REKLAMA
RELACJA Z FORUM FINANSÓW

Partnerstwo na drodze

2010-03-09 09:55
publikacja
2010-03-09 09:55
Idea partnerstwa pozwala uniknąć wielu ryzykownych zachowań kierujących i innych uczestników ruchu drogowego.

Zasady partnerskich zachowań można streścić następująco.

Przestrzegaj przepisów ruchu drogowego w sposób jednoznaczny.

Niby truizm, ale zupełnie elementarne, z punktu widzenia zasad techniki jazdy i wymagań kodeksowych, wcześniejsze sygnalizowanie zamiaru wykonania pewnych manewrów potrafi skłonić innych uczestników ruchu drogowego do „współpracy” i zapobiec powstaniu zagrożenia wypadkowego.

Nie rób drugiemu, co tobie niemiłe

Ta odwieczna zasada dobrej współpracy jest dość powszechna na drodze w krajach o motoryzacji rozwiniętej bardziej niż u nas (USA i UE15). W naszych realiach powinna polegać na powstrzymaniu się od prób tzw. „cwaniactwa „, czyli uzyskiwania przewagi pozycji w ruchu drogowym nad innymi uczestnikami. Starajmy się także upatrywać przyczynę niewłaściwych, naszym zdaniem, zachowań innych w błędach a nie złych intencjach. Dość ważne jest także zdefiniowanie we wszelkich partnerskich relacjach pozycji nadrzędnej i podrzędnej w danej sytuacji drogowej. Jeśli jasno uznamy się za tego, „który prosi” mamy o wiele większą szansę zostać potraktowani przyjaźnie. W innym przypadku powstaje odruch rywalizacji i bez specjalnego treningu psychologicznego trudno go powstrzymać.

Nie rywalizuj na drodze

Do tego są zamknięte i właściwie zabezpieczone tory do jazdy sportowej, na normalnej drodze nie ma takich zabezpieczeń i dlatego ryzyko wypadku i poważnych następstw jest w oczywisty sposób zwielokrotnione. Należy także wziąć pod uwagę fakt, że liczba licencjonowanych zawodników sportów motorowych (wszelkich szczebli) wynosi ok. 5 tys., wobec ok. 14 mln osób posiadających w naszym kraju prawo jazdy! Oczywiście nie wolno tu zapomnieć o istniejących w Polsce szkołach doskonalenia techniki jazdy, które mogą, poprzez włączenie modułu nauczania partnerstwa w ruchu drogowym, przyczynić się do zmniejszenia obecnych zagrożeń. Zatem, nie powinno się „zamykać drzwi” (określenie z wyścigów F1) przed innymi uczestnikami ruchu drogowego, nawet jeśli oceniamy ich zachowania jako „cwaniackie”.

Staraj się być skoncentrowanym na jeździe

Trzeba sobie zdawać sprawę, że zagrożenie wypadkowe powstaje zazwyczaj w bardzo krótkim czasie. Wszelkie zakłócenia w koncentracji kierowcy, zwłaszcza spowodowane nadmiarem informacji lub czynnościami dodatkowymi do kierowania pojazdem powodują opóźnienie reakcji i tym samym często stawiają nas w sytuacji zagrożenia. Znamienne jest to, że każde zaburzenie uwagi generuje możliwość kolizji, nie zawsze niestety o małym zakresie. Wiele informacji na temat wpływu różnych zachowań kierującego na możliwość postrzegania sytuacji na drodze wynika z ostatnio prowadzonych na świecie badań, z których jako znamienne przytoczę wyniki badań przeprowadzonych w USA (Washington University). Wynika z nich, że rozmowa przez telefon komórkowy, nawet w trybie „hands free” zaburza uwagę kierującego w stopniu porównywalnym ze stanem po spożyciu alkoholu na poziomie BAC 0,1 proc. (podobnie destrukcyjnie oddziałuje intensywna rozmowa z pasażerem! sic); Zakładaj możliwość popełnienia błędu „Errare humanum est” – niestety na drodze błędy prowadzą do często brzemiennych w złe skutki zdarzeń, które mogą być zminimalizowane przez zachowania wynikające z dobrze rozumianej zasady ograniczonego zachowania. Jeśli uda się nam wzbudzić w nas, konsekwentnie do drugiej opisanej w tym tekście zasady partnerstwa, szacunek dla potrzeb innego użytkownika, to o wiele łatwiej możemy wybaczyć błędy.

Uwzględniaj prawa fizyki

Każdy przeszedł nauczanie w szkole podstawowej i wie, że obiekt, który ma określoną prędkość nie może być zatrzymany w miejscu. Jeśli dodać do siebie drogę przejechaną w czasie reakcji kierującego i drogę ruchu opóźnionego pojazdu to okazuje się, że spodziewana łączna droga hamowania z prędkości dozwolonej dla ruchu miejskiego – 50km/h wynosi w warunkach dobrej przyczepności ok. 24m. Analogiczne reguły dotyczą zmiany toru jazdy, czyli możliwości uniknięcia przez kierującego kolizji z innym pojazdem lub niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego poprzez działanie na kierownicę.

Bądź sprawnym i uważnym kierowcą

W ramach tej zasady chcę apelować o doskonalenie swych umiejętności prowadzenia pojazdu. Mam tu na myśli silną zależność między poziomem wyszkolenia techniki jazdy, a właściwymi odruchami w czasie prowadzenia samochodu. Po prostu im bieglejsi będziemy w obsłudze pojazdu, tym szybciej podejmiemy właściwe decyzje w konkretnych sytuacjach ruchu drogowego. Dlatego, mimo wieloletniego (od 1967 roku) doświadczenia w prowadzeniu pojazdów wszelkich kategorii (od motocykli, przez duże samochody ciężarowe aż po autobusy) nie odpuszczam i trenuję na zamkniętym torze jazdę „po pierwszym śniegu” zawsze na początku sezonu zimowego, po to aby odświeżyć potrzebne odruchy.

Pracuj nad taktyką jazdy, codziennej i okazjonalnej

Na koniec należy wspomnieć o potrzebie jasnego celu jazdy i wynikającej z tego taktyki zachowania w ruchu drogowym. Można tu wskazać na potrzebę uwzględnienia stopnia zagęszczenia ruchu, możliwych do spotkania przeszkód, czynników pogodowych. Wszystkie te dane można pozyskać z darmowych serwisów internetowych. Tyle na temat potrzeby wewnętrznego przygotowania się do jazdy, a teraz kilka słów na temat techniki obserwacji ruchu drogowego. Pamiętajmy, aby nie ograniczać swego postrzegania do tylnej tablicy rejestracyjnej samochodu poprzedzającego. Nawet w gęstym ruchu miejskim czuję się dobrze, jeśli wiem co dzieje się na dystansie ok. 300m. Taka perspektywa w mieście pozwala na zachowania zgodne z zasadą ekojazdy, a poza miastem, zwiększona co najmniej 2 razy, umożliwi dysponowanie czasem na niezbędne działania zapobiegające zderzeniu. Drugą silną zasadą do stosowania w ruchu drogowym jest „widzę - to jadę”, ważna zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności.

Wszystkie wyżej opisane zasady postępowania pozwalają na adaptację swych zachowań do realnej sytuacji w ruchu drogowym, a stosowane jednocześnie przez wszystkich jego uczestników stanowią mocne podstawy tego, co można określić mianem partnerstwa na drodze. Podsumowując, apeluję do wszystkich uczestników ruchu drogowego, w którym jesteśmy zarówno kierującymi jak i często niechronionymi partnerami o przemy- ślenie swych zachowań z uwzględnieniem powyższych rozważań i mam nadzieję, że ten krótki tekst przyczyni się do rozwoju partnerskiego stylu jazdy na naszych drogach.

Zdaniem fachowca
Mariusz Stuszewski z Akademii Jazdy


Idea partnerstwa na drodze jest ze wszech miar słuszna i życzyłbym sobie, aby takie zasady postępowania mogły od zaraz być widoczne na naszych drogach. Jednak, aby mogły one funkcjonować należałoby zacząć od zmiany programu nauczania w kursie nauki jazdy. W Polsce brakuje drugiego stopnia szkolenia jaki wprowadziła m.in. Austria, gdzie w wyselekcjonowanych szkołach doskonalenia techniki bogate programy szkoleniowe kształtują sylwetki młodych kierowców jako ludzi odpowiedzialnych, bezpiecznych i wyposażonych w prawidłowe odruchy zachowania w sytuacjach ekstremalnych. Kurs drugiego stopnia jest obligatoryjny dla młodych kierowców i musi zostać przez nich zaliczony w przeciągu roku od uzyskania uprawnień do prowadzenia pojazdu. Póki co życzę wszystkim więcej tolerancji i partnerstwa na drodze.

Wojciech Przybylski
Źródło:

Do pobrania

partnerstwo2jpgpartnerstwo2jpg
Tematy
Bezpłatne konto firmowe to dopiero początek. Sprawdź, które banki płacą najwięcej za oszczędności

Komentarze (0)

dodaj komentarz

Powiązane: Budżet rodziny

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki