- Konsekwencje podpisanej umowy są dwojakie. Po pierwsze ograniczamy koszty prowadzonej działalności - utrzymanie kliniki będzie leżało teraz po stronie franczyzobiorcy. Po drugie - zapewniamy sobie stałe źródło przychodów - zarówno z tytułu najmu kliniki jak i w związku z wynagrodzeniem prowizyjnym ustalonym jako procent od generowanych przez klinikę przychodów. Dodatkowo nasz nowy partner będzie stanowił znaczne wsparcie merytoryczne dla projektu sieciowego, a klinika wrocławska pozostanie kliniką referencyjną dla budowanej sieci. - tłumaczy Mariusz Andrych, Prezes Zarządu Dent-a-Medical S.A.
Podpisana umowa oznacza, że z perspektywy rachunku wyników spółki, zmniejszą się jej przychody, ale zwiększy rentowność.
- Pracujemy nad powtórzeniem podobnego modelu w klinice warszawskiej. Jeśli się uda, nasze koszty spadną łącznie o kilka milionów złotych, co przy pewnym comiesięcznym przychodzie pozwoliłoby osiągnąć rentowność całej firmy jeszcze w 2010 roku. - mówi Mariusz Andrych, Prezes Zarządu Dent-a-Medical S.A.
Niedawno spółka informowała, iż podpisała listy intencyjne w sprawie wejścia do sieci kolejnych siedmiu klinik.
- Spodziewamy się, że podpisywane umowy intencyjne do końca półrocza zamienimy na stałe umowy dotyczące rozszerzenia sieci. Po pierwszych sześciu miesiącach 2010 roku chcemy mieć przynajmniej 20 gabinetów w sieci, w skali całego kraju. Pracujemy też nad budową partnerstwa strategicznego z dużą siecią. Jeśli ten projekt się powiedzie, jeszcze w tym roku będziemy w stanie zaoferować naszym klientom oraz pacjentom sieć obejmującą ponad 100 placówek w całej Polsce. To zaś przyspieszy rozmowy z klientami korporacyjnymi, oczekującymi szerokiego pokrycia geograficznego. Kilka takich rozmów prowadzimy już w tym momencie. - mówi Mariusz Andrych, Prezes Zarządu Dent-a-Medical S.A.



















































