

Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro spotkali się z dala od kamer i mikrofonów by rozmawiać o zjednoczeniu prawicy.
Dziennikarze daremnie oczekiwali od rana by zobaczyć jak były wiceprezes po blisko trzyletniej przerwie przekracza znowu próg kwatery głównej PiS. O 16.30 Jarosław Kaczyński oddalił się samochodem w niewiadomym kierunku. Wcześniej spotkał się między innymi z szefem "Solidarności" Piotrem Dudą.
Szef Koła Solidarnej Polski, Arkadiusz Mularczyk potwierdził, że do rozmowy Jarosława Kaczyńskiego ze Zbigniewem Ziobrą doszło - "na mieście".
Powiedział, że rozmowa dotyczy możliwości współpracy PiS i Solidarnej Polski w przyszłości, jeśli chodzi o wybory samorządowe, prezydenckie i parlamentarne. Wyraził nadzieję, że dojdzie do ustalenia "w miarę precyzyjnych zasad współpracy".
Arkadiusz Mularczyk zastrzegł, że jest to wstępny etap rozmów i nie można powiedzieć, że zjednoczenie prawicy jest faktem a do omówienia zostały detale.
Według Arkadiusza Mularczyka kwestia formuły współpracy jest sprawą otwartą ale Solidarna Polska chciałaby utrzymać swój szyld - czyli koło lub klub parlamentarny i współpracować z PiS-em przy najbliższych wyborach a także ustalić miejsca na listach jeśli chodzi o wybory samorządowe do sejmików i miast na zasadach pewnych parytetów.
Na najbliższą sobotę w Warszawie planowany jest Kongres Zjednoczenia Prawicy.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/I.Szczęsna/nyg


























































