Prezydium klubu Lewicy na spotkaniu z szefem MF Andrzejem Domańskim ustaliło warunki brzegowe dla projektu dot. składki zdrowotnej - powiedział współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty. Nie walczymy ze składką zdrowotną, my się nie zgadzamy, by zabierać pieniądze ze szpitali - dodał.
W środę na posiedzeniu rządu ministrowie mają wysłuchać informacji minister zdrowia Izabeli Leszczyny o realizowanych i planowanych zmianach systemowych w ochronie zdrowia oraz informacji ministrów: zdrowia i finansów na temat propozycji zmian w systemie rozliczania składki na ubezpieczenie zdrowotne. To już kolejny raz, kiedy kwestia ta jest przedmiotem obrad. Pod koniec października rząd przyjął projekt, zgodnie z którym przychody ze sprzedaży środków trwałych (np. nieruchomości) nie będą wchodziły do podstawy naliczania składki zdrowotnej dla przedsiębiorców.
Czarzasty pytany w środę w Polsat News czy Lewica dała "zielone światło" dla projektu dot. składki zdrowotnej, odparł, że odbyło się spotkanie szefa MF Andrzeja Domańskiego z prezydium klubu Lewicy i tam zostały ustalone warunki brzegowe do dalszej dyskusji.
"Po pierwsze rozmawialiśmy o kwocie 4 mld zł łącznie. Ta kwota wynika z dyskusji, która się pojawiła w momencie, kiedy Lewica przeprowadzała swoją ustawę o rencie wdowiej. Po drugie, jeżeli chodzi o te 4 mld zł, które mogłyby być potencjalnie przekierowane na składkę zdrowotną, to ustalenie było takie, że o tę kwotę budżet państwa wspomoże resort zdrowia. My nie walczymy ze składką zdrowotną, my się nie zgadzamy na to, żeby zabierać pieniądze ze szpitali, gdzie i tak tych pieniędzy brakuje" - oświadczył Czarzasty.
Kolejna kwestia - jak mówił - jest taka, że "ta kwota ma obejmować opłatę na składkę zdrowotną od sprzedaży majątku trwałego, a reszta tej kwoty ma obejmować przedsiębiorców, którzy mają najniższe przychody".
"To są wskazania brzegowe (...). Jeżeli te warunki w jakiejś znacznej mierze zostaną spełnione, to nasi ministrowie oczywiście będą to popierali" - zapowiedział Czarzasty. (PAP)
rbk/ mrr/
