W wyniku pandemii koronawiusa problemy ze spłatą może mieć nawet do 50 proc. aktywnych klientów firm pożyczkowych, a ponad 80 proc. instytucji pożyczkowych spodziewa się z problemów z dostępem do finansowania - wynika z badania wśród firm pożyczkowych zrzeszonych w ZPF i FRRF na temat potencjalnego wpływu pandemii.
Z ankiety Związku Przedsiębiorstw Finansowych i Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, które skupiają firmy pożyczkowe o łącznym ponad 70-proc. udziale w rynku pożyczek pozabankowych, wynika, że żadna z firm pożyczkowych nie będzie w stanie zaoferować swoim klientom tzw. wakacji kredytowych bez dostępu do dodatkowych źródeł finansowania.
ZPF i FRRF podały, że zwróciły się do Ministra Finansów z wnioskiem o podjęcie działań, które pozwolą utrzymać płynność sektora.
Jednym z działań, jakie pozwoliłyby firmom pożyczkowym zniwelować ekonomiczne skutki pandemii koronawirusa, jest umożliwienie zaliczania strat na niespłaconych pożyczkach do kosztów uzyskania przychodów.
Kolejną zmianą, o jaką postuluje sektor, jest dostęp do preferencyjnych źródeł finansowania w celu wsparcia płynności.
"Branża pożyczkowa wnioskuje także o wykup obligacji korporacyjnych przez Bank Gospodarstwa Krajowego, Polski Fundusz Rozwoju lub inną instytucję kontrolowaną przez organy publiczne oraz zawieszenie płatności podatków, składek ZUS oraz innych danin publicznych przez okres pandemii" - napisano w komunikacie.
ZPF i FRRF podały, że zarekomendowały swoim firmom członkowskim, aby wdrożyły rozwiązania wspierające klientów, którzy w związku z pandemią koronawirusa nie będą w stanie terminowo regulować swoich zobowiązań.
seb/ asa/



























































