Rada Polityki Pieniężnej jest krytykowana głównie za zbyt wysoką inflacją. Zwolennicy silnego pieniądza i niskiej inflacji zarzucają władzom monetarnym, że przez większość czasu działania Rady w obecnym składzie ceny rosły nadmiernie szybko. RPP zbiera też razy z drugiej strony – za bierność w obliczu hamowania gospodarki. Szczególnie grudniowe raporty pokazały, że gospodarka słabnie w wysokim tempie, a tymczasem władze monetarne utrzymują jedne z najwyższych stóp procentowych w całej Unii Europejskiej.
Prawny zamęt
![]() | » Złoty między stopami a obligacjami |
Niemniej ustawa mówi także, że bank centralny może wspierać politykę gospodarczą rządu, jeżeli nie kłóci się to z podstawowym celem. Tutaj można oczekiwać elastyczności ze strony RPP. To właśnie Rada ustala założenia polityki pieniężnej, zatem może zmienić cel inflacyjny, jeżeli uzna to za słuszne. Brak precyzji w ustawie sprawia, że po obu stronach barykady można znaleźć solidne argumenty na obronę swojego stanowiska. Każdy ma trochę racji.
Plus za stopy
![]() | » Jaka przyszłość czeka deweloperów? |
Oczywiście nie da się jednoznacznie stwierdzić, że taki rozwój wypadków jest zasługą RPP. Jednak bez wątpienia przyłożyła ona rękę do sukcesu. Radzie należy się pochwała za utrzymanie stóp procentowych na wysokim poziomie w stosunku do pozostałych krajów. Dzisiaj nawet Czechy mają zerowe stopy procentowe połączone z wysoką inflacją, nie wspominając innych najważniejszych gospodarek.
Tymczasem nad Wisłą widzimy ochłodzenie akcji kredytowej, które jest niezbędnym warunkiem likwidacji błędnych inwestycji. Chociaż trudno powiedzieć, że to RPP stłumiła akcję kredytową, to jednak nie robiła też zbyt wiele, aby na siłę ją podsycać. Teraz jest dobry czas, aby dokonać restrukturyzacji gospodarki oraz przygotować fundamenty dla długoterminowego wzrostu przy niskiej inflacji.
Inflacja i podaż pieniądza M1. Źródło: NBP, GUS
Obecne władze monetarne nie prowadziły skrajnie luźnej polityki pieniężnej mimo zerowych stóp procentowych serwowanych przez inne banki centralne. RPP nie podjęła także radykalnych kroków, kiedy inflacja sięgnęła pięciu procent. Chociaż za tolerowanie inflacji nie powinno się chwalić, to jednak ogólna ocena nie może być surowa.
Zachowawczość obecnej Rady jest jej największą zaletą. Jeżeli teraz cykl obniżek zostanie zatrzymany na poziomie wyraźnie przekraczającym inflację, będziemy mogli z przekonaniem powiedzieć, że lepszej RPP i tak nie moglibyśmy mieć.
Piotr Lonczak
Bankier.pl
p.lonczak@bankier.pl