Orange Polska prowadzi, ale bez pośpiechu, rozmowy odnośnie infrastruktury wieżowej - poinformował PAP Biznes w wywiadzie prezes spółki Julien Ducarroz. Dodał, że Orange Polska przesłał w ub. tygodniu stanowisko w konsultacjach aukcji 5G i jest potencjalnie zainteresowany nabyciem częstotliwości 700 MHz, jeśli będzie wystawiona na sprzedaż.
"Otoczenie makroekonomiczne nie sprzyja tego typu transakcjom, a sytuacja finansowa Orange Polska jest dobra i nie zmusza nas do takiego ruchu. Rynek infrastruktury wieżowej nie +błyszczy+, jak jeszcze rok temu. Pojawiły się nawet plotki dotyczące sprzedaży Cellnexu Amercian Tower i funduszowi private equity Brookfield" - powiedział prezes, pytany o losy infrastruktury wieżowej Orange Polska.
"Z Totemem rozmawiamy, ale bez pośpiechu. Firma jest teraz bardzo aktywna w Hiszpanii i Francji, gdzie mocno rozwijana jest sieć 5G. W Polsce aukcja na docelowe częstotliwości ma się dopiero rozpocząć" - dodał.
Orange Polska ma około 6.000 własnych stacji bazowych. Dzięki współpracy z T-Mobile w zakresie współdzielenia sieci, w ramach spółki NetWorks, klienci Orange mogą korzystać z 12.000 stacji.
Grupa Orange, główny akcjonariusz Orange Polska, utworzyła operatora pasywnej infrastruktury komórkowej o nazwie Totem z 25,5 tys. wież i masztów we Francji i Hiszpanii. Grupa zapowiadała wcześniej, że poza Francją i Hiszpanią, zbada możliwość integracji z Totemem innych swoich pasywnych mobilnych aktywów.
Ducarroz powiedział w czwartek, że cieszy się z ponownego uruchomienia procesu związanego z aukcją 5G w Polsce.
"W związku z ogromnym wzrostem ruchu i transmisji danych Orange Polska potrzebuje częstotliwości, aby kontynuować inwestycje, które są niezbędne dla klientów i całej gospodarki. Cieszę się, że po ponad 2 latach ponownie ruszył proces związany z aukcją 5G" - powiedział.
"W ubiegłym tygodniu przesłaliśmy nasze stanowisko konsultacyjne. Uważam, że rozwiązania zabezpieczające proces aukcyjny i cele wskazane przez prezesa UKE są możliwe do wypracowania. Według operatorów, pewne wymagania aukcyjne są nierealne do spełnienia. Trzeba też pamiętać, że bloki częstotliwości nie są takie same, co powoduje pewne ograniczenia" - dodał.
Do 31 stycznia br. trwały konsultacje Urzędu Komunikacji Elektronicznej, dotyczące aukcji na cztery rezerwacje częstotliwości z pasma 3,6 GHz. Prezes UKE Jacek Oko informował w grudniu ubr., że cena wywoławcza za pasmo pozostała na poziomie aukcji sprzed dwóch lat, ale potencjalna różnica została skonwertowana na większe zobowiązana rezerwacyjne.
W prezentacji UKE podał, że w ramach zobowiązań ilościowych operator w terminie do 36 miesięcy od daty doręczenia decyzji musi mieć co najmniej 3.800 stacji bazowych na terenie całego kraju.
W ciągu 12 miesięcy operator musi zapewnić pokrycie 85 proc. obszaru kraju, a wymagana przepustowość ma wynieść 30 Mb/s, w okresie 95 miesięcy ma zwiększyć się do odpowiednio 95 proc. z przepustowością 100 Mb/s.
Pokrycie gospodarstw domowych na terenie całego kraju w okresie 12 miesięcy ma wynieść 95 proc. z przepustowością 30 Mb/s, a w okresie 60 miesięcy zwiększyć się odpowiednio do 99 proc. z przepustowością 100 Mb/s.
Prezes poinformował, że Orange Polska jest potencjalnie zainteresowany nabyciem częstotliwości 700 MHz, jeśli będzie wystawiona na sprzedaż i będą znane warunki, na jakich miałoby się odbyć zbycie tego pasma.
Janusz Cieszyński, minister w Kancelarii Premiera odpowiedzialny za cyfryzację, informował w styczniu, że rozdysponowanie częstotliwości pasma 700 MHz przewidziane jest na 2023 rok.
Ducarroz przypomniał w czwartek, że opłaty za częstotliwość nie wchodzą do CAPEX-u Orange Polska.
"Kiedy przygotowaliśmy tegoroczne plany inwestycyjne, braliśmy jednak pod uwagę inne wydatki na sieć 5G" - podkreślił.
Orange Polska przewiduje w ramach strategii na lata 2021-2024, że ekonomiczne nakłady inwestycyjne wyniosą 1,7-1,9 mld zł średniorocznie.
Ewa Pogodzińska(PAP Biznes)
epo/ asa/





















































