REKLAMA

GWIAZDY NA RYNKU„Patointeligentny biznes”. Jak Mata zbudował imperium warte miliony?

Aleksander Ogrodnik2025-10-10 08:34redaktor Bankier.pl
publikacja
2025-10-10 08:34

Kiedyś prowokował „Patointeligencją”, dziś jest jedną z najsilniejszych marek w polskiej popkulturze. Mata, czyli Michał Matczak, zarabia na muzyce, koncertach i wieloletnich kontraktach reklamowych, a do tego buduje portfolio biznesów i aktywów – od klubu sportowego po nieruchomości. W najnowszym odcinku podcastu „Gwiazdy na rynku” Aleksander Ogrodnik (Bankier.pl) i Aleksandra Pajewska-Klucznik (Super Express) rozkładają jego finansowy case na czynniki pierwsze.

„Patointeligentny biznes”. Jak Mata zbudował imperium warte miliony?
„Patointeligentny biznes”. Jak Mata zbudował imperium warte miliony?
/ Bankier.pl

Od szkolnego teledysku do mainstreamu

Kariera Maty zaczęła się od prowokacji, która wstrząsnęła polskim internetem. „Patointeligencja” - nagrana pod warszawskim liceum - była dla jednych skandalem, a dla innych przełomem w opowiadaniu o młodym pokoleniu.

- To był taki momentalny skok - wspomina Aleksander Ogrodnik o pierwszej fali zainteresowania wokół Maty po premierze utworu.

Reklama

Jak podkreśla Aleksandra Pajewska-Klucznik, sukces nie był przypadkiem, lecz dobrze przemyślaną strategią. - To inteligentny chłopak z inteligenckiej rodziny. Wiedział, co robi. Ten teledysk był szokujący, ale przemawiał do jego pokolenia - zauważa dziennikarka.

Sprzedaż muzyki i streaming: twarda kasa z hitów

W czasach, gdy artyści rzadko zarabiają już na płytach, Mata udowodnił, że dobre i/lub dobrze rozpromowane treści wciąż mają wartość. Jego debiutancki album i kolejne wydawnictwa biły rekordy popularności – zarówno w sprzedaży fizycznej, jak i w streamingu.

- W tym momencie 73 miliony wyświetleń. To dużo, bardzo dużo - mówi Ogrodnik, patrząc na licznik „Patointeligencji” w serwisie YouTube.

Jak dodaje Pajewska-Klucznik: - Pierwsza płyta to był chyba podwójny diament, druga pojedynczy diament i trzecia platyna. Jeżeli podsumujemy zyski tylko z muzyki, to jest kilkanaście milionów złotych, kilkanaście milionów na pewno.

Współczesny raper to nie tylko artysta, ale też przedsiębiorca, który wie, jak monetyzować odsłony, streaming i popularność.

Kontrakty: McDonald’s, Adidas i sprzedana okładka „Vogue’a”

Mata szybko wyszedł poza świat muzyki i przeniósł swoją markę do biznesu. Reklamy, współprace i projekty modowe zaczęły przynosić mu kolejne miliony.

Jednym z najbardziej medialnych momentów była jego współpraca z McDonald’s - pierwszy tak duży kontrakt rapera z globalną marką w Polsce. Ale prawdziwym przełomem okazał się Adidas.

- Był pierwszym artystą, który zaprojektował dla Adidasa buty. W Warszawie zorganizowano wtedy wielki event, na którym pojawiła się cała śmietanka show-biznesu - opowiada Pajewska-Klucznik.

Do historii przeszła też jego okładka magazynu „Vogue”. - To była jedyna do tej pory sprzedana okładka „Vogue’a”, w całości wykupiona przez markę. I do dziś najlepiej sprzedająca się w historii pisma - dodaje dziennikarka.

fot. SBM Label / You Tube

Scena, bilety, VIP-y: koncertowa machina

Dziś koncerty Maty to przedsięwzięcia, których skala dorównuje największym artystom Europy. Ale początki były dużo skromniejsze.

- Kiedy zaczynał, brał dziesięć tysięcy za koncert - przypomina Pajewska-Klucznik.

Od tego czasu stawki poszybowały w górę. Stadionowe występy, tysiące fanów i bilety sięgające kilkuset złotych sprawiły, że koncerty stały się głównym źródłem dochodów artysty. - To jest taka kula śnieżna, która się sama napędza. Sponsoring, współprace, produkty - wszystko się łączy - tłumaczy Pajewska-Klucznik.

Aktywa: nieruchomości, lifestyle i kolejne projekty

Mata zarobione pieniądze inwestuje i podobnie jak wiele osób z branży stawia na coś trwałego: nieruchomości i własne inicjatywy.

- Mata niedawno kupił swoim rodzicom willę z basenem, sam mieszka w apartamencie na Mokotowie - wylicza Pajewska-Klucznik.

To jednak nie wszystko. Raper założył klub piłkarski Tajfun, którego sponsorami są Adidas i Oshee, a także Fundację 420 zajmującą się edukacją i tematyką legalizacji marihuany. 

- To pokazuje, że ktoś mu bardzo dobrze doradza w kwestiach finansów - podkreśla Pajewska-Klucznik.

Ile to wszystko jest warte?

Zarabia na muzyce, reklamach, koncertach i własnych projektach. Ile więc wart jest dziś Michał Matczak?

- Rodzi się nam kilkanaście, jeśli nie kilkadziesiąt milionów złotych - ocenia Aleksander Ogrodnik.
- Kilkadziesiąt, na pewno - dopowiada Pajewska-Klucznik.

Posłuchaj całej rozmowy. Wideo znajdziesz powyżej. Zapraszamy! 

Źródło:
Aleksander Ogrodnik
Aleksander Ogrodnik
redaktor Bankier.pl

Doktorant w Instytucie Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Specjalista z zakresu PR-u oraz marketingu politycznego. W swojej pracy naukowej zajmuje się również kampaniami wyborczymi, mediami, sztuczną inteligencją oraz polityką międzynarodową. W przeszłości związany między innymi z Polskim Radiem (usłyszeć można go było m.in. w Radiu Wrocław, Jedynce czy Trójce), gdzie zajmował się najważniejszymi tematami politycznymi i społecznymi. Wieloletni redaktor naczelny Politicusa - czasopisma i portalu popularnonaukowego Koła Młodych Politologów UWr. Prywatnie entuzjasta muzyki elektronicznej oraz twórczości Marka Hłaski. Telefon: 532 803 383

Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (12)

dodaj komentarz
peluquero
Nie każdy mając takich rodziców by to osiągnąl, wielu nowobogackich to rozpieszczone lenie
to_i_owo
Pełna zgoda
Koleś z Warszawki (ojciec w radzie fundacji Batorego) spokojnie mógł iść na prawo i zostać adwokatem albo korpo internacjonalem np w Brukseli

Jego muze można lubić albo nie, ale ma mega popularność
Szacun
to_i_owo odpowiada to_i_owo
Co pokolenie to idole i muza

Ja lubię np Iron Maiden, Kazika, Rammstein i Grechute

Ojciec słuchał Demisa Russo i Abbe a dziadek Foga i Piaf...

Najlepsze że czasami też to sobie włączam...
marianpazdzioch
Patologia dobrze się sprzedaje w katolickim społeczeństwie.
lebski_gosc
Pierwszy raz słyszę o tym gościu. I dobrze mi z tym.
zbyszeknor
Resortowy dzieciak na fali promocji. On nie ma dobrego produktu.
niederfurzdorf
Nie znam ale skoro społeczeństwo i rynki zachwycają się, znaczy.....koniec cywilizacji jest blisko.
andregru
Patologia dzisiejszego świata w którym pieniądze nie pochodzą z pracy a z dotacji , układów i głupoty części społeczeństwa .

Powiązane: Gwiazdy na rynku

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki