REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Orlen i PGNiG załatają dziurę w budżecie na zdrowie? Reforma systemu ochrony zdrowia coraz bliżej

2024-07-29 06:22
publikacja
2024-07-29 06:22

We wrześniu rząd powinien rozpocząć prace nad prawdziwą reformą systemu ochrony zdrowia, a od 1 stycznia 2025 r. wprowadzić ewentualnie "projekt zastępczy" - powiedział wiceszef resortu zdrowia Wojciech Konieczny (Lewica) odnosząc się do propozycji przygotowania rządowego projektu ustawy dotyczącej składki zdrowotnej.

Orlen i PGNiG załatają dziurę w budżecie na zdrowie? Reforma systemu ochrony zdrowia coraz bliżej
Orlen i PGNiG załatają dziurę w budżecie na zdrowie? Reforma systemu ochrony zdrowia coraz bliżej
fot. Sergey Podlesnov / / Shutterstock

Minister finansów Andrzej Domański (KO) powiedział na antenie TVN24, że chciałby, by nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców weszła w życie 1 stycznia 2025 r. Mówił, że wszyscy koalicjanci przedstawiają swoje propozycje dotyczące składki.

"Chciałbym, żebyśmy mieli jeden wspólny projekt rządowy projekt. Wydaje mi się, że to jest jedyny słuszny kierunek" – ocenił minister.

Z kolei minister rozwoju i technologii Krzysztof Paszyk (PSL) powiedział PAP po środowym spotkaniu z Domańskim, że rząd "daje sobie maksymalnie do dwóch tygodni", by wypracować wspólny projekt ustawy.

Rozmowy z ministrem finansów prowadzi również wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny (Lewica), który proponuje zastąpienie składki tzw. podatkiem zdrowotnym. Wiceszef resortu powiedział PAP, że kolejne spotkanie z Domańskim odbędzie się jeszcze w tym miesiącu. "Być może ono się odbędzie w większym gronie, minister poprosił o doprecyzowanie pewnych zakresów" – podkreślił.

Spółki zapełnią lukę w systemie?

Konieczny przyznał, że nie zgadza się z tezą, że "zmniejszenie finansowania ochrony zdrowia poprawi jej stan". "Naszym zdaniem nakłady powinny rosnąć" – powiedział.

"Wiemy, że w przyszłorocznym budżecie zabraknie środków na zdrowie, a my proponujemy rozwiązanie na załatanie tej luki pieniędzmi z podatków płaconych przez przedsiębiorstwa, takie jak Orlen, PGNiG, które mają wysokie zyski i nie będą musiały podnosić cen. Mogą więc sfinansować zdrowie Polaków" – tłumaczył.

Wyjaśnił, że kompromisem, którego oczekuje minister finansów, byłoby utrzymanie wysokości składki na obecnym poziomie. "To i tak oznacza większe dopłaty budżetowe w przyszłym roku przy tej procedurze nadmiernego deficytu, którą obecnie mamy" – wskazał.

Konieczny zauważył, że propozycja Lewicy nie jest jednak możliwa do wprowadzenia od początku przyszłego roku. "Nasza reforma nie może być zrealizowana wcześniej niż z początkiem 2026 r. Ona jest skomplikowana" – powiedział.

Jednocześnie zapewnił, że przeprowadzenie "fundamentalnych zmian w środkach publicznych uprości finansowanie ochrony zdrowia". "Wszyscy odczują ulgę, jeśli chodzi o poziom skomplikowania systemu" – dodał.

"Nie możemy dziś przedstawić kompleksowego projektu ustawy, ponieważ potrzebne dane są rozsiane w wielu ministerstwach, głównie w resorcie finansów. Napisanie takiego projektu zajmie kilka miesięcy, ale to wcale nie znaczy, że możemy tę reformę skreślić" – ocenił.

Zdaniem wiceministra zdrowia prace nad szerszą reformą systemu powinny rozpocząć się już we wrześniu, a od 1 stycznia 2025 r. "można wprowadzić ewentualnie jakiś kompromisowy projekt zastępczy".

"System oraz wysokość składek były już tyle razy zmieniane i żadna z tych zmian nie działa. Dlatego – naszym zdaniem – pora usiąść i przeprowadzić prawdziwą reformę, a nie coś upudrować, odjąć komuś, innemu dodać i powiedzieć, że się zreformowało system" – ocenił.

Co dalej ze składką zdworotną? Może tak prawdziwy reset państwowej branży medycznej? Te kraje robią to inaczej i lepiej

Przez media przetacza się lawina pomysłów na zmianę zasad naliczania składki zwrotnej zafundowanej nam przez „Polski ład”. A może by tak zamiast tylko klajstrować fasadę zrujnowanego systemu NFZ-owskiego, zafundować Polakom prawdziwy reset państwowej branży medycznej?

Koncepcja Lewicy

Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać zarówno płatnicy PIT, jak i CIT. Osoby na etacie i część przedsiębiorców miałaby opłacać 9-procentową stawkę podatku, czyli tyle, ile obecnie wynosi składka. Także osoby płacące podatek liniowy i ryczałt miałyby płacić 9 proc. podatku (obecnie liniowcy płacą 4,9 proc., a tzw. ryczałtowcy zależnie od przychodu). Konieczny oszacował dla portalu Money.pl, że propozycja mogłaby zwiększyć nakłady na zdrowie o około 32 mld zł rocznie. Docelowo te stawki miałby określać minister finansów. Takie rozwiązanie oznaczałoby finansowanie wydatków na zdrowie w całości z budżetu państwa.

Lewica przygotowała założenia do projektu ustawy, które przekazała już do Ministerstwa Finansów. Z dokumentów, do których dotarła PAP, wynika, że – zgodnie z argumentacją Lewicy – rezygnacja z instytucji składki zdrowotnej wpłynie na "zmniejszenie państwowych kosztów administracyjnych oraz zniesienie obecnie obowiązującego potrącenia kosztów poboru i ewidencjonowania składek na ubezpieczenie zdrowotne przez ZUS w wysokości 0,2 proc. kwoty tej części składek, które zostały przekazane do centrali". Jak napisano, w 2023 r. koszty te wyniosły 300 mln zł.

Ponadto reforma miałaby zlikwidować konieczność odrębnego rozliczania składki zdrowotnej przez ubezpieczonych poprzez "radykalne uproszczenie obowiązków przedsiębiorców w zakresie prowadzenia rachunkowości".

"Zmiana dodatkowo poszerzyłaby krąg ubezpieczonych objętych podatkiem zdrowotnym" – czytamy.

Pozostałe koncepcje

Projekty zakładające obniżenie składki zdrowotnej przedstawił rząd, Polska 2050-TD i PiS. Efektem wejścia w życie tych rozwiązań będzie obniżenie wpływów ze składki, z której finansowane jest leczenie w publicznym systemie ochrony zdrowia. Luka miałaby zostać sfinansowana przez budżet państwa. Propozycję obniżenia składki zdrowotnej zapowiada także PSL.

Według projektu resortów finansów i zdrowia przedsiębiorcy na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. W przypadku płacących podatek liniowy składka ma być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłacą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Z kolei przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, również bez możliwości odliczenia od podatku.

Polska 2050 przedstawiła w marcu swoją propozycję zmian w sprawie składki zdrowotnej. Następnie ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę do swojego projektu – zamiast kwotowego poziomu składki zaproponowało ryczałtowe kwoty 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia, zależnie od dochodu.

Obecnie składka zdrowotna dla pracownika wynosi 9 proc. Tyle samo płacą prowadzący działalność na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na podatku liniowym odprowadzają składkę w wysokości 4,9 proc., a płacący podatek ryczałtowy – trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu.

Pod koniec czerwca "Rzeczpospolita" informowała, że na ochronę zdrowia może zabraknąć w ciągu trzech lat niemal 160 mld zł. Dla porównania podała, że budżet na obronność wynosi w 2024 r. ok. 159 mld zł.

Prezes Public Policy, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich Wojciech Wiśniewski ocenił w rozmowie z PAP, że w obecnych realiach, w 2027 r. wypływy ze składki zdrowotnej sfinansują tylko 67 proc. wydatków na zdrowie.

"Jedną trzecią trzeba będzie dołożyć z budżetu państwa. Oznacza to, że za trzy lata wydatki z budżetu na zdrowie będą wyższe niż koszty programu 800 plus" – zauważył. (PAP)

Autorka: Agata Andrzejczak

andr/ joz/ lm/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (5)

dodaj komentarz
marok
To już prawdziwy komunizm. Na jesieni przed wyborami jednak ludziom nie mówiono ,że chodzi o to by wprowadzić komunizm.
andyb
Jak bucowi wytłumaczyć, że Orlen i PGNiG to nie NFZ a sięganie do kieszeni akcjonariuszy to jest znowu finansowanie składki zdrowotnej przez "wybrańców" ? Akcjonariuszami Orlenu mogą być np. emeryci czy przyszli emeryci poprzez fundusze emerytalne etc a do tego dlaczego akurat akcjonariusze tych spółek mają finansować ekscesy Jak bucowi wytłumaczyć, że Orlen i PGNiG to nie NFZ a sięganie do kieszeni akcjonariuszy to jest znowu finansowanie składki zdrowotnej przez "wybrańców" ? Akcjonariuszami Orlenu mogą być np. emeryci czy przyszli emeryci poprzez fundusze emerytalne etc a do tego dlaczego akurat akcjonariusze tych spółek mają finansować ekscesy chorych umysłów polityków. Naprawdę powinniśmy chyba wymagać od kandydatów na posłów zaświadczeń medycznych o poczytalności a gdy dostaną się do Sejmu to obowiązkowo kierować na kurs "ABC ekonomii dla opornych" bo coś za dużo tego leninowskiego populizmu jest w obiegu.
samsza
Nie będziemy się lenić jak dotychczas, coś tam rzucimy pospólstwu, ok.
Raffmo
proponuję by dodatkowo oskładkować Lewicę!

Powiązane: Składka zdrowotna

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki