wsi.

"Miasta mają niewielki spadek, wsie niewielki wzrost. To spowodowane jest migracjami z dużych miast, z centrów miast do przygranicznych, otaczających gmin" – wyjaśnił.

Odnosząc się do piramidy wieku, wskazał, że w młodszych grupach wiekowych mamy do czynienia z minimalną przewagą chłopców, w starszych grupach występuje nadwyżka kobiet, co wiąże się z dłuższym trwaniem życia kobiet.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy

Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl

Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Jeśli chcesz fakturę, to wypełnij dalszą część formularza:
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Pole wypełnione niepoprawnie!
Podaj kod w formacie xx-xxx!
Pole wypełnione niepoprawnie!

"Piramida ta coraz mniej przypomina piramidę. Zgrubienie przesuwa się sukcesywnie do góry i ma taki efekt, że jako społeczeństwo się po prostu starzejemy" – wyjaśnił. Gminy, w których odsetek ludności w wieku 65 lat i więcej wyniósł 20 proc., są przede wszystkim w woj. podlaskim, świętokrzyskim, łódzkim i w lubelskim.

Mediana wieku wyniosła 42 lata. Dla porównania w 2011 r. było to 38 lat. "Można z tego wyliczać indeks starości, wskaźnik starości demograficznej czy współczynnik obciążenia demograficznego. One wszystkie świadczą o pogłębiającym się procesie starzenia się społeczeństwa" – dodał.

Odnosząc się do osób z niepełnosprawnością, wyjaśnił, że w perspektywie 10 lat tych osób jest więcej. Według niego jest to skorelowane z ogólnym procesem starzenia się społeczeństwa. W 2021 r. niecałe 3 mln kobiet zadeklarowało się jako osoby z niepełnosprawnością, takich mężczyzn było niecałe 2,5 mln.

Edukacja

"Widzimy, że w perspektywie 10 lat obserwujemy pewien istotny postęp, boom edukacyjny, który przeżywaliśmy, kontynuował się w ostatniej dekadzie. To owocuje taką zmianą struktury, w której osoby z wykształceniem wyższym to 23 proc. W poprzednim spisie było to jeszcze nieznacznie więcej niż 17 proc." – zaznaczył Rozkrut.

Dokładnie w 2021 r. w Polsce było 23,1 proc. ludności w wieku 13 lat i więcej z wykształceniem wyższym, 32,4 proc. z wykształceniem średnim, 19,6 proc. zasadniczym zawodowym, 2,8 proc. gimnazjalnym, 11,3 proc. podstawowym i 2,9 proc. z podstawowym nieukończonym lub bez wykształcenia. U 8 proc. Polaków wykształcenie nie zostało ustalane.

"Widać wyraźnie, że są różnice między kobietami i mężczyznami. Generalnie kobiety są lepiej wykształcone niż mężczyźni. Te różnice są dosyć istotne" – zaznaczył.

Bezrobocie

Prezes GUS odniósł się też do bezrobocia. W 2021 r. stopa bezrobocia wyniosła 3,6 proc. Wśród mężczyzn wyniosła ona 3,8 proc, a wśród kobiet 3,4 proc. Dla porównania w 2011 r. stopa bezrobocia wyniosła 12 proc., wśród mężczyzn 11,6 proc, a wśród kobiet 12,5 proc.

"Ze spadkiem bezrobocia mieliśmy do czynienia we wszystkich województwach. Oczywiście rozkład przestrzenny, nie ma co ukrywać, dalej utrzymuje się taki sam. W tabeli bezrobocia od 30 lat zawsze dominowały dwa województwa – warmińsko-mazurskie i zachodniopomorskie. Tutaj wiele się nie zmienia" – mówił.

Największy przyrost procentowy liczby pracujących zanotowano w woj. mazowieckim (21,6 proc.), pomorskim (20 proc.) i w małopolskim (18,7 proc.). Z drugiej strony najniższy wzrost zanotowano w woj. lubelskim (4,4 proc.), świętokrzyskim (6,2 proc.) i w podlaskim (8,6 proc.).

Dzietność i polityka rodzinna rządu 

Wiceminister rodziny i polityki społecznej Barbara Socha powiedziała, że z problemem demograficznym Polska mierzymy się do wielu lat. "Są one z nami długo i długo pozostaną dlatego, że zmiany demograficzne to nie są zmiany, które postępują z roku na rok, a zatem wpływanie na nie, jeśli w ogóle jest możliwe, będzie trwało wiele lat i o tym jest Strategia Demograficzna 2040" - powiedziała wiceminister Socha.

Przypomniała, że strategia demograficzna jest dokumentem rządowym, który został przyjęty w listopadzie br. po blisko dwóch latach analiz, badań i konsultacji. "Pokazuje ona wszystkie uwarunkowania, które wpływają na dzietność, dlatego że zawężamy tematykę strategii do jednego problemu. Nie ma tam mowy ani o umieralności, ani o migracjach czy innych zjawiskach demograficznych" - powiedziała Socha.

Podkreśliła, że "bez rozwiązania problemu dzietności nie możemy spokojnie myśleć o naszej przyszłości". "Głęboko wierzę, że wdrożenie tych kierunków rozwiązań, które planujemy w ciągu najbliższych 20 lat, bo tak zakładamy - wpłynie na zwiększenie dzietności" - powiedziała wiceminister Socha.

Zwróciła uwagę, że w Polsce istnieje bardzo duża "luka między deklarowaną dzietnością a rzeczywistą". "To oznacza, że jest u nas potencjał, że Polacy chcą mieć dzieci, natomiast napotykają na szereg barier, problemów, które uniemożliwiają bądź powodują odkładanie w czasie planów, co oczywiście skutkuje spadającą dzietnością" - powiedziała Socha.

Jak zaznaczyła, ważna jest świadomość wszystkich instytucji, resortów - całego rządu, a nie tylko Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej". "Każdy z resortów ma swoją rolę do odegrania" - powiedziała wiceszefowa MRiPS.

W liście do uczestników kongresu premier Mateusz Morawiecki napisał, że "dzietność odgrywa fundamentalną rolę wpływającą na przyszłość naszego kraju w dziedzinie rozwoju gospodarczego, usług publicznych, wartości budżetu państwa i budżetu jednostek samorządu terytorialnego, wpływu na rynek pracy i system zabezpieczenie emerytalnego".

Zaznaczył, że rząd od początku był świadomy zmian, w których uczestniczy i wprowadzał rozwiązania ukierunkowane na rozwiązania problemów demograficznych. "Wzmacnialiśmy budżetu rodzin, dając możliwość jak najbardziej harmonijnego łączenia życia rodzinnego i zawodowego. Program "Rodzina 500+", Dobry Start, Maluch Plus, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, program "Za Życiem" są naszym oryginalnym wkładem w poprawę sytuacji" - zaznaczył premier Morawiecki.

"W Strategii Demograficznej 2040 zidentyfikowaliśmy trzy obszary, w których możemy efektywnie działać: Wzmocnienie rodziny, która jest miejscem przychodzenia dzieci na świat; Znoszenie barier potencjalnych rodziców oraz podniesienie, jakości zarządzania i wdrażania polityk na szczeblu samorządowym i centralnym - to cele, które chcemy realizować" - wskazał szef rządu. Wyjaśnił, że w ramach tych celów "zostało określonych 12 najbardziej szczegółowych działań, które będą tworzyły warunki do podejmowania decyzji o powiększeniu rodzin".

Wyraził nadzieję, że połączy to działania administracji centralnej, samorządów, organizacji społecznych, ruchów obywatelskich, Kościołów i związków wyznaniowych, bo tylko takie działania mogą okazać się skuteczne w zmianie zachowań społecznych.

Ile powinien wynosić tydzień pracy?

Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Paweł Szrot zwrócił uwagę, że "w Polsce mieszka obecnie ok. 1 mln uchodźców z Ukrainy, którzy schronili się przed szalejącą wojną i trwającą cały czas rosyjską agresją". To jak ocenił - "ma sens demograficzny, chociaż nie znamy jeszcze odpowiedzi, na ile ta migracja jest trwała, na ile ona się jeszcze powiększy w związku z ciężką zimą i kryzysem energetycznym wywołanym rosyjskimi atakami na infrastrukturę cywilną".

Rektor Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Alojzy Nowak zwrócił uwagę, że na świecie cały czas ludzi przybywa, co stanowi ogromny problem związany z ochroną środowiska. "Jest nas dziś ponad 8 miliardów. W Europie, w tym także w Polsce, ludności ubywa i to będzie problem, jeśli przyjmie się, że proces migracyjny jest tak jak w UE - procesem otwartym" - mówił.

Wspomniał, że na świecie prowadzona jest silna dyskusja dotycząca tego, ile powinien wynosić tydzień pracy. "Ponad 30 lat temu miała ona miejsce we Francji i w Niemczech, gdzie za podstawę analiz wzięto pozycję francuskiego filozofa i ekonomisty Aleberta Michaela, który faktycznie nie istnieje, czyli była to grupa ekonomistów i socjologów, którzy napisali pracę, w której zmierzyli się z pytaniem: ile godzin trzeba pracować żeby godnie żyć? Zdaniem naukowców wystarczyłoby 30-32 godzin w tygodniu. Mówił, że po wprowadzeniu tych zmian przez niektóre koncerny efekt był różny i po kilku latach wrócono do poprzednich standardów.

"Po kilku latach dyskusję podjęto też w Holandii i w Izraelu, dochodząc do wniosku, że aby utrzymać standard życia w rozwiniętych krach wystarczy pracować 20-24 godz. w tygodniu. Nie prowadzono tego, ponieważ obawiano się, że ludzie nie będą wiedzieli, jak się zachowywać w wolnym czasie - być może nie będą chodzić do teatru czy czytać książek" - powiedział rektor UW, podkreślając, że "nie było nigdy odwagi, żeby wprowadzić głębie zmiany w poszczególnych krajach".

Wspomniał, że pandemia oraz problemy z ochroną środowiska pokazały, że potrafimy funkcjonować bez siebie i nie wzrosły tak mocno kwestie kryminalne, jak się spodziewano. W związku z tym, w wielu miejscach na świecie, w tym również w Stanach Zjednoczonych, uznano, że wystarczy 30 godzinny tydzień pracy. Czy tak będzie - nie wiem" - powiedział prof. Nowak.

Ocenił, że "z punktu widzenie ekonomicznego czy finansowego wydaje się, że problem zmniejszającej się liczby ludności nie będzie tak dużym problemem, jak wygląda to z punktu widzenia społecznego". "Cyfryzacja, automatyzacja, robotyzacja zmienia kompletnie rzeczywistość współczesnego świata, która może zmierzać w kierunku braku satysfakcji" - dodał rektor.

III Kongres Demograficzny w Polsce organizowany jest z inicjatywy Rządowej Rady Ludnościowej. Zostaną na nim przedstawione wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań z 2021 roku i analizy zmian, jakie zaszły w stanie i strukturze ludności Polski od 2012 r.

Aleksandra Kiełczykowska, Magdalena Gronek

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (48)

dodaj komentarz
jas2
Obowiązkiem kobiet jest rodzić i wychowywać dzieci.
Taki zapis powinien znaleźć się w Konstytucji.

Specjalny szacunek i przywileje dla kobiet wynika właśnie stąd, że rodzą i wychowują dzieci. Zapewniają przetrwanie rodzinie, narodowi, ludzkości.

Niestety, niektóre kobiety nie rodzą dzieci, a mimo to mają ogromne
Obowiązkiem kobiet jest rodzić i wychowywać dzieci.
Taki zapis powinien znaleźć się w Konstytucji.

Specjalny szacunek i przywileje dla kobiet wynika właśnie stąd, że rodzą i wychowują dzieci. Zapewniają przetrwanie rodzinie, narodowi, ludzkości.

Niestety, niektóre kobiety nie rodzą dzieci, a mimo to mają ogromne przywileje, jak na przykład krótszy o 5 lat wiek emerytalny, choć żyją 9 lat dłużej od mężczyzn.

Przywileje TAK, ale tylko dla matek!
moimskromnymzdaniem
Przez ostatnie 10 lat populacja osób w wieku produkcyjnym spadła o grubo ponad 2 miliony ludzi. Gdyby nie to nadal byśmy mieli dwucyfrowe bezrobocie.
jas2
Wpływy z bieżących składek ZUS powinny być dzielone pomiędzy emerytów, proporcjonalnie do ilości dzieci, które miał emeryt. W końcu te składki płacą ich dzieci. Gdyby ich nie mieli, nie byłoby tych pieniędzy.
livermore
Wysoki przyrost naturalny występuje w krajach gdzie jest patriarchat i to jest oczywiste. Feministki ubzduraly sobie, że mogą żyć bez facetów i zastąpić ich we wszystkim. Pytanie dlaczego do walki na Ukrainie nie rwie się tyle samo kobiet co mężczyzn.
Bogactwo nie ma nic do tego bo zachodnie społeczeństwa mają dużo mniejszy
Wysoki przyrost naturalny występuje w krajach gdzie jest patriarchat i to jest oczywiste. Feministki ubzduraly sobie, że mogą żyć bez facetów i zastąpić ich we wszystkim. Pytanie dlaczego do walki na Ukrainie nie rwie się tyle samo kobiet co mężczyzn.
Bogactwo nie ma nic do tego bo zachodnie społeczeństwa mają dużo mniejszy przyrost zarówno od biednych krajów afrykańskich jak i od bogatych krajów arabskich.
1as
"Wspomniał, że pandemia oraz problemy z ochroną środowiska pokazały, że potrafimy funkcjonować bez siebie i nie wzrosły tak mocno kwestie kryminalne, jak się spodziewano" - no to się wygadali, że Covid-19 to rodzaj eksperymentu socjologicznego..
cypisek11
Proszę spojrzeć na historię. Rzym upadł przez korupcję i chciwość elit. Dzisiaj to samo dzieje się z cywilizacją zachodu. I to szybciej niż Ci się wydaje. A to oznacza upadek demokracji i systemu chroniącego prawa człowieka na rzecz totalitaryzmów. Elity zachodu wychowane w powojennym dobrobycie odleciały teraz kompletnie i zafascynowane Proszę spojrzeć na historię. Rzym upadł przez korupcję i chciwość elit. Dzisiaj to samo dzieje się z cywilizacją zachodu. I to szybciej niż Ci się wydaje. A to oznacza upadek demokracji i systemu chroniącego prawa człowieka na rzecz totalitaryzmów. Elity zachodu wychowane w powojennym dobrobycie odleciały teraz kompletnie i zafascynowane modelem chińskim walczą z własnym społeczeństwem nie rozumiejąc, że zakładają sobie pętle na szyję. Bawią się w inżynierię społeczną mając dostęp do nowych technologi. Nie rozumieją, że ten dobrobyt powstał dzięki wolności słowa, wolności myśli, wolności nauki, wolności mediów i demokracji. Totalitaryzm to droga do nikąd. Niestety ale żyjemu u schyłku cywilizacji zachodniej jaką znamy.
friedens
Źli komuniści sprawili, że liczba Polaków nieustannie rosła i została zdwojona w latach 1945-1989. Co ciekawe, staliśmy się w czasach PRL de facto narodem w ponad 99 procentach jednolitym etnicznie. Potem było gorzej, ale katastrofę sprowadził na Polaków Kaczyński i PiS. Z każdym rokiem jest coraz mniej Polaków, a ci, którzy są, Źli komuniści sprawili, że liczba Polaków nieustannie rosła i została zdwojona w latach 1945-1989. Co ciekawe, staliśmy się w czasach PRL de facto narodem w ponad 99 procentach jednolitym etnicznie. Potem było gorzej, ale katastrofę sprowadził na Polaków Kaczyński i PiS. Z każdym rokiem jest coraz mniej Polaków, a ci, którzy są, to w większości ludzie starsi i starzy. W zamian Kaczyński i PiS importują obcokrajowców ze Wschodu. Stanowią już oni już ok. 10% społeczeństwa i są bardzo płodni. Jeszcze jedna kadencja rządów Kaczyńskiego oraz jego pazernych, nepotycznych czynowników z PiS i Polacy będą wymierać m.in. wskutek braku opieki zdrowotnej i hiperinflacji jeszcze szybciej - wymrzemy jak dinozaury.
tomkooo
tak z ciekawosci, w tamtych latach jak w innych czesciach swiata wygladala demografia ?
friedens odpowiada tomkooo
PRL była jednym z najdzietniejszych krajów świata. Gorzej wyglądała przeciętna długość życia.

Powiązane: Demografia

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki