Rośnie wartość przestępczości ubezpieczeniowej w Polsce. Trend wzrostowy głównie dotyczy działu ubezpieczeń na życie – wynika z raportu Polskiej Izby Ubezpieczeniowej.
W 2017 roku pracownicy zakładów ubezpieczeń biorących udział w badaniu odnotowali 901 czynów na szkodę zakładów Działu I, dokonanych w ramach umów ubezpieczenia, na łączną kwotę 17,9 mln. To jednak nic w porównaniu z pozostałymi ubezpieczeniami osobowymi i ubezpieczeniami majątkowymi. Tu odnotowano 10 306 czynów przestępczych na łączną kwotę wynoszącą blisko 200 mln złotych – czytamy w analizie danych dotyczących przestępstw ujawnionych w 2017 roku w związku z działalnością zakładów ubezpieczeń, sporządzonej przez PIU.

Przestępcy ubezpieczeniowi idą za trendami
W przypadku ubezpieczeń majątkowych przestępcy są mniej łasi na pieniądze – pomimo wzrostu liczby czynów kwalifikowanych do tej statystyki o 8 proc., łączna wartość przestępczości ubezpieczeniowej w dziale II spadła o 8 proc. Średnio próbowali „zarobić” na ubezpieczycielach ok. 19 000 zł.
Pomimo tego spadku, PIU sugeruje, żeby nie wyciągać pochopnych wniosków na podstawie analizy historycznych słupków łącznej wartości przestępczości dla kolejnych lat. Istotnie ten rok był pod tym względem lepszy od poprzedniego (mniejsza łączna wartość niż w 2016 roku), ale wynika to głównie z tego, że to poprzedni rok był rekordowy. – Trzeba jednak zaznaczyć, że na wynik z roku 2016 przekraczający 210 mln zł, wyraźnie wpłynęły zaraportowane przypadki szkód w ubezpieczeniach korporacyjnych na kwotę ponad 20 mln zł. Zatem wyniku z roku 2017 nie powinno się pochopnie uznawać za oznakę mniejszego zainteresowania przestępców wyłudzeniami – tłumaczą autorzy raportu.

Wciąż najliczniejsza (i największa pod względem łącznej wartości) jest przestępczość ubezpieczeniowa wykryta w ubezpieczeniach OC komunikacyjnych. W ujęciu liczbowym stanowi ona 55 proc. czynów wykrytych w tym dziale. Druga to ubezpieczenia autocasco, a trzecia to ubezpieczenia finansowe. - Od lat ubezpieczenia komunikacyjne stanowią najpopularniejszą grupę przypadków przestępstw. Łączna wartość wyłudzeń związanych z tą grupa produktów to blisko 138 mln zł, co odpowiada udziałowi w wysokości 70 proc. łącznej kwoty wykrytych przestępstw w Dziale II. Wartość ta przewyższa udział produktów OC i AC w portfelu polskich ubezpieczycieli, który wyniósł około 60 proc. – pisze PIU.
Trzeba przyznać, że przestępcy nie próżnują i dostosowują próby wyłudzeń do panujących na rynku trendów. Według analizy Insurance Europe, w przypadku ubezpieczeń mieszkań i szkód majątkowych najszybciej zyskująca na popularności metoda wyłudzeń polega na fałszowaniu kradzieży rowerów i ich wartości. Nie od dziś wiadomo, że w wielkich aglomeracjach coraz więcej mieszkańców przesiada się z samochodu na rower – czasami bardzo drogi. Jak donosi instytucja, pojawiają się już przypadki zgłaszania utraty rowerów o wartości kilku tysięcy euro.
Wyłudzenia w "życiówce" wkrótce będą łatwiejsze do wykrycia
Choć w przypadku wyłudzeń działu II wzrost ich łącznej wartości jest dyskusyjny, o tyle nie ma takich wątpliwości w przypadku ubezpieczeń działu I. Wartość wyłudzeń w życiówce zaliczyła spory skok w górę – z 13,75 mln zł w 2016 roku do 17,9 mln zł w ubiegłym roku. Najczęściej dotyczyły one leczenia szpitalnego i operacyjnego (ujęcie liczbowe) Pod względem wartości jednak, najwięcej pieniędzy próbowano wyłudzić w przypadku zgonów ubezpieczonego (56 proc. łącznej wartości wyłudzeń).

W przyszłym roku wartość wyłudzeń może jednak wzrosnąć, ponieważ łatwiej będzie je wykryć. Ubezpieczyciele otrzymają narzędzie podobne do tego, które już teraz funkcjonuje w segmencie ubezpieczeń komunikacyjnych. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny uruchomi bowiem Bazę Danych Ubezpieczeniowych.
- W związku z tym nastąpi oczekiwana od lat rewolucja w zwalczaniu przestępczości ubezpieczeniowej w ubezpieczeniach na życie. Zakłady zyskają narzędzie, dzięki któremu podobnie jak w ubezpieczeniach komunikacyjnych będzie możliwe zautomatyzowane porównanie danych o konkretnej szkodzie. Powinno to znacznie poprawić zdolność do wykrywania przestępstw, a w konsekwencji ujawnić większą skalę wyłudzeń i zadziałać prewencyjnie na potencjalnych sprawców – czytamy w uzasadnieniu.
