REKLAMA

Nadal dużo ludzi tonie

2010-07-07 16:22
publikacja
2010-07-07 16:22
Ciągle zatrważająco duża jest liczba utonięć. W tym roku  doliczono się już już 250 ofiar. W czasie wakacji rośnie tego rodzaju zagrożenie - podkreślano podczas spotkania w Warszawie, w którym wzięli udział strażacy, policjanci i przedstawiciele Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.     

Zdaniem Jerzego Telaka - prezesa Zarządu Glównego WOPR, widaćwyraźnie, że najniebezpieczniej jest na kąpieliskach niestrzeżonych. Podkreśla on, że tam gdzie są ratownicy WOPR, na przykład na Zalewie Zegrzyńskim, w ubiegłym roku nikt nie utonął. Do tragedi dochodzi najcześciej podczas kapieli w stawach, gliniankach i rzekach.     

W tym roku Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe będzie dysponować 15 tysiącami ratowników. Tam gdzie ich zabraknie i nie zostanie wyznaczone kapielisko, trzeba zachować szczególne środki ostrożności. Tymczasem - jak podkreślają  woprowcy - ponad 50 %  ofiar przed wejściem do wody spożywało alkohol.      W opinii Jerzego Telaka do podstawowych reguł, jakich trzeba przestrzegać chcąc korzystać z kapieli, należą nabyta wcześniej  umiejętność pływania, korzystanie z asekuracji i zaopatrzenie się w bojkę ratowniczą.      Tomasz Zalewski - prezes Zachodniopomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uważa, że najbezpiecznej jest kąpać się w morzu, ponieważ włodarze nadmorskich gmin dbają o zapewnienie odpowiednich warunków. Poza tym turyści mają więcej respektu przed "wielka wodą" niż przed stawem czy glinianką.     

Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe dokonuje audytu i kategoryzacji kapielisk pod wzlędem zapewnienia na nich warunków bezpieczeństwa. Na przykład w Zachodniopomorskiem takiej procedurze poddano 50 kąpielisk, z czego połowa to kąpieliska morskie. W zależności od poziomu bezpieczeństwa są one oznaczane odpowiednią liczbą gwiazdek, podobnie jak hotele.  
Źródło:IAR
Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki