REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Donald Tusk: Katar wciąż zainteresowany stoczniami

2009-08-28 12:16
publikacja
2009-08-28 12:16
28.08. Warszawa (PAP) - Premier Donald Tusk zapewnił w piątek, że katarski partner jest zainteresowany majątkiem stoczni w Gdyni i Szczecinie; ciągle trwają rozmowy nad możliwością ich zakupu.

"Ze strony partnera katarskiego zainteresowanie jest na tyle intensywne, że ciągle trwają rozmowy nad możliwością finalnego zakupu składowych stoczni w Gdyni i Szczecinie - ze względu na bardzo realną szansę strategicznej współpracy inwestycyjnej miedzy Polską a Katarem. Gdyby nie było tego kontekstu, to niewykluczone, że zainteresowanie polskimi stoczniami w przypadku Kataru byłoby takie jak innych potencjalnych partnerów, czyli żadne" - ocenił szef rządu.

Dodał, że obawy inwestora dotyczą przede wszystkim sytuacji na światowym rynku w przemyśle stoczniowym. Tusk powiedział, że rozumie, dlaczego inwestor stara się w takiej sytuacji "trzy czy cztery razy policzyć pieniądze" i zastanawia się nad opłacalnością tego projektu.

"Zakładamy, że starania ministra Grada miały sens, bo nie miały alternatywy. Nie było realnej konkurencji dla tej oferty. W czasie naszych prac nad przyszłością polskiego przemysłu stoczniowego nie spotkaliśmy nikogo na świecie kto chciałby nam pomóc z dobrego serca. Każdy analizuje za i przeciw - ale w kryteriach inwestorskich" - podkreślił Tusk.

W piątek rano resort skarbu poinformował, że minister SP Aleksander Grad spotkał się z przedstawicielami Qatar Investment Authority, który zastanawia się nad przejęciem praw do zakupu majątku stoczni Gdynia i Szczecin po dotychczasowym inwestorze, funduszu Stichting Particulier Fonds Greenrights. QIA ma poinformować MSP najpóźniej do 30 sierpnia br. o swojej ostatecznej decyzji.

Na pytanie dziennikarzy, czy rząd ogłaszając sukces w sprawie stoczni przed eurowyborami nie działał zbyt pochopnie, premier odpowiedział: "Nie ogłaszaliśmy czegoś, co nie ma miejsca".

Przypomniał, że przetarg na majątek stoczni został przeprowadzony w taki sposób, by "umożliwić sprzedaż na tyle skoordynowaną, dzięki której nabywca byłby w stanie kontynuować produkcję stoczniową".

"Taki potencjalny inwestor się pojawił i o tym poinformowaliśmy, (...) wygrał przetarg na najistotniejsze przemysłowe części majątku w Gdyni i Szczecina oraz wpłacił wadium. Analiza opłacalności spowodowała - tak to oceniamy - że ten inwestor poczuł się za słaby. W związku z tym nastąpiło poszukiwanie wzmacniającego inwestora, a więc większe zaangażowanie kapitałów katarskich. W bardzo krótkim czasie muszą oni ocenić, na ile ten zakup z perspektywą działalności przemysłowej, a nie tylko deweloperskiej jest elementarnie opłacalny" - podkreślił.

"Zakładamy, że każdy kto kupuje te składowe (majątku stoczni - PAP) chce w przyszłości także na tym zarabiać, a nie do tego dopłacać. Dlatego nasze nadzieje związane były z konkretnymi decyzjami tego pierwotnego inwestora. To, że on uznał, że nie sprosta temu zadaniu zdarza się w przetargach - trudno. Wadium jest po naszej stronie" - dodał premier. Zaznaczył, że w przypadku wycofania się katarskiego inwestora z transakcji zostanie przeprowadzony ponowny przetarg na zakup stoczni.

"Zgadzam się, że nadzieje stoczniowców, którzy są bardzo przywiązani do produkcji stoczniowej w tych miejscach, okazały się większe niż realia. To jest w jakimś sensie ta odpowiedzialność, co do której minister Grad ma świadomość, że ją ponosi" - powiedział szef rządu.

Na pytanie dziennikarzy, czy jeśli transakcja nie zostanie sfinalizowana to zdymisjonuje ministra skarbu premier powiedział: "Jeśli będzie dymisja to powiadomię o tym. Bądźcie bardziej litościwi ode mnie wobec ministra Grada. Nie oczekujcie, żebym codziennie powtarzał, co go spotka. Wystarczy, że raz to powiedziałem. A człowiek naprawdę ma ciężką robotę przed sobą jeszcze do wykonania także w tych godzinach. Proszę nie deprymować mi ministra Grada. Wystarczająco skutecznie ja to robię" - mówił.

W czwartek Grad po raz kolejny powtórzył w rozmowie z dziennikarzami, że jest do dyspozycji premiera. (PAP)

dol/ bos/ mow/

Źródło:PAP
Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (9)

dodaj komentarz
~Big Zonk
Kataru się tak łatwo nie oszuka jak własnych wyborców, panie Cudak.
~hela
Szczegolnie jak sie donosi do Kataru ze kupili bubel z wada prawna...
~Święty
Kosikm, jak możesz mnie oskarżać, że nie słucham audycji raia Ojca Dyrektora. To zniewaga. To radio o największym zasięgu w tym kraju. Nawet, jak byłem w Bieszczadach to żadnego innego radia nie odbierałem tak dobrze jak tego (zwłaszcza w samochodzie). Śłucham i się stosuję. Staram się żyć przykładnie jak uczy nas Ojciec.
~Big Zonk
Starasz się jak Tusk i obu wam gów.. z tego wychodzi.
~Święty
Jaśko, w końcu ktoś mówi do rzeczy. Nasz Ojciec Dyrektor wraz z naszymi PISiorkami skutecznie wyplemi tych złodziei i diabłów jakimi są Żydzi, Pigmeje, Murzyni, Eskimosi i POpaprańcy. Wreszcie zapanuje ład i porządek w tym kraju. Potem oczywiście przyjdzie pora na inne zepsute narody.
~Kosikm
A wy jak muchy na lep. Wlacz jeden z drugim radio maryja wytrzymaj modly ktore tam sa glownie dla ludzi starszych by podtrzymac ich na duchu. Posluchajcie choc z jednej audycji a nie bedziecie sie osmieszac na forum, powtarzajac brednie
~Jasko
Wełni się z Tobą zgadzam. A brak w Polsce stagnacji zawdzięczamy ustawicznym modłom Ojca Dyrektora.
~kreta
Im wiecej modlow Ojca Inwestora tym szybciej wroca rzady ... SLD. Bo przeciez PIS-orozpierduchow ludzie nie wpuszcza.
~sceptyk
nikt z Kataru czy innej grypy nie miał żadnego zamiaru kupować żadnej stoczni. Chodziło o sprzedaż LNG z Kataru po jak najwyższej cenie, a amatorzy z Tuskiem na czele łyknęli przy stole pustą obietnicę o "inwestowaniu w polskie stocznie".

PO jest karykaturą swoich plakatów wyborczych. Nieskuteczni (czy ktoś z wyborców
nikt z Kataru czy innej grypy nie miał żadnego zamiaru kupować żadnej stoczni. Chodziło o sprzedaż LNG z Kataru po jak najwyższej cenie, a amatorzy z Tuskiem na czele łyknęli przy stole pustą obietnicę o "inwestowaniu w polskie stocznie".

PO jest karykaturą swoich plakatów wyborczych. Nieskuteczni (czy ktoś z wyborców PO odczuł na własnej skórze zapowiadane odbiurokratyzowanie gospodarki? ), nie obywatelscy (vide Misiak i kolesie) uwikłani w ciemne sprawki (kolejne umorzenia w aferach), zacietrzewieni i ideologiczni (ideologia nazywa się antypis), nieliberalni (podatki!).

Kolejna ekipa-partia władzy bez odwagi postawienia się silnym, chętnie prężąca muskuły wobec słabych (KDT).

Powiązane: Zakupy

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki