REKLAMA
TYDZIEŃ Z KRYPTO

Polski Indeks Nędzy najgorszy od blisko czterech lat

Krzysztof Kolany2011-02-14 13:37główny analityk Bankier.pl
publikacja
2011-02-14 13:37
Wbrew optymistycznym prognozom bankowych ekonomistów i rządowych ekspertów mówiących o „sukcesie gospodarczym Polski” sytuacja ekonomiczna Polaków uległa pogorszeniu. W grudniu Indeks Nędzy dla Polski osiągnął poziom z kwietnia 2007 roku.

Przed Bożym Narodzeniem na parkingach przed supermarketami trudno było znaleźć wolne miejsce. Polacy pojechali wydawać pieniądze. Obserwacje empiryczne potwierdził Główny Urząd Statystyczny: w grudniu 2010 roku obroty w handlu detalicznym były o 25% wyższe niż w listopadzie oraz o 12% wyższe niż rok wcześniej. Te dane znakomicie wpisały się w oficjalną propagandę sukcesu: zarówno strona rządowa, jak i ekonomiści pracujący dla największych banków mówią o przyspieszającym wzroście gospodarczym i rosnącym popycie konsumpcyjnym.

Niestety, za grudniowymi zakupami Polaków stały raczej decyzje rządu, który od 1 stycznia 2011 roku podniósł stawki podatku VAT oraz zlikwidował odpisy na auta „z kratką”. Dlatego konsumenci to, co mieli kupić w styczniu, starali się nabyć jeszcze przed sylwestrem, słusznie obawiając się, że po Nowym Roku będzie drożej. Świąteczne bonusy, premie roczne oraz wszelkiego rodzaju trzynastki i czternastki błyskawicznie zasiliły kieszenie handlowców. Był to jednak efekt jednorazowy.

Co pokazuje Indeks Nędzy


Jedną z obiektywnych miar ekonomicznych warunków życia ludzi w danym kraju jest Indeks Nędzy (ang. Misery Index). Miernik ten powstaje poprzez zsumowanie rocznej dynamiki cen detalicznych (CPI) oraz stopy bezrobocia. Jego interpretacja jest prosta: im wyższy IN, tym gorsze warunki życia. Wysokie wskazania Indeksu Nędzy mówią, że praca jest trudno dostępna lub że płace szybko tracą siłę nabywczą z powodu rosnących cen dóbr konsumpcyjnych. Bankier.pl od ponad dwóch lat publikuje Indeks Nędzy dla Polski.

Źródło: Bankier.pl

W grudniu Indeks Nędzy dla Polski osiągnął wartość 13,1 punktu, wyrównując lokalne maksimum ze stycznia 2010 roku i osiągając w ten sposób najwyższą wartość od kwietnia 2007 roku. Do tak niekorzystnego wyniku przyczyniły się przyspieszająca inflacja (skok z 2,7% do 3,1%) oraz najwyższa od blisko czterech lat stopa bezrobocia (10%). Przy czym mówimy tu o bezrobociu mierzonym według standardów europejskich (BAEL), a nie podawanym przez Ministerstwo Pracy bezrobociu rejestrowym, które wyniosło 12,3%.

Indeks Nędzy będzie jeszcze gorszy


Dane za styczeń i luty zapewne przyniosą dalszy wzrost Indeksu Nędzy dla Polski. Zima jest bowiem okresem sezonowego wzrostu bezrobocia, a podwyżka stawek VAT i akcyzy dodatkowo podbije odczyty inflacji. Ekonomiści szacują, że w styczniu inflacja CPI przyspieszyła w styczniu z 3,1% do 3,4%. Dlatego nawet przy utrzymaniu stałej stopy bezrobocia oznaczałoby to nowe maksima osiągnięte na wykresie IN.

Podobne kłopoty mają także mieszkańcy strefy euro, gdzie Indeks Nędzy sięga 12,2 punktu, a przyspieszającej inflacji towarzyszy uporczywie wysokie, 10-procentowe bezrobocie. W niemal wszystkich rozwiniętych państwach świata rosnącej produkcji przemysłowej i zwyżkującemu produktowi krajowemu brutto towarzyszy stagnacja po stronie zatrudnienia i brak realnego wzrostu wynagrodzeń. Dlatego trudno mówić o prawdziwym ożywieniu gospodarczym, skoro dla zdecydowanej większości konsumentów pozostaje ono nieodczuwalne.





Krzysztof Kolany
Analityk Bankier.pl

Źródło:
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Światłowód z usługami bezpiecznego internetu
Advertisement

Komentarze (15)

dodaj komentarz
~Olek
Racja.Teraz w Polsce nic się nie opłaca i na nic nie ma pieniędzy z wyjatkiem na ciągle rosnące płace parlamentarzystów i beznadziejnych rządów.Zlikwidowało się caly przemysł i miejsca pracy dla ludzi.Rozwijają się tylko Sądy i Kancelarie Komornicze.Co przynosiło zyski za Komuny teraz się nie opłaca.Cierpliwość ludzka jest na wyczerpaniu,Racja.Teraz w Polsce nic się nie opłaca i na nic nie ma pieniędzy z wyjatkiem na ciągle rosnące płace parlamentarzystów i beznadziejnych rządów.Zlikwidowało się caly przemysł i miejsca pracy dla ludzi.Rozwijają się tylko Sądy i Kancelarie Komornicze.Co przynosiło zyski za Komuny teraz się nie opłaca.Cierpliwość ludzka jest na wyczerpaniu,ludzie wyjeżdzają na Zachód,a nas się tumani o wzroście gospodarczym.Gdzie on jest i czemu tego nie widaĆ PO NASZYCH KIESZENIACH.Czy czeka nas drugi Egipt.
~nietutejszy
a kontrakty na ten indeks to gdzie są notowane?
~nac
szczykunowom tuskomatołom to powiedzcie bo Polacy żyją z tym na codzień doskonale o tym wiedzą
~jan
nie martwmy się - jutro będzie cieplej
~myślący
by zyło się lepiej

wszystkim
~sas
jedno jest pewne za PO osiągniemy dno.
~baba jaga commando
Niestety nie. PO pokarze nam prawdziwy kierunek ich zarządzania państwem czyli dno ale Po nich zleci się stado odgrzewanych cmentarnych hien z pzpr - o pardon z SLD- i będzie pogłebiać to dno aż na własne oczy zobaczymy jak wygląda piekło .
~obserwator
drogi Bnakierze.pl - zwolnijcie w koncu Pana Kolany z obowiazku pisania na waszych stronach, bo zdecydowanie zaniza poziom
Index Nedzy w strefie EUR 12.2 a w Polsce 13.1 ... ? czyli ta przepasc dzielaca Polske i strefre EUR jest wyceniona na zaledwie 0.9 pkt?
poza tym to jak jest liczony ten indeks nedzy dyskwalifikuje go jako
drogi Bnakierze.pl - zwolnijcie w koncu Pana Kolany z obowiazku pisania na waszych stronach, bo zdecydowanie zaniza poziom
Index Nedzy w strefie EUR 12.2 a w Polsce 13.1 ... ? czyli ta przepasc dzielaca Polske i strefre EUR jest wyceniona na zaledwie 0.9 pkt?
poza tym to jak jest liczony ten indeks nedzy dyskwalifikuje go jako miarodajnego wskaznika w przypadku Polski
~Mateusz28
Bez sensu jest wyciągać wnioski z czegoś takiego. O wiele ważniejszy jest wskaźnik zatrudnienia a nie bezrobocie. A wskaźnik zatrudnienia ostatnio przez cały czas rósł i jest na rekordowych poziomach (osiągnął 60 proc. w IV kwartale dla osób w wieku produkcyjnym). Także bezwględnia widać, że osób zatrudnionych jest więcej niż rok Bez sensu jest wyciągać wnioski z czegoś takiego. O wiele ważniejszy jest wskaźnik zatrudnienia a nie bezrobocie. A wskaźnik zatrudnienia ostatnio przez cały czas rósł i jest na rekordowych poziomach (osiągnął 60 proc. w IV kwartale dla osób w wieku produkcyjnym). Także bezwględnia widać, że osób zatrudnionych jest więcej niż rok temu. Jednoczesnie wzrosło nieco bezrobocie i to w takich warunkach jest dobry objaw, ponieważ i więcej osób ma pracę i więcej osób szuk pracy. Spadła ilość biernych zawodowo i to chodzi właśnie! Proszę mnie nie posądzać tylko o to, że uprawiam propagandę PO, ponieważ nie podoba mi się ta partia, tak samo jak PiS, SLD, PSL i inne. Żeby było jasne, to że więcej osób ma pracę to nie jest żadna zasługa PO. To zasługa pracujących Polaków i tyle.
~Ppp
Z tym „indeksem nędzy” jest coś nie tak nie dlatego, że pokazuje nędzę, której zdaniem niektórych w Polsce nie ma, lecz na pominięciu innych jeszcze składników.
Indeks nędzy Składa się z poziomu inflacji i bezrobocia. A powinien jeszcze pokazywać:
- Drożyznę (niska inflacja, a nawet krótkotrwała deflacja
Z tym „indeksem nędzy” jest coś nie tak nie dlatego, że pokazuje nędzę, której zdaniem niektórych w Polsce nie ma, lecz na pominięciu innych jeszcze składników.
Indeks nędzy Składa się z poziomu inflacji i bezrobocia. A powinien jeszcze pokazywać:
- Drożyznę (niska inflacja, a nawet krótkotrwała deflacja nie pomaga, jeśli kiedyś była bardzo wysoka i wszystko jest bardzo drogie),
- Procent ludzi zarabiających grubo (np. do 60%) poniżej średniej krajowej (a tych jest masa).
Wtedy dopiero widać by było faktyczną nędzę, którą cierpi 60% Polaków!
Pozdr.

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki