Choć polscy odzieżowi giganci radzą sobie całkiem nieźle, niektóre mniejsze spółki muszą się jednak mierzyć z poważnymi problemami. Po Próchniku, który szykuje wniosek o upadłość, słabe wyniki pokazało Gino Rossi.


Gino Rossi zarządza markami: Gino Rossi i Simple Creative Products. Spółka jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2006 roku. Ostatnie lata nie są jednak dla akcjonariuszy spółki zbyt udane, w ciągu 24 miesięcy jej wartość spadła bowiem o blisko 80 proc. Tylko dziś akcje Gino Rossi tanieją o 21 proc. do poziomu 60 groszy. Jeżeli spółka nie zmieni kursu, niebawem może przebić piętnowaną przez giełdę granicę 50 groszy. Wówczas będzie ją czekało albo scalenie akcji, albo wpis na listę ostrzeżeń GPW.
Dzisiejsze mocne spadki to następstwo słabych danych sprzedażowych. Sprzedaż Gino Rossi spadła w kwietniu br. o 21,4 proc. rok do roku i wyniosła 14,4 mln zł. W okresie styczeń-kwiecień br. sprzedaż spadła o 17,3 proc. rok do roku do 50,2 mln zł. Sprzedaż samego Simple w kwietniu wyniosła 6,2 mln zł, tj. mniej o 12,4 proc. niż rok wcześniej, zaś narastająco marka odnotowała spadek o 20 proc. rok do roku do 22 mln zł. Spółka traci także w internecie. W przypadku sprzedaży e-commerce Gino Rossi odnotował spadek o 9,9 proc. rok do roku.
- Odczyt za kwiecień jest kolejnym bardzo słabym wynikiem grupy - czytamy w porannym komentarzy Domu Maklerskiego BDM. - Od kilku miesięcy Gino Rossi nie publikuje miesięcznych odczytów marżowych, jednak spodziewamy się, że erozja rentowności mogła dalej postępować - dodają analitycy.
Problemem spółki nie są bowiem tylko przychody, ale także i zyski. Z ostatnich sześciu kwartałów, cztery spółka zakończyła operacyjną stratą. Dodatkowo ostatnio spółka poinformowała o odpisie 8,15 mln zł w związku ze sprzedażą Simple. Marką zainteresowane jest Monnari, które od początku marca straciło na GPW 25 proc. swojej wartości. Gino Rossi zaś dodatkowo planuje emisję akcji. Będzie ona głosowana na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy 10 maja.
Jeszcze większe problemy ma Próchnik. Zarząd tej najdłużej notowanej na GPW spółki podjął nawet decyzję o przygotowaniu wniosku o ogłoszenie upadłości. Spółka nadal liczy na udaną restrukturyzację, "jednakże mając na względzie postanowienia ustawy z dnia 28 lutego 2003 roku - Prawo upadłościowe i obowiązki z niej wynikające, a także zważywszy na zagrożenia dla działalności operacyjnej spółki wynikające z prowadzonych obecnie przez niektórych wierzycieli spółki postępowań egzekucyjnych dotyczących majątku spółki, zarząd spółki z daleko posuniętej ostrożności prawnej podjął decyzję o przygotowaniu wniosku o upadłość spółki" - napisano w piątkowym komunikacie. Akcje Próchnika wyceniane są dziś ledwie na 17 groszy. Tylko od początku roku spółka straciła 68 proc. wartości.
Do grona "groszowców" dołączył niedawno także inny przedstawiciel branży odzieżowej: Solar. Notowania tąpnęły, gdy Solar poinformował, że w wynikach za 2017 rok zawiąże odpis aktualizujący wartość należności od głównego dostawcy "Grutex" A.P.H. Jolanta Gruszka o wartości 43,8 mln zł Sam Grutex już wcześniej rodził wiele kontrowersji, a Solar był już nawet w tym kontekście karany przez KNF. Warto także przypomnieć historia Solara to jedna z ciemnych kart GPW. Spółka witała się z giełdą w kwietniu 2012 roku ceną 13,65 zł. Po rekordowym 2011 roku, 2012 okazał się jednak dla niej bardzo słaby. Kolejne lata również rozczarowały i dziś Solar jest w gronie "groszowców" i podupadłych odzieżowych spółek.
Adam Torchała























































