REKLAMA
ZOOM NA SPÓŁKI

USA i Arabia Saudyjska walczą z Rosją cenami ropy?

2014-11-21 15:19
publikacja
2014-11-21 15:19
USA i Arabia Saudyjska walczą z Rosją cenami ropy?
USA i Arabia Saudyjska walczą z Rosją cenami ropy?
fot. Justin Sullivan/Getty Images / / Thinkstock

Tezy dotyczące wspólnej akcji USA i Saudów, mającej rzucić Rosję na kolana za sprawą zaniżonych cen ropy powtarzają nie tylko rosyjscy politycy, ale też obiektywni analitycy sektora naftowego - mówi w rozmowie z PAP ekspert ds. rynku ropy Philippe Pringiers.

(fot. Justin Sullivan/Getty Images / Thinkstock)



"To więcej niż teorie spiskowe, to bardzo prawdopodobne. Saudowie i Amerykanie już to kiedyś zrobili. Zwiększali podaż ropy i zaniżali jej cenę, by zaszkodzić Rosji; zniżali też cenę do 10 dol. za baryłkę, aby blokować eksploatację surowca na Morzu Północnym. Porozumienie między Waszyngtonem a Rijadem jest też bardzo prawdopodobnym układem, ponieważ służy interesom obu stron" - mówi PAP ekspert, trader ropy z Gordon's Bay w RPA Philippe Pringiers.

USA i Saudowie chcą Putina zalać ropą

Znany publicysta "New York Timesa" Thomas Friedman napisał szeroko komentowany artykuł pod znaczącym tytułem "Naftowa wojna", w którym stawia tezę, że USA i Saudowie "najwyraźniej starają się zrobić Władimirowi Putinowi i Ajatollahowi Chameneiowi (przywódcy Iranu) to, co zrobili ostatnim przywódcom Związku Radzieckiego: zalać go ropą na śmierć i doprowadzić do bankructwa niskimi cenami ropy" - pisze Friedman na łamach "NYT". Przy okazji Rijad może złamać też gospodarkę swego głównego rywala - Iranu - dodaje.

Dlaczego cena ropy naftowej spada?

Start odtwarzacza ...

"Saudyjczycy mogą bardzo długo prowadzić politykę zaniżania cen ropy, zwiększając zarazem produkcję, choćby pięciokrotnie, a więc ich dochód netto pozostaje mniej więcej taki sam. W dłuższej perspektywie taka inwestycja im się zwraca" - wyjaśnia Pringiers. Rijad nie ucierpi też na utrzymaniu przez jakiś czas niskich cen surowca dzięki kolosalnym rezerwom walutowym oraz niskim kosztom produkcji - kontynuuje.

O zmowę mającą na celu zaniżenie cen ropy dla celów politycznych USA i Saudów oskarżają od dawna Rosjanie i ich bliski sojusznik - Wenezuela. Moskiewska "Prawda" napisała 3. kwietnia, że Barack Obama "chce z pomocą Arabii Saudyjskiej zniszczyć rosyjską gospodarkę".

Od tego zaczął się upadek ZSRR

"Taka wspólna akcja ma swój precedens, który spowodował upadek Związku Radzieckiego (...) W 1985 roku Królestwo zwiększyło produkcję z 2 mln do 10 mln baryłek dziennie, obniżając cenę z 32 do 10 dol." - przypomniała "Prawda". Zmusiło to ZSRR do rozpaczliwych decyzji, jak okresowa wyprzedaż ropy po 6 dol. za baryłkę.

Friedman przytacza słowa byłego premiera Rosji Jegora Gajdara, który w 2006 roku powiedział, że krzywa upadku Związku Radzieckiego zaczęła się "13 września 1985 r. Tego dnia szejk Ahmed Zaki Jamani, saudyjski minister ds. ropy ogłosił zmianę polityki ws. cen ropy (...). W ciągu sześciu miesięcy produkcja zwiększyła się czterokrotnie (...). Związek Radziecki tracił około 20 mld dol. rocznie - a bez tych pieniędzy kraj po prostu nie mógł przetrwać".

(fot. Hemera / Thinkstock)

Współwłaściciel rosyjskiej firmy naftowej Łukoil Leonid Fedun powiedział publicznie w październiku, że prezydent Barack "Obama tuż po aneksji Krymu złożył wizytę królowi Arabii Saudyjskiej, by nakłonić go do obniżenia cen surowca".

Wobec takiej wojny naftowej Rosja nie mogła i nadal nie może wiele zrobić - mówi Pringiers. Nie ma technicznych możliwości ograniczenia wydobycia ani zwiększenia rezerw surowca. "Jedyne co mogłoby powstrzymać Saudów, to konflikt w samym Królestwie, atak na rząd, czy kluczowe instalacje naftowe" - dodaje.

Reuters cytuje analityka rynku ropy z firmy RusEnergy Michaiła Krutichina, który ujmuje to dobitniej: "Rosja nie może wpłynąć na podtrzymanie cen; co najwyżej może zorganizować rewolucję w jakimś kraju będącym producentem ropy".

Arabia Saudyjska ogłosiła tymczasem, że może utrzymywać ceny surowca na poziomie 70 - 80 dol. za baryłkę przez rok lub dłużej. Pringiers ocenia, że wojna naftowa może potrwać kilka lat, bo Saudów stać na wytrwanie w takiej polityce.

Teorie spiskowe zyskują na popularności

Reuters zwraca uwagę, że przed kolejnym szczytem OPEC (27 listopada), na którym zapadną decyzje dotyczące poziomu wydobycia ropy, teorie spiskowe stają się coraz bardziej popularne. Im bardziej saudyjski minister ds. ropy Ali al Naimi i szef tamtejszej dyplomacji książę Saud ibn Fajsal zaprzeczają temu, że chcą osiągnąć pewne cele polityczne za pomocą ropy, tym bardziej są niewiarygodni.

Frideman argumentuje w sposób następujący: "Zastanówmy się nad tym: czterech producentów ropy - Libia, Irak, Nigeria i Syria - pogrążonych jest w konfliktach (...). 10 lat temu spowodowałoby to niebotyczne zwyżki cen ropy. Tymczasem teraz jest zgoła odwrotnie - ceny spadają" - pisze.

Uprawianie konsekwentnej polityki za pomocą podaży i cen ropy jest dla Królestwa Saudyjskiego tym łatwiejsze, że naftowy gigant Aramco, to firma państwowa. "Na niskich cenach ropy ucierpią wprawdzie koncerny naftowe w USA, ale to są firmy prywatne i na razie nie obchodzi to amerykańskiej administracji" - mówi Pringiers.

Oczywiście Arabia Saudyjska zabiega też o zachowanie swojego udziału w rynku i walka za pomocą ropy z Rosją i Iranem ma dla niej oczywisty sens biznesowy. Ma też sens polityczny - po pierwsze Moskwa i Teheran popierają reżim w Syrii, który Rijad uważa za głównego wroga; po drugie - mawia się, że Amerykanie, by rzucić na kolana Związek Radziecki, w zamian za zalanie rynku ropą dali Saudom gwarancje bezpieczeństwa.

Spadek cen ropy służy interesom USA

Zdaniem Friedmana teraz, tak jak w latach zimnej wojny, "bez wątpienia spadek cen ropy służy strategicznym interesom USA i Saudów".

Rosja - w ocenie "Economista" - może przez jakiś czas przetrwać wojnę naftową. "Gdy cena ropy spada, spada też rubel, co sprawia, że - liczone w rublach - dochody z eksportu pozostają mniej więcej takie same". Ale osłabiona waluta sprzyja wzrostowi inflacji i sprawia, że obsługa zagranicznych długów staje się coraz droższa. Gospodarka Rosji spowolniła i grozi jej recesja.

Ponadto Kreml potrzebuje wyższych cen ropy, by zrównoważyć finanse. Na rok 2015 w założenia budżetowe wpisano cenę rzędu 100 dol. za baryłkę. Teraz analitycy rynku oceniają, że aby zrównoważyć budżet Moskwa potrzebowałaby ropy po 115 dol. za baryłkę.

Tymczasem nadpodaż ropy zwiększa fakt, że zaawansowane gospodarki zmniejszają jej zużycie, szukając alternatywnych źródeł energii, wprowadzają energooszczędne technologie, które "mogą być początkiem równie znaczących zmian (w energetyce) jak gaz łupkowy" - pisze Friedman.

"Najważniejszy wniosek: ten trend nie jest korzystny dla naftowych dyktatorów" - konkluduje Friedman.

Marta Fita-Czuchnowska (PAP)

fit/ ala/

Źródło:PAP
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (42)

dodaj komentarz
~lupek
Chca pograzyc Rosje niech nam dadza technologie wydobyci z łupek !
~plazowicz
A najpotężniejszym człowiekiem na świecie jest podobno putin ;) Kacpowo to kolos (?) na glinianych nogach. Natomiast gdyby cena ropy spadła do 10 USD to gospodarka USA czy zachodnioeuropejskie by kwitły.
~wczasowicz odpowiada ~olo
olo - toto juz nie potrafi tego
~abe
wysadzic pola naftowe u arabow i mamy problem z głowy
~lelo49
Sami się udupią,Rosja jest twarda,Saudowie są z USA,bo boją się kalifatu,że odsunie ich od władzy,a to jest kwestia czasu,mośki też srają w pory,nadchodzi era islamu,nic NATO nieporadzimy
~bubu
Inwestycje w tania energie i odciecie Rosji i innych awanturnikow od kasy to lepsze rozwiazanie od inwestycji w rakiety, czolgi, samoloty. Sprzet wojskowy kupiony za miliardy za kilka lat jest przestarzaly i to jest kasa w błoto.
~Majdan
Do piszących tu swoje zaklecia znawców i jasnowidzów liczę się fakty.Te zresztą nie są optymistyczne dla Rosji musi ona spuścić z tonu i odczuć oraz zrozumieć ze agresja jej się nie opłaci.Po prostu jej na to nie stać.Jeśli chodzi o politykę to ucierpia tu też sojusznicy Rosji -Iran,Wenezuela.Ja przewiduje ze ropa naftowa na długie Do piszących tu swoje zaklecia znawców i jasnowidzów liczę się fakty.Te zresztą nie są optymistyczne dla Rosji musi ona spuścić z tonu i odczuć oraz zrozumieć ze agresja jej się nie opłaci.Po prostu jej na to nie stać.Jeśli chodzi o politykę to ucierpia tu też sojusznicy Rosji -Iran,Wenezuela.Ja przewiduje ze ropa naftowa na długie lata spadnie już wkrótce do 50$ z baryłkę.Co ciekawe słuzy to rozwojowi gospodarki swiatowej i ocronie srodowiska ,wód ocenów i czystości Arktyki.Ja trzymam za ta słuszna politykę ręće.Przedewszystkim ta polityka studzi zapędy wielkomocarstwowe i imparialne oraz rosyjski rewizjonizm.Ja pojedza trochę ziemniaków i sloniny to ostygną ich gorace otumanione przez propagandę Kremla głowy.
~jasnowidz
”Ja pojedzą trochę ziemniaków i słoniny to ostygną ich gorące otumanione przez propagandę Kremla głowy”. Tak pełna zgoda, i przeżyją, ja bardzo lubię ziemniaki ze słoniną i nie mam nadwagi i dzięki bogu nie choruje. Ale czy w tym czasie nie będziesz umierał z głodu i chaosu jaki opanuje zachodni świat?

Powiązane: Arabia Saudyjska

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki