Nie słabną emocje wokół premii dla "biało-czerwonych" za występ na Mundialu w Katarze. Choć w poniedziałek sprawa wydawała się jasna — premii nie będzie. Dzień później głos zabrał premier Mateusz Morawiecki: "w ogóle przecież grali naprawdę nieźle". Premia więc będzie czy nie?


W poniedziałek informowaliśmy o obietnicy premiera Morawieckiego złożonej przed wylotem piłkarskiej reprezentacji Polski na Mundial 2022 w Katarze. 30 mln zł nagrody za wyjście z grupy. Zawrzało i w mediach i w polityce, nawet przedstawiciele partii rządzącej byli przeciwni tak wysokim nagrodom.
Tradycyjnie postanowiono więc sprawę załagodzić i rzecznik rządu Mateusz Müller ogłosił, że premii nie będzie. - Powstać ma natomiast fundusz, "który będzie zajmował się szkoleniem, rozwojem dzieci, które grają w piłkę nożną, budową infrastruktury dodatkowej, nowymi technologiami w sporcie czy kwestiami reprezentacji Polski. To są środki finansowe, które będą przeznaczona na te cele" - powiedział.
Morawiecki: Sukces wart każdych pieniędzy
Sprawa premii dla piłkarzy za pierwszy od 36 lat awans z grupy na Mundialu nie wydaje się jednak do końca przesądzona. Wszystko za sprawą wypowiedzi premiera, który powiedział, że "ten sukces wart jest każdych pieniędzy".
"Uważam, że jakaś premia się należy naszym piłkarzom, ponieważ wyszli rzeczywiście z grupy, w ogóle przecież grali naprawdę nieźle. Też dostali swoje środki z FIFA, nie wiem dokładnie ile, ale myślę, że to jest też koło 20 czy nawet więcej milionów złotych za samo wyjście z grupy" — powiedział premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z portalem wPolsce.pl.
"Mam nadzieję, że jeszcze w tym tygodniu uda się spotkać z trenerem Michniewiczem, z panem prezesem Kuleszą, ze środowiskiem tak, żebyśmy mogli popatrzeć w przyszłość" — dodał.
Premier: Nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy
Według poniedziałkowych doniesień serwisu Wirtualna Polska premier Morawiecki miał obiecać zawodnikom polskiej reprezentacji piłki nożnej przed ich wyjazdem na mistrzostwa świata w Katarze, że gdy awansują ponad fazę grupową, otrzymają "premię w wysokości co najmniej 30 mln zł". Informacje te wywołały falę krytyki. W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że premier rozmawiał z prezesem PZPN oraz trenerem reprezentacji piłki nożnej o funduszu na szkolenia czy rozwój infrastruktury; warunkiem był awans z grupy na MŚ.
We wtorek po południu szef rządu opublikował na ten temat wpis na Facebooku. Podkreślił w nim, że wyjście polskiej reprezentacji po 36 latach z grupy i zagranie w 1/8 finału Mistrzostw Świata to wielka radość. Ocenił, że choć odpadliśmy z dalszej gry w fazie pucharowej Mundialu, to zagraliśmy dobry mecz z obecnym mistrzem świata - reprezentacją Francji. "Polacy podjęli rzuconą rękawicę" - napisał Morawiecki.
"Czego zabrakło? Przede wszystkim doświadczenia gry na tym poziomie i trochę szczęścia. Nasza kadra dała nam jednak więcej niż moglibyśmy oczekiwać. Problemem polskiej piłki od lat jest poziom finansowania. Brutalna prawda futbolu jest taka, że wielkie granie jest tam, gdzie są wielkie pieniądze" - podkreślił premier.
Ocenił, że rolą państwa jest wspieranie rozwoju tej najpopularniejszej dyscypliny sportu i - jak dodał - dotyczy to przede wszystkim środków na szkolenie młodzieży, budowy infrastruktury, ale także rozwoju i wsparcia talentów. "Na te cele będziemy przeznaczać dodatkowe środki" - zapewnił.
"Udany występ Polaków na Mundialu jest dobrą okazją do rozpoczęcia dyskusji na temat przyszłości polskiej piłki. Jestem przekonany, że bez zwiększenia budżetu na polską piłkę trudno nam będzie rywalizować z najlepszymi, a przecież nasi piłkarze pokazali, że to możliwe. Pokazali, że jest to w naszym zasięgu. Uważam również, że nagradzanie za wyniki na najbardziej prestiżowych turniejach jest ważnym elementem całości systemu i zarazem rolą Związku oraz głównych sponsorów" - zaznaczył Morawiecki.
"Na koniec wprost: nie będzie rządowych środków na premie dla piłkarzy" - oświadczył premier.
W niedzielę Polska odpadła w 1/8 finału piłkarskich mistrzostw świata w Katarze po porażce z Francją 1:3.
autorka: Aleksandra Rebelińska
JM