REKLAMA

Po co nam tańsze kredyty?

Krzysztof Kolany2013-02-05 11:59główny analityk Bankier.pl
publikacja
2013-02-05 11:59
Ekonomiści i uczestnicy rynków finansowych są pewni: Rada Polityki Pieniężnej obniży stawkę referencyjną NBP z 4,00% do 3,75%. Wątpliwe jest tylko to, czy niższe stopy komukolwiek pomogą i czy Rada w ogóle zastanawia się nad sensem swoich decyzji.

Paniczne cięcia stóp procentowych rozpoczęły się w listopadzie. Od tego czasu RPP dokonała trzech obniżek, po 25 punktów bazowych każda. Na odwrócenie kierunku polityki pieniężnej pozwoliła Radzie malejąca inflacja: jeszcze w lipcu wzrost cen sięgał 3,8% rocznie, by w grudniu zmaleć do 2,4%. Po raz pierwszy od sierpnia 2010 roku inflacja CPI zmieściła się w oficjalnym celu 2,5%.

Stopy procentowe NBP a inflacja CPI Stopy procentowe NBP a inflacja CPI Źródło: Bankier.pl

W najbliższych miesiącach inflacja nadal będzie spadać – może nawet poniżej 2%. Malejąca presja inflacyjna wsparta coraz słabszą kondycją gospodarki sprawia, że nasilają się naciski na Radę, aby ta „coś zrobiła”. Tym „czymś” są oczywiście obniżki stóp procentowych, które zgodnie z mocno wątpliwą – lecz szeroko rozpowszechnioną - teorią powinny „pomóc gospodarce”.

Tańszy kredyt nie pomoże gospodarce


12539 Tyle że nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby twierdzić, iż w obecnej sytuacji cięcie stóp w jakikolwiek sposób podkręciłoby koniunkturę. Czy nadmiernie zadłużeni konsumenci przerażeni widmem rosnącego bezrobocia nagle pobiegną po pożyczki gotówkowe? Czy pozbawione zamówień przedsiębiorstwa mające nadmiar mocy produkcyjnych rzucą się na kredyty inwestycyjne? Nie sądzę.

Jednakże manipulowanie stopami procentowymi nie jest obojętne dla gospodarki. Poprzez ustalanie ceny pieniądza Rada rozdziela zyski i straty pomiędzy oszczędzających i dłużników. Niższe stopy służą tym drugim, a szkodzą pierwszym. Tnąc stopy, władze monetarne redukują obciążenia dłużnikom: przede wszystkim Skarbowi Państwa (zadłużonemu na 900 mld złotych) oraz grupie zamożniejszych Polaków, których stać było na kredyt mieszkaniowy.

Lepszej RPP i tak nie będzie» Lepszej RPP i tak nie będzie
Tracą za to posiadacze oszczędności ulokowanych na zmienny procent – przede wszystkim klienci banków, którzy będą otrzymywać coraz niższe odsetki. Po uwzględnieniu tzw. podatku Belki poniosą oni realne straty – otrzymane odsetki nie zrekompensują przyszłej inflacji. Ale któż by tam przejmował się losem ciułaczy, gdy trzeba „ratować gospodarkę”?

Długofalowy efekt (zbyt?) niskich stóp procentowych będzie niekorzystny. Tylko że objawi się ze sporym opóźnieniem i trudno będzie go powiązać z decyzjami o stopach procentowych sprzed kilku lat. Prowadzona od lat polityka zniechęcania do oszczędności zemści się poprzez niższe inwestycje stanowiące główny motor długofalowego rozwoju gospodarczego. Ale w końcu przykład idzie z góry, dla której „tu i teraz” jest ważniejsze od nieprzewidywalnej i abstrakcyjnej przyszłości.

Krzysztof Kolany
Główny analityk Bankier.pl
Źródło:

Do pobrania

stopyNBPpng
Krzysztof Kolany
Krzysztof Kolany
główny analityk Bankier.pl

Absolwent Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu. Analityk rynków finansowych i gospodarki. Analizuje trendy makroekonomiczne i bada ich przełożenie na rynki finansowe. Specjalizuje się w rynkach metali szlachetnych oraz monitoruje politykę najważniejszych banków centralnych. Inwestor giełdowy z 20-letnim stażem. Jest trzykrotnym laureatem prestiżowego konkursu Narodowego Banku Polskiego dla dziennikarzy ekonomicznych. W 2016 roku otrzymał także tytuł Herosa Rynku Kapitałowego przyznawany przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych. Telefon: 697 660 684

Tematy
Orange Nieruchomości
Orange Nieruchomości
Advertisement

Komentarze (118)

dodaj komentarz
~ZAQ
"grupie zamożniejszych Polaków, których stać było na kredyt mieszkaniowy"

KPISZ WAŚĆ?
~Marcin
http://www.pb.pl/2987797,31909,polska-gospodarka-potrzebuje-tanszego-pieniadza
~seth2
Prawdziwe bogactwo pochodzi z produkcji, oszczędzanie jest wtórne. Cóż można oszczędzić, gdy produkuje się tylko np. ziemniaki i miotły z wierzby. Trzeba produkować, a inni muszą chcieć to kupować, aby zarabiać pieniądze, które potem można oszczędzać.

Bogactwo np. Niemców wynika z ich kultury pracy. Skoro ich 6 przodujących
Prawdziwe bogactwo pochodzi z produkcji, oszczędzanie jest wtórne. Cóż można oszczędzić, gdy produkuje się tylko np. ziemniaki i miotły z wierzby. Trzeba produkować, a inni muszą chcieć to kupować, aby zarabiać pieniądze, które potem można oszczędzać.

Bogactwo np. Niemców wynika z ich kultury pracy. Skoro ich 6 przodujących marek wyznacza standard samochodów na całym świecie, to wszyscy chętnie je kupują.
Nie wspominając o markach Man, Bosch, Siemens, Basf, AEG, Henkel itp. Jakie u nich są stopy procentowe?

To produkcja wytwarza pieniądz, nie oszczędzanie. Aby zacząć produkcję, bierze się kredyt. Z oszczędzania nie pobuduje się fabryki, ani warsztatu, trzeba by oszczędzać ze 100 lat.

Zrozumiałe więc, że wysokie oprocentowanie kredytów hamuje przedsiębiorców, którzy mają gorsze warunki niż ich konkurenci w innych krajach. Kredyty hipoteczne, wzrastające w czasie obniżki stóp, generują zwiększony popyt wewnętrzny, ale tu trafia tylko część produkcji. Aby zarabiać, trzeba eksportować.

Wyższe stopy procentowe hamują popyt wewnętrzny oraz produkcję i eksport, wysuszają całe państwo. Ale dla bankowców - tak ochoczo się tu wypowiadających - to nie problem. Dla nich problemem są tylko zmniejszone ich dochody, stąd te wymyślone problemy tzw. "ciułaczy". Bo przedsiębiorcy mają zupełnie inne podejście do wysokości stóp.

Wysokie stopy to również większe zyski banków, transferowane w dużej mierze za granice Polski. To tak, jakby ktoś ciągle podbierał pieniądze z domu i oddawał sąsiadom.
------------------------------

Zacytuję jeszcze:

Autor: ~spoko [napisał
"- (...) Ja się pytam, co te elity (polskie) spaprały, że mamy stopy na poziomie 5% ?
Co zrobili Czesi i inne kraje z gospodarka wolnorynkową, że ich stopy są poniżej 1% , że oprocentowanie kredytu w ich narodowej walucie nie przekracza 2,5 % ? (...)"

A może analitycy Bankier.pl spróbują przeanalizować gospodarkę czeską?
To jakiś fenomen, że funkcjonują z tak niskimi stopami procentowymi, warto się więc temu przyjrzeć.
Temat Czech omijają również przeciwnicy obniżek z tego forum. :)
~Kalifornia
Dnia 2013-02-06 o godz. 08:31 ~seth2 napisał(a):
> Prawdziwe bogactwo pochodzi z produkcji, oszczędzanie jest
> wtórne. Cóż można oszczędzić, gdy produkuje się tylko np.
> ziemniaki i miotły z wierzby. Trzeba produkować, a inni
> muszą chcieć to kupować, aby zarabiać pieniądze, które
> potem można oszczędzać.
Dnia 2013-02-06 o godz. 08:31 ~seth2 napisał(a):
> Prawdziwe bogactwo pochodzi z produkcji, oszczędzanie jest
> wtórne. Cóż można oszczędzić, gdy produkuje się tylko np.
> ziemniaki i miotły z wierzby. Trzeba produkować, a inni
> muszą chcieć to kupować, aby zarabiać pieniądze, które
> potem można oszczędzać.

Bogactwo np. Niemców wynika z ich
> kultury pracy. Skoro ich 6 przodujących marek wyznacza
> standard samochodów na całym świecie, to wszyscy chętnie je
> kupują.
Nie wspominając o markach Man, Bosch, Siemens,
> Basf, AEG, Henkel itp. Jakie u nich są stopy procentowe?
> To produkcja wytwarza pieniądz, nie oszczędzanie. Aby
> zacząć produkcję, bierze się kredyt. Z oszczędzania nie
> pobuduje się fabryki, ani warsztatu, trzeba by oszczędzać
> ze 100 lat.

Zrozumiałe więc, że wysokie oprocentowanie
> kredytów hamuje przedsiębiorców, którzy mają gorsze warunki
> niż ich konkurenci w innych krajach. Kredyty hipoteczne,
> wzrastające w czasie obniżki stóp, generują zwiększony
> popyt wewnętrzny, ale tu trafia tylko część produkcji. Aby
> zarabiać, trzeba eksportować.

Wyższe stopy procentowe
> hamują popyt wewnętrzny oraz produkcję i eksport, wysuszają
> całe państwo. Ale dla bankowców - tak ochoczo się tu
> wypowiadających - to nie problem. Dla nich problemem są
> tylko zmniejszone ich dochody, stąd te wymyślone problemy
> tzw. "ciułaczy". Bo przedsiębiorcy mają
> zupełnie inne podejście do wysokości stóp.

Wysokie stopy
> to również większe zyski banków, transferowane w dużej
> mierze za granice Polski. To tak, jakby ktoś ciągle
> podbierał pieniądze z domu i oddawał sąsiadom.
> ------------------------------

Zacytuję jeszcze:

Autor:
> ~spoko [napisał
"- (...) Ja się pytam, co te
> elity (polskie) spaprały, że mamy stopy na poziomie 5% ?
> Co zrobili Czesi i inne kraje z gospodarka wolnorynkową, że
> ich stopy są poniżej 1% , że oprocentowanie kredytu w ich
> narodowej walucie nie przekracza 2,5 % ? (...)"

A
> może analitycy Bankier.pl spróbują przeanalizować
> gospodarkę czeską?
To jakiś fenomen, że funkcjonują z tak
> niskimi stopami procentowymi, warto się więc temu
> przyjrzeć.
Temat Czech omijają również przeciwnicy obniżek
> z tego forum. :)


Brawo seth2. Floryda też pisze o słuszności obniżki stóp procentowych w warunkach gospodarki wschodzącej.Dodam tylko, to, że aby gospodarka mogła rozwijać się i być konkurencyjna w świecie, potrzebne są zmasowane nakłady na badania i rozwój - na nowe technologie. Oprócz tańszego finansowania tej formy aktywności potrzebna jest zmiana mentalności naszych przedsiębiorców. To oni muszą być zorientowani na wzrost i rozwój a z tym jest problem.
Uwazam też za super propozycję Florydy, żeby wprowadzić ulgi podatkowe dla tych przedsiębiorców, którzy w danym roku stworzyli nowe miejsca pracy albo/i ponieśli wydatki na B&R.
Mam wrażenie, że "eksperci" bankier.pl wkomponowują się w nurt zmasowanego ataku pisu na rządzących. Wszystko, co robi rząd jest niedobre. Infantylne oceny rządu są poniżej wszelkiego poziomu dyskusji i kultury. Na tym forum wyraźnie polityka ma priorytet nad racjum.
~Artur
Ciekawa opinia na temat "zbyt" niskich stóp procentowych, czyli pisanie opini "eksperckch" dla samego pisania, bo redakcja płaci od opublikowanego tekstu.
Aż strach pomyśleć, że niekumaci ludzie czytają i biorą to za dobrą monetę.
Niskie stopy procentowe są dobre dla gospodarki, bo ludzie którzy zaciągneli
Ciekawa opinia na temat "zbyt" niskich stóp procentowych, czyli pisanie opini "eksperckch" dla samego pisania, bo redakcja płaci od opublikowanego tekstu.
Aż strach pomyśleć, że niekumaci ludzie czytają i biorą to za dobrą monetę.
Niskie stopy procentowe są dobre dla gospodarki, bo ludzie którzy zaciągneli kredyty (a takich jest bardzo dużo) mogą płacić niższe raty, a tym samym wydawać je gdzie indziej.
Oczywiście efekt takich działań zawsze ujawnia się z opóźnieniem.
~RICO
Dziś,kiedy banki narzucają klienton pieniądz fiducjonarny nawet zerowe oprocentowanie nie pobudzi gospodarki.Matoły z Rady Polityki Pieniężnej jeszcze nie zauważają,że stopa procentowa przestała służyć wzrostowi lub spadkowi ceny pieniądza tak jak kiedyś,dziś jest tylko stawką za kreowaną lub ograniczaną inflację.
Banki kreują
Dziś,kiedy banki narzucają klienton pieniądz fiducjonarny nawet zerowe oprocentowanie nie pobudzi gospodarki.Matoły z Rady Polityki Pieniężnej jeszcze nie zauważają,że stopa procentowa przestała służyć wzrostowi lub spadkowi ceny pieniądza tak jak kiedyś,dziś jest tylko stawką za kreowaną lub ograniczaną inflację.
Banki kreują pieniądze z niczego,więc nie ma to wpływu na gospodarczy rozwój.
~Perlon
Skoro obniżanie stóp szkodzi gospodarce to trzeba natychmiast te stopy podnieść tak z 4x0,25%. To z całą pewnością długoterminowo naszej gospodarce pomoże.
~az
najpierw dadzą kredycik z niskimi % a później okaże się że już jest ok i % w górę , i kto jest frajerem zobaczymy . jak się nie maiedzi to na dupie się siedzi a jak chcesz miec wszystko od razu to poźniej nie płącz !!!
~nie zgadzam się
Panie Krzysztofie, wciska Pan czytelnikom, że niskie stopy nie pomogą gospodarce. Szkoda, że nie przedstawia Pan dowodów na swoje wątpliwe tezy. Zgadzam się z Panem, że chętnych na nowe kredyty z tego powodu znacznie nie przybędzie, jednak zmniejszenie kosztów obsługi zadłużenia istniejącym kredytobiorcom (w tum Skarbowi Państaw Panie Krzysztofie, wciska Pan czytelnikom, że niskie stopy nie pomogą gospodarce. Szkoda, że nie przedstawia Pan dowodów na swoje wątpliwe tezy. Zgadzam się z Panem, że chętnych na nowe kredyty z tego powodu znacznie nie przybędzie, jednak zmniejszenie kosztów obsługi zadłużenia istniejącym kredytobiorcom (w tum Skarbowi Państaw i mi) umożliwi inwestowanie zaoszczędzonych pieniędzy na rynku. Jest to dla gospodarki znacznie lepsze, niż puszczanie ich w komin.
Po stronie oszczędzających również będą widoczne pozytywne efekty - inwestowanie zaoszczędzonych środków na rynku zamiast "marnowanie" ich na lokatach, które - również przed obniżkami stóp - dawały mniejszy przychód niż przemyślana inwestycja w dobra trwałe. Lokaty są niestety dla "mniej zaradnych", bo są - ekonomicznie patrząc - tak samo nieatrakcyjne przy wyższych, jak i przy niższych stopach. Jeden procent różnicy na stopach, w porównaniu z 15 - 17% zwrotu które oferuje rynek dóbr inwestycyjnych, nie zmienia "nieatrakcyjności" lokat.
~mati
inwestowanie gdzie i jak ??? może w funduszach inwestycyjnych, na których ludzie grubą kasę stracili ??? a może jakieś śmieszne produkty typu fundusz z lokatą albo programy systematycznego oszczędzania ? A MOŻE FIRMY TYPU AMBER GOLD ??? xP

Powiązane: RPP obniża stopy procentowe

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki