REKLAMA

Polacy zaciskają pasa. Ponad połowa ogranicza koszty życia

2023-01-12 06:01
publikacja
2023-01-12 06:01

W ostatnim półroczu 66 proc. Polaków ograniczyło koszty życia, a 60 proc. będzie zaciskać pasa również w kolejnym kwartale - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów. Najczęściej rodacy rezygnują z wyjść do restauracji, zakupu nowych ubrań, tną też wydatki na wyposażenie domu, podróże.

Polacy zaciskają pasa. Ponad połowa ogranicza koszty życia
Polacy zaciskają pasa. Ponad połowa ogranicza koszty życia
fot. Deacons docs / / Shutterstock

Na rosnące ceny nie zwraca uwagi 22 proc. Polaków, którzy deklarują, że "nie zamierzają sobie niczego odmawiać", a 12 proc. nie potrafi powiedzieć, czy zmieniło coś w swoich wydatkach w ostatnim półroczu - pokazuje badanie „Oszczędzanie Polaków w inflacji” przeprowadzone przez IMAS International dla Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Natomiast 66 proc. respondentów ograniczyło koszty życia, a 60 proc. będzie zaciskać pasa również w kolejnym kwartale.

Prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki zwrócił uwagę, że podejście do ograniczania zakupów różni się, w zależności od wieku respondentów. "W ostatnim półroczu młodzi wstrzymywali się od zakupów rzadziej niż starsi" - wskazał, komentując dla PAP wyniki badania. Dodał, że w grupie 18-24-latków odsetek zaciskających pasa sięgał 56 proc., a w przypadku osób między 65 a 74 rokiem życia - ponad 70 proc. Bardziej skłonne do cięcia wydatków były kobiety (71 proc.) niż mężczyźni (61 proc.).

Główną i dominującą przyczyną decyzji o ograniczenia wydatków, wskazywaną przez 3/4 respondentów, jest "odczuwalny wzrost cen produktów i usług". 42 proc. badanych deklaruje, że zamiast wydać, woli odłożyć pieniądze w obawie przed dalszymi podwyżkami. W przypadku niemal co piątej osoby powodem cięć jest obciążenie kredytem lub pożyczką.

Według Jakuba Kosteckiego, prezesa współpracującej z KRD firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso inflacja, która od miesięcy "uszczupla portfele Polaków, znacząco powiększy grono osób mających problemy ze spłatą zaciągniętych zobowiązań". "Dotyczy to zwłaszcza konsumentów, którzy wzięli kredyty w czasie, kiedy obowiązywały niższe stopy procentowe, a nie mogą teraz wesprzeć się oszczędnościami. Szczególnie osoby młodsze, w wieku do 35 lat, posiadające rodziny, powinny zrewidować swoje podejście do zarządzania domowym budżetem" - stwierdził.

Zgodnie z badaniem 61 proc. osób, które ograniczyły koszty życia, rezygnuje z wyjść do restauracji, barów czy kawiarni. Z kolei 52 proc. oszczędza też na zakupach ubrań, obuwia i akcesoriów. W odstawkę często idą też wydatki na wyposażenie domu (RTV/AGD, meble) – 48 proc., kulturę i rozrywkę (książki, kino, koncerty) – 46 proc. oraz podróże – 45 proc.

Łącki zwrócił uwagę, że w pierwszej kolejności Polacy próbują oszczędzać na okazjonalnych wydatkach, jak wizyta w restauracji czy kinie - od wyjścia z domu powstrzymuje ich obawa przed wysokimi cenami i ich skutkami dla portfela. Według niego to zagrożenie dla wielu branż, oferujących właśnie takie usługi czy produkty. "Nie dość, że mierzą się z odpływem klientów, to jeszcze odczuwają wzrost kosztów swojej działalności. Może to w niedługim czasie wywołać lawinę niewypłacalności, zwłaszcza w najmniejszych firmach" – ocenił.

Polacy rzadziej próbują zaoszczędzić natomiast na bieżących wydatkach, np. starając się obniżyć swoje zużycie prądu, wody albo paliwa. Robi to około 30 proc. osób. Z „jedzenia na mieście” rezygnuje z kolei dwa razy więcej respondentów.

Z badania wynika, że najrzadziej Polacy oszczędzają na wynajmie mieszkania (7 proc.), z kolei 13 proc. rezygnuje z wydatków na internet, telefon czy telewizję oraz na edukację - szkolenia czy kursy pozalekcyjne dla dzieci (14 proc.). Co piąty Polak, aby spiąć budżet oszczędza na lekach bądź badaniach i wizytach lekarskich., a 40 proc. mniej wydaje na zakupy spożywcze.

Jednocześnie 60 proc. badanych zamierza ciąć wydatki również w kolejnym kwartale. Co piąty Polak jeszcze nie wie, czy to zrobi, a 16 proc. przyznaje, że nie będzie się ograniczać.

Jak wskazał Łącki, finansowa wstrzemięźliwość konsumentów oznacza kolejne trudne miesiące dla wielu branż, w tym gastronomicznej, handlowej, rozrywkowej czy turystycznej. "Z rynku znika coraz więcej małych, lokalnych restauracji i sklepów. Wzrost niewypłacalności w biznesie potwierdzają też dane Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej" - dodał. W 2022 r. liczba upadłości i restrukturyzacji wzrosła o jedną piątą w stosunku do poprzedniego roku. "Duży przyrost widać chociażby wśród firm zajmujących się zakwaterowaniem i usługami gastronomicznymi. 28 proc. więcej z nich ogłosiło w ubiegłym roku restrukturyzację z powodu problemów finansowych" – podsumował.

Badanie „Oszczędzanie Polaków w inflacji” zostało przeprowadzone w grudniu 2022 r. przez IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej na reprezentatywnej grupie 1008 dorosłych Polaków metodą CAWI. (PAP)

autorka: Magdalena Jarco

maja/ je/

Źródło:PAP
Tematy
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING
Załóż konto osobiste w apce Moje ING i zgarnij do 600 zł w promocjach od ING

Komentarze (38)

dodaj komentarz
zoomek
Ja tam złoto dokupuję. Koszetm bieżacych wydatków. Może trochę schudnę z tej okazji?
dolar36
wytępić przedsiębiorców a nie starczy wam nawet na tego pasa buhaha
kroko1
a kto teraz pasa nie zaciska? w moim otoczeniu w sumie wszyscy. i ciekawe kiedy to się skończy. do tego w pracy słabo, długi z pandemii spłacić się same nie chcą, jedynie kruk jakoś ogarnięty bo mi poszli na rekę ze spłatą.
mesten
Smutne jest to, że zostajemy jako kraj w tyle nawet na tle reszty Europy centralnej. Pamiętam jak Korona czeska kosztowała 10gr. teraz prawie 20.
peluquero
I to położy wiele wiele prywatnych biznesów, nie inflacja bo ona jest u nas +10% od ponad 3 lat, ale reakcja na codzienne pianie o niej jak nie przymierzając o dawidzie czy konflikcie zbrojnym, bat konsumencki który zmyje połowę produkcji, na to trzeba chwile poczekać, ponieważ nie łatwo sie rezygnuje z biznesu który budowało się I to położy wiele wiele prywatnych biznesów, nie inflacja bo ona jest u nas +10% od ponad 3 lat, ale reakcja na codzienne pianie o niej jak nie przymierzając o dawidzie czy konflikcie zbrojnym, bat konsumencki który zmyje połowę produkcji, na to trzeba chwile poczekać, ponieważ nie łatwo sie rezygnuje z biznesu który budowało się latami.

Jednocześnie zmniejszenie ilości towarów produktów wynikających z działania bata konsumenckiego spowoduje, że po jego zadziałaniu na producentów, na znacznie mniejszą ilość produktów o gorszej jakości będzie przypadać większa ilość klientów.

Przykład: bułeczki żytnie z cziją, w tej chwili ze względu na brak zbytu nie do kupna od prawie pół roku, najpierw część konsumentów którzy kupowali przeszli na sortyment tańszy sklep rozbił podsumowanie zauważył straty wycofał z produkcji, dużą część klientów kupujących bułeczki żytnie przeszła w sortyment dla mniej wymagających, który w dodatku dzięki polityce większości firm najbardziej ulega kombinowaniu z gramaturą i jakością w celu zebrania z wolumenu sprzedaży jak największej marży. Kiedy taki bat strzela w dostawców zaczyna się zdejmowanie kolejnego sortymentu z półek, tak więc kajzerki które wcześniej kupowało powiedzmy 35# klientów teraz kupuje 55% klientów, cena rośnie, jesli do tego wyłożą się konkurencyjne piekarnie. Przypomnijmy że każdy naród mozna okreslić za pomocą zapotrzebowania na kalorie, w czasie napływu uchodźców nie zaczeliśmy nagle produkować 5% więcej kalorii ponad to co eksportujemy, ilość jedzenia w marketach (nie chodzi tu o słodycze) zmalała, tak więc ilość kalorii towarzysząca produktom ze składnikami odżywczymi zapewniającymi prawidłową prace organów wewnętrznych (np nie prowadzące do awitaminowzy) zmalała, przy znaczącym i skokowym wzroście popytu.
itso_rift
partnerze czegoś nie rozumiem
''ponieważ niektóre organizacje są bardziej efektywne od innych, a jeszcze inne po prostu nie są w stanie osiągnąć wyznaczonych sobie celów[4].''

pisanie o żydach i o wojnie sory ale edukacja ekonomiczna i znajomość źródeł inflacji jest kluczowa do jej moderacji :D

chwile
partnerze czegoś nie rozumiem
''ponieważ niektóre organizacje są bardziej efektywne od innych, a jeszcze inne po prostu nie są w stanie osiągnąć wyznaczonych sobie celów[4].''

pisanie o żydach i o wojnie sory ale edukacja ekonomiczna i znajomość źródeł inflacji jest kluczowa do jej moderacji :D

chwile tylko chwile ?

ah musze lecieć moze dokończe puźniej
peluquero odpowiada itso_rift
zgadzam się
itso_rift odpowiada peluquero
git to jedziemy dalej
itso_rift
jak ma się zmniejszyć ilość produktów skoro nikt ich nie chce kupować ? każda firma ma wpływ na wynik produkcji manipulując czynnikami produkcji dostosowuje się do warunków panujących na rynku
itso_rift
''zmalała, przy znaczącym i skokowym wzroście popytu.'' - cos tu nie tak

Powiązane: Gospodarka i dane makroekonomiczne

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki