Z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartowała w sobotę rakieta Falcon 9. Wynosi na orbitę kapsułę Dragon z dwoma amerykańskimi astronautami. To pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terytorium USA od prawie 10 lat.


Tym razem planów startu nie pokrzyżowała pogoda. W środę, mimo zaawansowanej procedury, z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych przełożono start na sobotę.
Dragon z astronautami Robertem Behnkenem i Douglasem Hurleyem na pokładzie ma dotrzeć na ISS po około 24 godzinach.
Kapsuła załogowa Dragon już na orbicie
Wyniesiona w sobotę przez rakietę Falcon 9 kapsuła załogowa Dragon znajduje się już na orbicie okołoziemskiej. Dwaj amerykańscy astronauci, którzy znajdują się na pokładzie Dragona, za około 19 godzin zacumują do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Długo oczekiwany start rakiety przebiegł zgodnie z planem. "Odpalmy tę świeczkę" - słychać było komunikat na kilkadziesiąt sekund przed startem. Oglądał go prezydent USA Donald Trump oraz jego zastępca Mike Pence.
Prywatny statek załogowy oddzielił się od członów rakiety. Segment główny rakiety udanie wylądował na barce oceanicznej. Jej prędkość przekraczała nawet 20 tys. km/godz.
To pierwszy lot załogowy na ISS z terytorium USA od prawie 10 lat. Amerykańskie media piszą o przełomowym momencie w rozwoju programu kosmicznego. "Jesteśmy znów w kosmosie" - czytamy w pierwszych komentarzach.
Prezydent USA obiecuje, że do 2024 roku Amerykanie znów wylądują na Księżycu. Jest to celem programu "Artemis" – jednego z przykładów współpracy sektora prywatnego z rządem federalnym w badaniach kosmosu.
Załogową kapsułę Dragon, którą wyniosła rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) firma znanego miliardera Elona Muska - SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos wyniósł więc astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
To pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terenu USA od prawie 10 lat. Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz.
Misję wykonują Robert Behnken i Douglas Hurley. Obaj są bardzo doświadczonymi astronautami - stanowili załogę promów kosmicznych, są też pilotami testowymi. Hurley ma 53 lata a Behnken - 49 lat. Zdaniem ekspertów to optymalny wiek dla astronautów; muszą być to bowiem osoby zarówno z dużym doświadczeniem i cechujące się dobrą kondycją psychofizyczną.
Dragon zadokuje na ISS po ok. 19 godzinach od startu. Statek jest zaprojektowany w taki sposób, by proces ten dokonał się automatycznie. Jeden z astronautów będzie jednak monitorował przebieg dokowania i w razie nieprzewidzianych okoliczności wykona ten manewr manualnie.
Trump po starcie załogi kapsuły Dragon: bohaterski wyczyn
"Obserwowaliśmy bohaterski wyczyn" - powiedział prezydent USA Donald Trump po starcie dwóch amerykańskich astronautów, którzy znajdują się na pokładzie kapsuły Drogon wyniesionej w sobotę na orbitę przez rakietę Falcon 9.
"Tu chodzi o coś więcej niż historyczny wyczyn. Obserwowaliśmy bohaterski wyczyn" - powiedział Trump, który na miejscu, na Przylądku Canaveral oglądał start rakiety Falcon 9.
Zdaniem prezydenta ta misja to "odważny i triumfalny powrót USA do gwiazd".
To pierwszy lot załogowy na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS) z terytorium USA od prawie 10 lat. Załogową kapsułę Dragon, którą wyniosła rakieta Falcon 9, wykonała na zlecenie Narodowej Agencji Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (NASA) firma znanego miliardera Elona Muska - SpaceX. Po raz pierwszy w kosmos wyniósł więc astronautów statek wyprodukowany przez prywatną firmę.
"Komercyjne loty w kosmos to przyszłość" - powiedział Donald Trump.
Podkreślił, że właśnie rozpoczęła się epoka amerykańskich ambicji, a siła grawitacji nie może powstrzymać Stanów Zjednoczonych. "Stworzyliśmy coś, czego zazdrości nam świat. Wkrótce wylądujemy na Marsie, wkrótce też będziemy mieć najlepszą broń w historii jaką można sobie wyobrazić" - stwierdził Trump.
Zdaniem prezydenta udany start amerykańskiej załogi oznacza, że USA "odzyskały prestiżową pozycję przywódcy świata".
"USA zapewnią sobie trwałą dominację w kosmosie" - dodał Trump.
Amerykański prezydent powtórzył, że do roku 2024 USA ponownie wyślą swoich astronautów na Księżyc.
Dragon, na pokładzie którego znajdują się dwaj amerykańscy astronauci, Robert Behnken i Douglas Hurley, po ok. 19 godzinach od startu zadokuje na ISS.
Wraz z definitywnym wycofaniem w 2011 roku ze służby amerykańskich wahadłowców NASA została pozbawiona własnych środków transportowania astronautów i zaopatrzenia na ISS. Wymiana członków załogi stacji realizowana była wyłącznie za pomocą rosyjskich statków Sojuz. (PAP)
sp/
mobr/ sp/