Erbud zauważa kurczący się portfel zamówień z powodu spadku inwestycji w całej Europie i spodziewa się, że przychody w przyszłych kwartałach mogą być niższe. Grupa dostrzega jednak możliwość poprawy rentowności - wynika z wypowiedzi prezesa Dariusza Grzeszczaka podczas wtorkowej wideokonferencji.


"Portfel nam się kurczy i to jest zrozumiałe. Kurczą się inwestycje w całej Europie, nie możemy w tej chwili rosnąć" - ocenił podczas wideokonferencji prezes Erbudu Dariusz Grzeszczak.
"Na pewno nasze przychody w przyszłych kwartałach się skurczą, ale wybieramy w tej chwili kontrakty na bieżących cenach i to jest możliwość poprawienia rentowności. Rentowności w 2022 r. są obarczone zmianą cen i stałymi cenami kontraktów podpisanych w zeszłym roku. Ta sytuacja się lekko odwróci w przyszłym roku. Nowe kontrakty są podpisywane na bieżących wycenach" - dodał Grzeszczak.
Portfel zleceń Grupy Erbud, uwzględniający własne projekty OZE realizowane przez Onde, na koniec września 2022 r. miał wartość ok. 3,68 mld zł. Wartość portfela zleceń zewnętrznych grupy wyniosła ok. 2,57 mld zł, w porównaniu do 2,9 mld zł w analogicznym okresie 2021 r.
"Wartość podpisanych kontraktów w tym roku to 2 mld zł i uważam to za duży sukces, przy mocno spadającym rynku inwestycji w Polsce i Europie. (...) Koncentrujemy się na wyborze kontraktów z wyższą rentownością i to będziemy pokazywać w najbliższych kwartałach” – dodał prezes.
Grupa zakończyła dziewięć miesięcy 2022 r. z 29-proc. wzrostem przychodów rdr, do 2,8 mld zł, wypracowując blisko 51 mln zł znormalizowanej EBITDA, niemal 27 mln zł znormalizowanego wyniku operacyjnego oraz 11,6 mln zł znormalizowanego wyniku netto, wobec 60,2 mln zł rok wcześniej. (PAP Biznes)
doa/ asa/






















































