W szybko rosnącą w Polsce branżę suplementów diety może w tym roku uderzyć nie tylko spowolnienie gospodarcze. Firmy obawiają się nowych regulacji, które utrudnią im sprzedaż – informuje w środowym wydaniu "Rzeczpospolita".


Prawie 7,7 mld zł wydali w zeszłym roku Polacy na suplementy diety, o ponad miliard więcej niż rok wcześniej – wynika z udostępnionych "Rzeczpospolitej" szacunków firmy badawczej PMR. Na dużo szybszy niż w poprzednich latach wzrost sprzedaży wpłynęła wysoka inflacja, ale też popularność suplementów.
Jak czytamy w dzienniku, w sondażu firmy Olvit z 2022 r. ponad dwie trzecie badanych Polaków przyznało, że je zażywają, a prawie połowa kupuje je przynajmniej raz w miesiącu.
"O potrzebie tych zakupów przypominają im zresztą nieustannie nadawane w radiu i telewizji reklamy. To właśnie reklamowa ofensywa producentów i dystrybutorów skłoniła Ministerstwo Zdrowia (przy współpracy głównego inspektora sanitarnego, GIS) do kolejnej próby urzędowego uregulowania, a w praktyce ograniczenia suplementowego eldorado" – informuje gazeta.
"Wzrost sprzedaży suplementów diety wiąże się głównie ze wzrostem emisji reklam telewizyjnych dotyczących tych produktów" – czytamy w cytowanym przez "Rz" uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia, która utemperuje aktywność promocyjną branży.

Podatkowy rozkład jazdy i wskaźniki kadrowo-płacowe na 2023. Ściąga dla przedsiębiorcy
Od stycznia 2023 r. zmieniły się wskaźniki kadrowo-płacowe. Prezentujemy najważniejsze zmiany. I zachęcamy do pobrania pliku pdf. Pobierz e-book bezpłatnie lub kup za 20 zł.
Masz pytanie? Napisz na marketing@bankier.pl
W reklamach ma wybrzmieć przekaz, że suplementy to środki spożywcze, które nie leczą. Produkty te mają zniknąć z najlepszych miejsc przy kasach w sklepach i aptekach. Firmom, które się nie dostosują, grozi kara nawet do miliona złotych – dodaje gazeta.
"Ten projekt to wypełnianie obowiązku wobec konsumenta, który musi być świadomy, że suplementy są tylko jednym z elementów zbilansowanej diety, podczas gdy w reklamach przedstawia się je często jako panaceum na różne, niekiedy wymyślone dolegliwości – tłumaczy rzecznik GIS Szymon Cienki.
Cytowany przez dziennik prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek Bartosz Demianiuk wskazuje: "Jesteśmy otwarci na zmiany prawne, które poprawią bezpieczeństwo konsumentów, ale ustawa nie jest odpowiedzią na te potrzeby, lecz próbą ograniczenia dostępności suplementów".
Argumenty rady podzielają Konfederacja Lewiatan oraz Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, które w konsultacjach społecznych skrytykowały nadmierne dokręcanie śruby – podaje "Rz". (PAP)
pad/ joz/