REKLAMA

Były szef KNF aresztowany na dwa miesiące

2018-11-29 02:19
publikacja
2018-11-29 02:19

Podejrzany o przekroczenie uprawnień b. szef Komisji Nadzoru Finansowego Marek Ch. został aresztowany na dwa miesiące - Sąd Rejonowy Katowice-Wschód w nocy ze środy na czwartek uwzględnił złożony kilka godzin wcześniej wniosek w tej sprawie.

fot. Arkadiusz Lawrywianiec / / FORUM

Informację o decyzji sądu przekazał PAP obrońca podejrzanego Radosław Baszuk. Prokuratura domagała się aresztowania Ch., uzasadniając to obawą matactwa i grożącą mu surową karą do 10 lat więzienia. Innego zdania byli obrońcy Ch., według których nie było podstaw do stosowania wobec ich klienta środków zapobiegawczych.

Obrońcy Ch. zapowiedzieli zaskarżenie decyzji o aresztowaniu ich klienta.

Ch. usłyszał zarzut w związku z marcową rozmową z właścicielem Getin Noble Banku Leszkiem Czarneckim, na którym - omawiano przebieg postępowania Komisji Nadzoru Finansowego w sprawie programu naprawczego Getin Noble Banku.

Wówczas Marek Ch. zaproponował Leszkowi Czarneckiemu zatrudnienie Grzegorza Kowalczyka w charakterze prawnika w Getin Noble Bank S.A. na okres 3 lat oraz przekazał Leszkowi Czarneckiemu informację, że zatrudnienie to będzie skutkować przychylnością Komisji Nadzoru Finansowego w czasie realizacji programu naprawczego Getin Noble Bank S.A - podała PK.

Przewodnik po aferze KNF. Czarnecki, Chrzanowski, "plan Zdzisława" i cała reszta

Przewodnik po aferze KNF. Czarnecki, Chrzanowski, "plan Zdzisława" i cała reszta

Afera KNF zawładnęła debatą publiczną w Polsce. W gąszczu licznych wątków, postaci i pojęć łatwo się pogubić. Pomóc może „Przewodnik po aferze KNF”.

Były już szef KNF został zatrzymany we wtorek rano w Warszawie przez CBA, a następnie przewieziony do śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach. Tego dnia był tam przesłuchiwany przez ponad 9 godzin. Ze względu na późną porę czynności z udziałem podejrzanego kontynuowano w środę przez kolejnych 5 godzin. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy.

We wtorek w katowickiej prokuraturze b. szef KNF usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego - przewodniczącego KNF - w celu osiągnięcia korzyści osobistej i majątkowej przez inną osobę. Jak wyjaśnił Tadla, chodzi o złamanie bardzo wyraźnych zakazów z uchwały Komisji, która regulowała zachowanie przewodniczącego.

Jak wyjaśniła PK, zgodnie z uchwałą, przewodniczący Komisji był zobowiązany do powstrzymania się od prowadzenia jakichkolwiek spraw osobistych, które mogłyby kolidować lub wskazywać na konflikt z wypełnianiem przez niego obowiązków członka Komisji Nadzoru Finansowego oraz do powstrzymania się od podejmowania działań, które mogłyby narazić Komisję Nadzoru Finansowego na utratę zaufania.

Pytany, czy w śledztwie mogą zostać przedstawione kolejne zarzuty, prokurator Tadla odpowiedział, że nie może mówić o kierunkach postępowania. Podkreślił, że aby poczynić ustalenia, które stały się podstawą przedstawionego zarzutu, prokuratura musiała wykonać bardzo wiele czynności. Musieliśmy kilka razy powoływać biegłych, przesłuchano kilkunastu świadków, uzyskaliśmy bardzo szczegółowe ekspertyzy fonoskopijne; dopiero te wszystkie dowody były podstawą tych ustaleń wyliczał.

Prokurator ocenił, że w ciągu dwóch miesięcy śledczy będą mogli wykonać wszystkie czynności niezbędne do weryfikacji linii obrony podejrzanego i zweryfikować materiał dowodowy w taki sposób, aby można było dokonywać kolejnych ustaleń. Można powiedzieć, że aby wyjaśnić tę sprawę, na chwilę obecną konieczne jest przeprowadzenie jeszcze kilkudziesięciu czynności dowodowych, tym niemniej udało nam się w ciągu kilkunastu dni od wszczęcia śledztwa przeprowadzić ogromną ilość czynności dowodowych, zgromadzić bardzo obszerny materiał dowodowy, który pozwolił na to aby sfinalizować ten etap postępowania () mówił Tadla.

Prokurator był pytany czy prokuratura jest pewna, że Ch. nie wyniósł żadnych dokumentów z KNF już po tym, kiedy sprawa wyszła na jaw. Prokurator zapewnił, że nie ma takich obaw - te okoliczności także były badane, a wszystkie niezbędne zostały zabezpieczone. Czynności, które były wykonane w pierwszych godzinach, dniach postępowania, pozwoliły wykluczyć taką okoliczność, aby doszło do jakiegokolwiek usunięcia dowodów w sposób fizyczny, w tym okresie, o którym pan mówi.

Gazeta Wyborcza napisała 13 listopada, że w marcu 2018 roku ówczesny przewodniczący KNF zaoferował właścicielowi m.in. Getin Noble Banku Leszkowi Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał rozmowę, jednak w nagraniu nie znalazła się wypowiedź Ch. o tej kwocie. Według biznesmena, Ch. miał mu pokazać kartkę, na której zapisał 1 proc., co według "Wyborczej" miało stanowić część wartości Getin Noble Banku "powiązaną z wynikiem banku".

Adwokat Czarneckiego mec. Roman Giertych przyznał, że słynnej kartki z jednym procentem nie ma, ale - jak przekonywał - jest inny sposób na udowodnienie tego, że istniała. Oświadczył, że jego klient jest gotowy poddać się badaniu wariograficznemu.

Z nagrania, którego stenogram Czarnecki przekazał prokuraturze wraz z zawiadomieniem o przestępstwie, wynika, że Chrzanowski miał proponować mu następujące przysługi: usunięcie z KNF Zdzisława Sokala - przedstawiciela prezydenta w Komisji i szefa Bankowego Funduszu Gwarancyjnego - bo jest on zwolennikiem przejęcia banków Czarneckiego (Getin Noble Banku i Idea Banku) przez państwo; złagodzenie skutków finansowych zwiększenia tzw. stopy podwyższonego ryzyka (kosztowało to bank ok. 1 mld zł) oraz życzliwe podejście KNF i NBP do planów restrukturyzacji banków Czarneckiego.

Mec. Giertych informował, że pierwsze złożone w prokuraturze zawiadomienie, z 7 listopada, dotyczy korupcyjnej propozycji, złożonej przez szefa KNF Czarneckiemu, natomiast w drugim, z 13 listopada jest mowa o nadużyciu uprawnień oraz możliwości "istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której celem było doprowadzenie do przejęcia banku Leszka Czarneckiego".

Tadla potwierdził, że przedmiotem sprawy zawiadomienia o przestępstwie. Zaznaczył, że materia śledztwa jest bardzo skomplikowana, dotyczy m.in. także regulacji i decyzji KNF względem uczestników postępowania.

Pytany ile zarejestrowanych rozmów dostarczył Czernecki śledczym, prok. Tadla odpowiedział, że śledczy mają na razie ekspertyzę, która dotyczy rozmowy z 28 marca. Potwierdziła ona przebieg rozmowy Czarneckiego z Ch. oraz autentyczność urządzenia, na którym ją zarejestrowano.

Nie chciał mówić o materiale dowodowym dotyczącym innych rozmów, bo ciągle nie ma wyników kolejnych opinii. (PAP)

autorzy: Krzysztof Konopka, Mateusz Babak

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (17)

dodaj komentarz
jerloz210935
To jest tylko słup,mocodawcy to glapinski ,ziobro,rydzyk i inne białe kołnierzyki,które drą z NARODU co się da.
czajos
A jego mocodawcę to kiedy aresztują. Bo sam z siebie on nie byłby w stanie takiej propozycji złożyć. Ciągnący za sznurki nadal zajmuje eksponowane stanowisko.
rafcio89
i teraz studenci muszą promotora zmieniać
janek43
moim zdaniem PiS tutaj nie jest aż tak winne bo to Głapiński szef NBP poręczył za swojego wychowanka a to doświadczony profesor Głapiński miał zaufanie PiS a nie ten młodziak bo nawet go nie znali i to że powołała go Szydło i wyszło że to był błąd to przecież szefa KNF nie da się potem odwołać tylko trzeba czekać na zakończenie kadencji moim zdaniem PiS tutaj nie jest aż tak winne bo to Głapiński szef NBP poręczył za swojego wychowanka a to doświadczony profesor Głapiński miał zaufanie PiS a nie ten młodziak bo nawet go nie znali i to że powołała go Szydło i wyszło że to był błąd to przecież szefa KNF nie da się potem odwołać tylko trzeba czekać na zakończenie kadencji dlatego niewiele robiono z tym że KNF tak liberalnie traktował GetBack ale przecież ostatecznie zabrano się za Czarneckiego jak wpisanie Idei na listę ostrzeżeń i to właśnie wkurzyło Czarneckiego. Czyli to była jego zemsta na KNF za to że nie pozwala mu robić co chce. Czy zatakowałby przychylny mu KNF? wiadomo że nie bo to nie jest taki kryształowy biznesmen za jakiego się podaje.
jes
Glapiński to "skarbnik" pisu i prawa ręka Jarosława NIeinternowanego więc co ty tu pie...lisz.
czajos
PiS wybiera Glapińskiego na szefa NBP - Glapiński wyznacza Chrzanowskiego na szefa KNF i broni go jak lew. Więc kto tu jest umaczany? PO z PSL czy innym SLD?
Dzięki świetnym pomysłom Glapińskiego rozwinęła się mafia paliwowa w naszym kraju.
janek43
prawda że Glapiński stoi za wyborem Pana Ch. ale on przecież pracował wcześniej chyba tylko na SGH czyli był pracownikiem dydaktycznym. Na takie stanowisko kontrolne najlepiej taka osoba nie związana z firmami - przykładem chociażby Sędzia Gersdorf która też tylko wykładała na uczelni. Niepotrzebnie siejecie propagandę bo akurat prawda że Glapiński stoi za wyborem Pana Ch. ale on przecież pracował wcześniej chyba tylko na SGH czyli był pracownikiem dydaktycznym. Na takie stanowisko kontrolne najlepiej taka osoba nie związana z firmami - przykładem chociażby Sędzia Gersdorf która też tylko wykładała na uczelni. Niepotrzebnie siejecie propagandę bo akurat mieszanie Kaczyńskiego jest śmieszne i się tylko ośmieszacie a za PO tych afer było 1000 razy więcej sam na PO straciłem wiele razy na przykład jak pewnego poniedziałku akcje JSW zaczęły niespodziewane rosnąć a dopiero w środę opublikowano że rząd PO dofinansuje JSW. I czemu nikt nie siedzi za ten wałek na informacji poufnej??
histeryk odpowiada janek43
janek43 no właśnie obecne afery są dużo mocniejsze niż te atrapy afer z czasów PO-PSL, które w większości są tylko wymysłami polityków PiS i przez nich kontrolowanych mediów.
knf
PIS i prokuratura chce nam wmówić, iż człowiek ze skłonnością do łapówkarstwa TYLKO JEDEN RAZ ZROBIŁ COŚ NIELEGALNEGO I ZAKAZANEGO - serio?

1. Czy prospekt emisyjny GetBack zostałby zaakceptowany gdyby nie Chrzanowski w KNF ?
2. Jakie są powiązania Chrzanowskiego z PFR(Borys), Abris(Piętkiewicz) i GetBack ?
3. Jakie
PIS i prokuratura chce nam wmówić, iż człowiek ze skłonnością do łapówkarstwa TYLKO JEDEN RAZ ZROBIŁ COŚ NIELEGALNEGO I ZAKAZANEGO - serio?

1. Czy prospekt emisyjny GetBack zostałby zaakceptowany gdyby nie Chrzanowski w KNF ?
2. Jakie są powiązania Chrzanowskiego z PFR(Borys), Abris(Piętkiewicz) i GetBack ?
3. Jakie haki posiada Abris, że jest nietykalny i poza kręgiem podejrzanych ?
4. Czy państwo polskie wypłaciło Abris-owi zasądzone 800 mln zł odszkodowania za FM BANK ?
5. W finansach GetBack brakuje 2 mld zł, a wszystkie wałki łącznie to kwota max. kilkaset mln, gdzie reszta pieniędzy?
6. Czy projekt GetBack nie został przypadkiem zaplanowany w KNF tak aby wyczyścić bilanse banków kosztem inwestorów ?

Pytań jest wiele, lecz tylko jedno jest pewne - to, że państwo nie zrobiło NIC aby poszkodowani odzyskali utracone oszczędności i NIC NIE ZROBI !

Dużo gadania o odpowiedzialności Tuska za AmberGold, lecz gdy obóz wolnościowy PIS ma szansę, postawienia się w przeciwwadze do poprzedniego rządu i udowodnieniu, że są po to by chronić obywateli a nie mafijne układy, to nie robią NIC.

Skoro KNF mógł wymusić na Abris sprzedaż akcji FM BANKU to może (i wręcz powinien) nakazać skup akcji GetBack. Debiut odbył się na bazie sfałszowanych danych finansowych, zaniedbania po stronie KNF są bezapelacyjne a przewodniczący KNF w areszcie, co jeszcze musi się stać aby państwo zaczęło działać jak należy?

L. Czarnecki ograł polski rząd tak samo jak zrobili to właściciele GetBack.
wizytator
A czym się różni rząd od mafii ?
Tym, że mafię trudno przestraszyć.

Powiązane: Leszek Czarnecki oskarża szefa KNF

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki