Sektor bankowy zamknął 2000 rok ponad dwudziestoprocentowym wzrostem, ale dynamika słabnie
W bankach mało kapitału
Za rozwojem aktywów polskich banków nie nadąża wzrost ich siły kapitałowej oraz funduszy własnych - wynika z szóstego wspólnego rankingu PG i miesięcznika Bank 50 największych banków w Polsce.
Grupa pięćdziesięciu największych polskich banków mogła się pochwalić w 2000 r. przyrostem sumy bilansowej aż o 20,9 proc., był to jednak wynik o ponad 5,5 pkt procentowego niższy niż przed rokiem. Łączne aktywa zebrane przez te banki przekroczyły na koniec 2000 r. roku poziom 397,5 mld zł.
Na czele, zgodnie z oczekiwaniami, są dwaj najwięksi polscy detaliści - PKO BP i Pekao. Na trzecią pozycję, po ponad 30-procentowym przyroście sumy bilansowej, wysunął się Powszechny Bank Kredytowy. Największym, bo ponad dwukrotnym wzrostem aktywów mogą się pochwalić AIG Bank Polska, Lukas Bank, Deutsche Bank Polska i BWR.
Za przyrostem aktywów nie nadąża jednak wzrost funduszy własnych (tylko 16,5 proc.), co potwierdza starą bolączkę o niedokapitalizowaniu rodzimych banków. Sytuacja ta jest tym bardziej niebezpieczna, że ponad jedna czwarta ubiegłorocznego przyrostu funduszy własnych to efekt podniesienia kapitału przez Pekao, którego fundusze wzrosły o ponad 1,77 mld zł. W sumie jednak tylko 13 rodzimych banków może się pochwalić funduszami przekraczającymi 1 mld zł. Jest to zjawisko niepokojące w kontekście konkurencji z zagranicznymi bankami, które coraz śmielej wkraczają na polski rynek. Pocieszeniem może być wzrost funduszy na drodze nasilającej się konsolidacji sektora. W tym roku, po połączeniu Banku Handlowego i Citibanku, czekają nas bowiem jeszcze co najmniej fuzje Wielkopolskiego Banku Kredytowego z Bankiem Zachodnim, Banku Śląskiego z ING Bank Polska czy w nieco dalszej perspektywie wspomnianego już PBK i Banku Przemysłowo-Handlowego.
Ranking 50 największych banków w Polsce zostanie opublikowany 15 marca w specjalnym, bezpłatnym dodatku do PG - str. 3
Ponad dwudziestoprocentowy wzrost sumy bilansowej oraz jeszcze lepsza dynamika wzrostu zysku netto największych polskich banków to na pewno powód do zadowolenia. Niepokojące mogą być natomiast dwa zjawiska. Za dynamicznym wzrostem aktywów nie podąża analogiczny wzrost siły kapitałowej, co sprawia, że nawet te największe banki mają niekiedy kłopoty z osiągnięciem współczynnika wypłacalności na poziomie zalecanym przez NBP. Drugie niepokojące zjawisko to rosnący odsetek nieregularnych kredytów w portfelach polskich banków, który przekroczył już 13 proc.
JACEK ISKRA
