Okres niskich cen ropy może trwać dekady - uważa minister rozwoju gospodarczego Rosji Aleksiej Ulukajew. Rosja weszła w erę ograniczeń dla wzrostu gospodarki, gdyż wcześniejsze siły napędowe gospodarki znikną w dającej się przewidzieć perspektywie - dodał.
Ulukajew mówił o tym w wystąpieniu w środę na Forum Gajdara - międzynarodowej konferencji przedstawicieli świata gospodarki i polityki.
"Dla gospodarek surowcowych, takich jak Rosja, okres niewysokich cen surowca będzie trwał długo. Trudno mi powiedzieć, czy jest to niskie stadium globalnego cyklu surowcowego, czy też po prostu nowa normalność. Jestem jednak przekonany, że jest to okres bardzo długi" - powiedział Ulukajew.
Jak wskazał, największym ryzykiem jest właśnie utrzymanie się niskich cen ropy przez długi czas. "Zgodnie z logiką rynku, im większy spadek dzisiaj, tym większe prawdopodobieństwo odbicia się jutro. To nie jest największe ryzyko. Największe polega na tym, że niewysokie ceny będą utrzymywać się długo, przez lata i dekady" - zauważył.
"Wchodzimy w epokę nowej normalności, potężnych ograniczeń wzrostu gospodarczego, kiedy siły napędowe wzrostu gospodarczego, takie geograficzne siły napędowe, po prostu przestaną istnieć" - ocenił minister gospodarki.
Według niego ryzykowne dla gospodarki Rosji jest przejście od konsumpcyjnego modelu zachowania społeczeństwa do modelu polegającego na oszczędności. "Ludzie sami zaczynają, nawet sobie nie uświadamiając, żyć w warunkach nowej normalności" - mówił minister. Zastrzegł, że to ryzyko może stać się zarazem siłą napędową. "Z jednej strony wpisuje się to w globalną nową normalność. Z drugiej - silna strategia oszczędnościowa tworzy te zasoby, które przy prawidłowym rozwijaniu odpowiednich instytucji (...) dadzą podstawę do wzrostu inwestycji" - ocenił Ulukajew.
Minister ocenił też, że w najbliższym czasie możliwy będzie powrót do kwestii prywatyzacji największych banków państwowych - WTB i Sbierbanku.
Przeczytaj także
Na tym samym forum minister finansów Rosji Anton Siłuanow powiedział, że ministerstwa powinny być gotowe do obcięcia o 10 procent wydatków w tegorocznym budżecie. Zauważył, że firmy państwowe muszą dostosować swoje budżety do nowych realiów gospodarczych. Jak przypomniał, ten sektor zajmuje istotne miejsce w gospodarce rosyjskiej.
Cytowany przez agencję TASS Siłuanow ocenił, że budżet na bieżący rok powinien zakładać cenę ropy na poziomie 40 dolarów za baryłkę; ale - jak wskazał - trzeba być przygotowanym na cenę na poziomie 30 USD.
Miedwiediew: rok 2015 był najtrudniejszy dla gospodarki od 10 lat
Premier Dmitrij Miedwiediew ocenił w środę, że rok 2015 okazał się dla gospodarki Rosji najtrudniejszy od 10 lat. Jak wskazał, wpłynął na to m.in. spadek cen ropy naftowej oraz nałożone na Rosję zachodnie sankcje w związku z polityką Kremla wobec Ukrainy.
"Nasza gospodarka dawno nie zetknęła się z takimi potężnymi, a zarazem jednoczesnymi wyzwaniami, jak raptowny spadek cen ropy, presja sankcji i obserwowana zmiana całego paradygmatu gospodarki światowej" - powiedział Miedwiediew. Mówił o tym w wystąpieniu podczas Forum Gajdara, międzynarodowej konferencji przedstawicieli świata gospodarki i polityki; rozpoczęła się ona w środę w Moskwie.
Najpoważniejszym skutkiem problemów gospodarczych kraju stał się - według słów Miedwiediewa - spadek poziomu życia obywateli. Ludzie "stali się biedniejsi, straciła klasa średnia" - przyznał szef rządu. Zastrzegł, że w ciągu ostatnich 15 lat udało się w Rosji osiągnąć znaczne sukcesy w walce z ubóstwem.
Premier nie wykluczył korekty budżetu na rok 2016. "Jeśli ceny ropy nadal będą spadać, parametry budżetu będą wymagać uściślenia. Trzeba zdać sobie z tego sprawę, trzeba przygotować się do najgorszego scenariusza, tak jak robi się to i w innych krajach" - powiedział.
Miedwiediew podkreślił, że sankcje nałożone przez Zachód wykazały stabilność rosyjskiej gospodarki. "Gospodarka pokazała, że jej mechanizmy rynkowe są dość stabilne, nawet w warunkach, gdy nasi partnerzy zachodni stosują przeciwko niej nierynkowe metody polityczne" - zaznaczył.
"Jesteśmy gotowi do odbudowania normalnej współpracy z państwami UE. Europa to nasz najbliższy sąsiad, ważny partner gospodarczy. (...) Jestem przekonany, że ostatecznie zdrowy rozsądek zwycięży, sankcje odejdą w przeszłość, a stosunki Rosji z UE powrócą na normalną ścieżkę" - zapewnił Miedwiediew.(PAP)
awl/ akl/ ap/

























































