REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Wstrząśnięte, zmieszane, streamingowane. Amazon przejmuje Jamesa Bonda

Agata Wojciechowska2025-03-02 12:30redaktor
publikacja
2025-03-02 12:30

Amazon MGM przejął kontrolę nad serią o najsłynniejszym agencie świata - Jamesie Bondzie. Wieloletni strażnicy spuścizny Iana Fleminga Michael G. Wilson i Barbara Broccoli w praktyce się wycofali. Czy to jest ten moment, kiedy zaczynamy się poważnie martwić o prequele o 004 w czasie krucjat lub crossover o 002137 z "Gwiezdnymi wojnami"?

Wstrząśnięte, zmieszane, streamingowane. Amazon przejmuje Jamesa Bonda
Wstrząśnięte, zmieszane, streamingowane. Amazon przejmuje Jamesa Bonda
fot. Kraft74 / / Shutterstock

Amazon MGM Studios, Michael G. WIlson i Barbara Broccoli w zeszłym tygodniu utworzyli nową spółkę joint venture, która objęła prawa własności intelektualnej serii o agencie 007. Na jej mocy wszystkie strony pozostaną współwłaścicielami kultowej postaci i jej przygód, ale tylko Amazon ma sprawować kreatywną kontrolę, co w praktyce daje mu wolną rękę odnośnie do przyszłych ekranizacji przygód Jamesa Bonda. 

 "Nie czas umierać", czyli 25. film o brytyjskim agencie i jednocześnie ostatnia (piąta) rola Daniela Craiga (26. jeśli liczyć "Nigdy nie mów nigdy" wyprodukowany poza głównym nurtem), miał premierę w 2021 roku. Zarobił dla studia 775 mln dolarów. Od tego czasu, pomimo niekończących się spekulacji, nie pojawiły się żadne komunikaty odnośnie do kolejnej części aktorskiego następcy (spekulowano czy nie byłaby to kobieta). W 2022 roku Amazon kupił MGM za 8,5 mld dolarów, nabywając tym samym całą gamę produkcji zawierającą ponad 4 tys. filmów i 17 tys. seriali oraz programów telewizyjnych, w tym prawa do dystrybucji wszystkich filmów o Jamesie Bondzie. Jednak to członkowie rodziny Broccoli decydowali o wszystkim: który z aktorów zagra następnego Bonda, poprzez jakich samochodów i broni użyje, po wstrząśnięte i niezmieszane martini. Teraz się to zmieni. 

- Od czasu swojej premiery w teatrze 60 lat temu James Bond jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych ikon popkultury - komentował Mike Hopkins, szef Prime Video i Amazon MGM Studios. - Jesteśmy wdzięczni zmarłemu Albertowi R. Broccoli i Harry'emu Saltzmanowi za wprowadzenie brytyjskiego szpiega do kin na całym świecie oraz Michaelowi WIlsonowi i Barbarze Broccoli za poświęcenie i kontynuowanie dziedzictwa serii tak cenionej na całym świecie - dodawał.

Jesteśmy zaszczyceni możliwością kontynuowania tego cennego dziedzictwa i nie możemy się doczekać rozpoczęcia kolejnego rozdziału historii agenta 007 - podkreślał.

Wilson, chcąc uspokoić fanów Jamesa Bonda, zaznaczył, że Amazon to "zaufany partner". 

Zabili go i uciekł do streamingu

Film "Nie czas umierać" kończy się nomen omen śmiercią Jamesa Bonda. Wówczas prasa komentowała, że jest to "poetyckie pożegnanie 007, w którym zdaje się zintensyfikowano pragnienia wszystkich zabitych przez niego złoczyńców", jak napisano w "Variety". Oczywiście końcowe napisy zapewniły, że James Bond powróci. Wszyscy więc przypuszczali, że wraz z zabiciem archetypu agenta stworzonego przez Daniela Craiga zrobiono miejsce "nowemu" aktorowi. Tym bardziej że tandem Broccoli-Wilson zapewniał o poszukiwaniach do angażu Brytyjczyka na tyle młodego, by mógł grać agenta przez około 15 lat. Teraz jednak to zakończenie wybrzmiewa inaczej.

Seria jak każda i ta o Jamesie Bondzie miała swoje wzloty (subiektywne przykłady: "Casino Royale" czy "Dr No"), średniaki (subiektywne przykład: "Szpieg, który mnie kochał" czy terapeutyczny "Skyfall") i upadki (i tutaj subiektywny "Żyj i pozwól umrzeć").  Co będzie dalej? Czy przyjdzie nam pożegnać się z największą ikoną filmowego niebezpieczeństwa, chłodnej kalkulacji i co tu ukrywać - męskiej mistyki? Czy szykuje nam się odejście od dogmatu na rzecz kultury woke, parytetów i polityki inkluzywności? Czy widzowie dostaną zamiast wyselekcjonowanego agenta papkę około-agento-podobną?

W świecie franczyz kontrolowanych przez korporacje seria o Bondzie była ostatnim bastionem. Zarządzana przez rodzinę, a nie koncern, przedkładała wierność oryginałowi nad wyniki finansowe, które jednak zawsze się na koniec spinały właśnie dzięki tej wierności. Mikrozarządzanie było siłą tej mitycznej serii, Cerberem u wrót Hadesu. 

Niepokojące przecieki o rozmywaniu się na drobne

W kuluarach od dawna wspominano o napięciach między Amazonem a Barbarą Broccolli, która nie spieszyła się z kolejną częścią przygód Jamesa Bonda. Amazon zaś przebierał stópkami, licząc na zyski w dobie kryzysu platform streamingowych (i przy tylu wpadkach typu "Władca pierścieni: pierścienie władzy", które stanowią niemal czarną dziurę dla budżetu, niewiele wnosząc w zamian). Teraz imperium Jeffa Bezosa ma władzę absolutną i można przypuszczać, że zrobi, co następuje. 

Z niemal 100-proc. pewnością model zostanie zmieniony pod streaming, czyli uniwersum zostanie rozszerzone o poboczne franczyzy typu "M. dojście do władzy", "Kroniki młodego Jamesa Bonda" czy "Traumy Vesper" (tu akurat bym mocno nie protestowała, gdyż jej postać Ian Fleming wzorował na polskiej agentce  Krystynie Skarbek, określanej mianem "ulubionego szpiega Churchilla").

Taka ścieżka została już wytyczona m.in. przez "Gwiezdne wojny" Disneya. James Bond ulegnie serializacji jak dojna krowa w zakładach przemysłowych, a produkt zostanie rozwodniony tak, że tylko dodanie farby pozwoli mu zachować kolor (o smaku nie wspominając). 

James Bond na kozetce u psychiatry

I tu powraca też pytanie o aktora, który wcieli się w rolę podstawowego Jamesa Bonda, a co za tym idzie - nada mu nowy ton. Część krytyków "starej wersji" agenta-podrywacza twierdziła, że jest on reliktem ery "Playboya". Część ripostowała, że raczej superczłowiekiem, bo przecież nie od dziś wiadomo, że choć prawie każdy bohater nosi pelerynę, to ten wyjątek zakłada smoking. I to jak zakłada.

Czy Bond może rzucać nieprzyzwoite dowcipy? Czy może co odsłonę podrywać/porywać kolejne partnerki? I na koniec: czy powinien być białym heteroseksualnym mężczyzną? Jeff Bezos już tweetuje: "Kogo wybierzesz na następnego Bonda?". 

Ten, kto rządzi, odpowie na te pytania, ale na 99 proc. w taki sposób, jaki nie spodoba się fanom serii. To czarnowidztwo bierze się m.in. z artykułu "The Wall Street Journal", który opowiada o konfliktach pomiędzy rodziną Broccoli a Amazonem. Jest tam przytaczane spotkanie, na którym ktoś wysoko postawiony z Amazona powiedział: "Nie wydaje mi się, by Bond był bohaterem". W pokoju miała zapaść cisza, jak makiem zasiał. Stąd wniosek, że to była osoba decyzyjna.

Oczywiście nie może być wątpliwości, że Bond powinien ewoluować. Choć jego gadżety, międzynarodowe intrygi czy brawura dawno zostały przejęte przez inne serie (m.in. "Mission Impossible"), to jednak magia agenta 007 działa nadal. Przyciąga. Nie może umrzeć, bo widzowie jej nie dają. Chyba że zostaną do tego zmuszeni przez niekreatywnych kreatywnych twórców Amazona, którym tabelki, wydatki i przychód nie będą się zgadzać. Zamiast fatalistycznego romansu z "Casino Royal" zobaczymy powolne staczanie się ukochanego agenta w odmęty komercjalizacji.

Jedyne, co pozostaje, to trzymać kciuki, by Amazon przy kilkunastu zapewne już napisanych spin-offach o tym brytyjskim agencie, choć co do "pierworodnej" wersji Jamesa Bonda zastosował się do starej zasady: jeśli coś nie jest zepsute, nie naprawiaj tego. Marka Bond, w którą nie ingerowano zbytnio od 60 lat, się przecież wciąż sprawdza.

Rady krytyków filmowych co do nowego aktora, mającego się wcielić w Jamesa Bonda:

Shawn Robbins, analityk i współzałożyciel Box Office Theory:

  • konieczne jest odmłodzenie Bonda, dlatego powinien go zagrać 30/40-latek;
  • wszyscy grający Bondów nie byli aktorami - megagwiazdami, choć byli znani;
  • dobrze w roli Bonda jego zdaniem mógłby się sprawdzić no. Aidan Turner, który grał m.in. Poldarka.

Henry Chancellor, autor książki "James Bond: The Man and His World":

  • agent ma kilka niezbywalnych cech: nienaganny gust, jeśli chodzi o samochody, kobiety, ubrania i koktajle;
  • Bond zawsze był mieszkanką pustego twardziela i energicznego tajnego agenta: za dużo twardziela, to zwykły film akcji, za dużo snobizmu - widzowie będą kibicowali złoczyńcy. Wszystko zamyka się w równowadze
  • przytacza słowa Iana Fleminga, który stwierdził, że zaprojektował Bonda tak, by był raczej anonimowy, a co za tym idzie - łatwo było się czytelnikom z nim identyfikować.

***

Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.

Źródło:

Redaktor działu newsroom w portalu Bankier.pl. Absolwentka historii, którą studiowała dłużej niż statystyczny student, ale za to przeszła przez kilka uniwersytetów, w tym uczelnię w Edynburgu. Swoje życie zawodowe rozpoczęła dziesięć lat temu z portalem Bankier.pl. Później współpracowała z licznymi redakcjami, pisząc dla "Gazety Wrocławskiej", nagrywając dla Polskiego Radia i - ku zgorszeniu niektórych - kreując rzeczywistość w "Fakcie". Na pewno nie napisze nic o WIG20, a jeśli już to tylko w kontekście plotek, pogłosek czy domysłów. Dla czytelników siedzi nocami, oglądając seriale, podliczając gaże, czytając książki, śledząc nietypowe aukcje czy podróżując palcem po mapie. Nienawidzi wyrazu “dedykowany”, przeciw któremu prowadzi osobistą krucjatę w internecie. Telefon: 502 924 211

Tematy
Wyjątkowa wyprzedaż Ford Pro. Poznaj najlepsze rozwiązania dla Twojego biznesu.

Komentarze (3)

dodaj komentarz
roza_von_tusk
Jest szansa że Bond ponownie będzie normalny, tj. że to nie będzie kobieta z fujarą ratująca płonącą planetę Czaskoskiego
pstrzezek
„Od czasu swojej teatralnej premiery..” Na serio tłumaczycie słowo w słowo? Trochę wysiłku a nie pusty przedruk z innego źródła
helixo
:D nie no tyle to nie :) Jak to tak się wysilać, kto to słyszał, chyba, że w cenzurze to wtedy wszystkie ręce na pokład :)

Powiązane: Popkultura i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki