Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał do przyznania Afryce stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, aby zapewnić jej „pełną wiarygodność i legitymację”.
Szef ONZ podczas poniedziałkowej debaty na temat „Rozwiązywania historycznej niesprawiedliwości i wzmacniania skutecznej reprezentacji Afryki w Radzie Bezpieczeństwa” powiedział, że świat się zmienił, a skład rady „nie nadąża za tymi zmianami”. „Nie możemy zaakceptować, że najważniejszy na świecie organ pokoju i bezpieczeństwa nie ma stałego głosu z kontynentu liczącego ponad miliard ludzi, którzy stanowią 28 proc. członków Organizacji Narodów Zjednoczonych”.
Kraje afrykańskie goszczą prawie połowę wszystkich operacji pokojowych ONZ, jednocześnie od lat wysyłając własne wojska do globalnych punktów zapalnych. Ponad 40 proc. żołnierzy sił pokojowych ONZ to Afrykanie. „Ale afrykańskie wysiłki i wkład nie odpowiadają afrykańskiej reprezentacji”, zwrócił uwagę Guterres.
Sekretarz ONZ wezwał wszystkie państwa członkowskie tej organizacji do wzięcia udziału w Szczycie Przyszłości we wrześniu i zagłosowania za tym, aby „afrykańskie głosy zostały usłyszane, afrykańskie inicjatywy były wspierane, a afrykańskie potrzeby były zaspokajane”.
Obecnie pięcioma stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ są: Chińska Republika Ludowa, Francja, Rosja, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania. Radę tworzy dodatkowo dziesięciu niestałych członków wybieranych na dwa lata.
W 2005 r. Unia Afrykańska (UA) utworzyła z dziesięciu państw kontynentu tzw. grupę C 10, która miała pozyskiwać poparcie dla wspólnego stanowiska Afryki w sprawie reformy Rady Bezpieczeństwa przewidującej dla kontynentu jedno stałe miejsce w tej instytucji. Coraz częściej jednak UA zgłasza roszczenia do dwóch stałych miejsc dla Afryki w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Negocjacje w sprawie reformy trwają od 2009 r. (PAP)
tebe/ mms/
