

Amerykańscy pracownicy banku Citigroup, którzy nie zaszczepili się przeciw COVID-19, mogą zostać zwolnieni z pracy – podaje Reuters. Jednocześnie pracodawca ma uwzględnić przy podejmowaniu ostatecznej decyzji czynniki medyczne oraz religijne, które mogły uniemożliwić pracownikowi zaszczepienie się.
Jak donoszą dziennikarze Reutersa, którzy dotarli do wewnętrznej notatki Citigroup, niezaszczepieni pracownicy banku zostali wysłani na bezpłatny urlop, a ewentualne decyzje o zwolnieniach mają zapaść na koniec miesiąca. Decyzja zarządu firmy ma być podyktowana stanowiskiem administracji prezydenta Joe Bidena, dla której ważne jest, aby spółki reprezentujące interesy rządowe miały w pełni zaszczepiony personel.
Tym samym amerykański bank jest pierwszym spośród innych dużych banków z Wall Street, który zdecydował się na wprowadzenie surowych przepisów dotyczących szczepień. Do tej pory Citigroup od października 2021 r. prowadziło politykę zachęcania do szczepienia, lecz nie było ono wymagane.
Z danych podanych przez Reutersa wynika, że w ok. 90 proc. pracownicy banku są zaszczepieni, pozostali pracowali do tej pory zdalnie. Jednocześnie Citigroup wskazało, że przy podejmowaniu decyzji o zwolnieniu bank będzie się kierował również dodatkowymi przesłankami wynikającymi z prawa danego stanu, jak np. przeciwskazania do zaszczepienia się potwierdzone przez lekarza lub wynikające z religii.
Do tej pory na politykę „no-jab, no-job” (bez ukłucia nie ma pracy – red.) poza Citigroup zdecydowały się dwie duże amerykańskie korporacje – Google oraz United Airlines.
AB
