REKLAMA
ZASADY PROMOCJI

Outsourcing: Księgowość na zlecenie coraz tańsza

2004-02-12 06:10
publikacja
2004-02-12 06:10
Konkurencja na rynku usług księgowych jest tak duża, że ich ceny spadają. Warto więc negocjować nowe stawki i przenosić jak największą część rachunkowości na zewnątrz firmy. Według danych GUS na koniec września 2003 r. w Polsce działało 34 tys. firm prowadzących tego typu działalność.
Rynek usług finansowo-księgowych jest bardzo rozdrobniony. Według danych GUS na koniec września 2003 r. w Polsce działało 34 tys. firm prowadzących tego typu działalność. Olbrzymią większość stanowiły firmy zatrudniające do 9 osób - 33 tys. Firm średniej wielkości zatrudniających od 10 do 49 osób jest 700, a tych z personelem od 50 do 249 osób - tylko 90. Najmniej jest dużych firm zatrudniających ponad 149 osób, bo tylko 14.

Rekiny i płotki

Rynek ten można podzielić na trzy główne segmenty. Pierwszy z nich tworzą firmy tzw. wielkiej trójki: KPMG, Deloitte, Ernst & Young. Kiedyś do tego grona zaliczał się także PriceWaterhouseCoopers, ale po tym, jak International Paper Kwidzyń zdecydował się przenieść umowę do Ernst & Young, PWC zakończył wykonywanie tego rodzaju usług.

Usługi wielkiej trójki są najdroższe na rynku, a klientami są największe firmy. Drugi segment stanowią polskie firmy z udziałem kapitału zagranicznego i międzynarodowe kancelarie biegłych rewidentów. Znane są z tak samo dobrej jakości usług jak firmy wielkiej trójki, stosują międzynarodowe zasady sprawozdawczości finansowej, ale mają niższe ceny. Ich oferta jest dobra dla średnich przedsiębiorstw. Firmy te próbują także zdobyć klientów z wyższej półki i często im się to udaje.

Duże przedsiębiorstwa, poszukując firmy księgowej, rozsyłają zapytania ofertowe. To dzięki tym zapytaniom większość swoich klientów pozyskują firmy wielkiej trójki. „Często jesteśmy wybierani na tej drodze. Nasz usługa nie jest tania, ale jest komplementarna i daje większe poczucie bezpieczeństwa”, mówi Wojciech Foroncewicz z Ernst & Young „Pomyłki w rachunkowości mogą bardzo dużo kosztować. Większe jest prawdopodobieństwo, że małe biuro popełni błąd w rozliczeniach i potem w razie roszczeń urzędu skarbowego ma nikłe szanse na wybrnięcie z sytuacji. Zupełnie inaczej jest w przypadku dużej firmy doradczo-księgowej”, uzasadnia.



Trzeci segment stanowią biura finansowo-księgowe. W większych personel składa się z jednego biegłego rewidenta, który ma do pomocy dwie księgowe, a w mniejszych jest tylko jedna księgowa. Biura te najczęściej prowadzą księgi przychodów i rozchodów. Stosują najniższe stawki, ale jakość ich usług jest bardzo różna. Wynika to często z tego, że firmy te przyjmują dużo zleceń, którym nie zawsze mogą podołać.

Największe od najmniejszych firm rachunkowych dzieli przepaść nie tylko ceny, ale i jakości. Nie stanowią więc one dla siebie nawzajem konkurencji. „Małe biura rachunkowe mają sporą część rynku, ale to nie jest nasze pole działania. Klienci korzystający z ich usług i tak by do nas nie przyszli, bo dla nich pierwszoplanowym kryterium jest niska cena”, mówi Wojciech Foroncewicz. Większe zagrożenie stanowią natomiast dla średnich kancelarii i te mają do nich pretensje o to, że psują opinię o rynku. „Mniejsze biura często nie zapewniają nawet minimalnego poziomu świadczonych usług, wypełniają swoje obowiązki nierzetelnie. Może to mieć niekorzystny wpływ na ogólny stosunek przedsiębiorstw do outsourcingu księgowości”, mówi Lech Zieliński, prezes firmy Perfecta Audit Services.

Jest jeszcze jedna przewaga dużego nad małym: w dużych firmach każdy z pracowników zajmuje się działką przypisaną ściśle jego obowiązkom, np. podatkami lub monitoringiem zmian w prawie. A w małej często jedna osoba jest zmuszona ogarnąć to wszystko.

Ponadto duże firmy rachunkowe mają polisy odpowiedzialności cywilnej z wysoką sumą ubezpieczeniową. Gdyby popełniły błąd, są w stanie pokryć z nich nawet wielomilionowe odszkodowanie.

Dlatego jeden z naszych rozmówców powiedział, że kupowanie usług księgowych jest równoznaczne z kupowaniem sobie spokoju ducha.

Na oszczędności trzeba poczekać

Outsourcing księgowości przynosi oszczędności m.in. dzięki lepszemu wykorzystaniu pracy specjalistów i tańszemu dostępowi do ich wiedzy. Wojciech Foroncewicz zaznacza jednak, że po oddaniu księgowości innej firmie nie należy się spodziewać obniżki kosztów w pierwszym roku. „To jest długotrwały proces zmian. Nowy klient w postaci dużego przedsiębiorstwa wymaga instalacji nowych systemów, zatrudnienia nowych specjalistów. Dopiero w perspektywie kilku lat można doczekać się oszczędności. Jednak przy dużej skali działalności nawet kilka procent może okazać się znaczną sumą”, wyjaśnia.



Outsourcing księgowości ułatwia też planowanie finansowe. „Koszty outsourcingu mogą być negocjowane nawet na parę lat do przodu, co powoduje łatwiejsze zarządzanie finansami firmy”, mówi Paweł Gołębiowski, Senior Manager w KPMG Accounting Services. Ceny usług rachunkowo-księgowych są bardzo zróżnicowane. Za godzinę pracy samodzielnej księgowej prowadzącej jednoosobową firmę zapłacimy dziesięć razy mniej niż za tę samą godzinę z konsultantem Ernst & Young.

W przypadku dużych kontraktów ceny ustalane są indywidualnie w zależności od tego, ile dokumentów posiada firma, ilu ma pracowników i jak bardzo skomplikowaną prowadzi działalność. W ostatnich trzech latach ceny usług księgowych obniżały się. W sumie spadły o 10-20 proc. Warto więc negocjować nowe stawki i przenosić jak największą część rachunkowości na zewnątrz firmy.

Zarabiać na meandrach

„Największą przeszkodą w działalności firm rachunkowych są częste zmiany regulacji prawnych i brak jednoznacznej interpretacji prawa w Polsce”, mówi Paweł Gołębiowski. To duży problem, ale dzięki niemu firmy rachunkowe zdobywają nowych klientów. Wojciech Foroncewicz z Ernst & Young uważa, że jest to kwestia skali. „Jak się jest dużą organizacja, można sobie pozwolić na wytypowanie jednej lub kilku osób, które nie będą robić nic innego, jak monitorować zmiany ustawodawstwa i przesyłać tę wiedzę w pigułce do pozostałych pracowników”, tłumaczy. Wyjaśnianie meandrów prawno-podatkowych polskiego rynku inwestorom rozpoczynającym działalność w Polsce jest jednym z podstawowych zadań firm typu Ernst & Young czy KPMG.

Kolejną kwestią, na którą wskazuje Paweł Gołębiowski, są źle przygotowywane u klientów dokumenty i brak u nich osoby odpowiedzialnej za ich jakość.

Biura skarżą się także na kontakty z urzędami skarbowymi. „Chociaż daje się zauważyć duży postęp w tej dziedzinie, to nadal urzędy nie uważają jeszcze nas za swojego rzecznika w stosowaniu prawa podatkowego i nie rozumieją, że w znacznym stopniu ułatwiamy im pracę. U niektórych urzędników daje się zauważyć niekompetencję i arogancję”, mówi Zbigniew Piątek z firmy Pioniew.

Nadal jednak wielu potencjalnych klientów biur rachunkowych nie jest przekonanych do korzyści płynących z outsourcingu. „Te problemy mają swoje źródło głównie w psychice. Przedsiębiorca nie czuje się dobrze nie mogąc w każdej chwili wpaść do swojej księgowej, która siedzi za ścianą, i zapytać, co się dzieje z daną fakturą. A przecież w dobie Internetu nawet nie mając dokumentów w biurze łatwo może mieć do nich dostęp”, mówi Wojciech Foroncewicz.

Znamienne, że koncernów zachodnich nie trzeba przekonywać do pozbywania się księgowości z firmy. „Naszymi klientami są w większości duże firmy z udziałem kapitału zagranicznego. Wynika to z tego, że na Zachodzie korzystanie z outsourcingu jest o wiele popularniejsze. Na przykład w USA 95 proc. firm płace ma liczone na zewnątrz. Firmy te, otwierając przedstawicielstwa w Polsce, przenoszą swoją politykę na nasz grunt i dlatego są naszymi częstymi klientami”, mówi Cezary Jachniewicz, wspólnik w firmie International Management & Accounting Solutions.

Nadzieja w unijnej ekspansji

Perspektywa maja 2004 r. nie wzbudza poczucia zagrożenia wśród firm księgowych, zwłaszcza tych większych. „Wejście Polski do UE nie budzi w nas obaw, wręcz przeciwnie będzie szansą rozwoju. Obsługujemy firmy zagraniczne i jesteśmy przyzwyczajeni do stosowania międzynarodowych standardów. Mamy doświadczenie we współdziałaniu z nimi, dlatego znamy obce kultury biznesu i zasady komunikacji”, mówi Cezary Jachniewicz. Wojciech Foroncewicz ma nadzieje, że po otwarciu rynków będzie u nas rozpoczynało działalność więcej małych i średnich firm z zagranicy, bo duże już tu są. One też będą potrzebowały pomocy w poruszaniu się w meandrach polskiego prawa. Zbigniew Piątek liczy na szybszy rozwój techniki cyfrowej w przesyłaniu dokumentów i popularyzację podpisu elektronicznego. „Można sobie wyobrazić klienta usytuowanego niekoniecznie najbliżej biura rachunkowego, przesyłającego Internetem dokumenty do księgowania. Po wykonaniu usługi wysyła się dokumenty do urzędu skarbowego i dokumenty pomocnicze do klienta. Taką praktykę stosujemy, choć na razie w ograniczonym zakresie, przy współpracy z firmą, która prowadzi działalność w Polsce, a zarząd i właściciel są w Anglii”, mówi Zbigniew Piątek. Duże firmy rachunkowe liczą, że dzięki upowszechnieniu podpisu elektronicznego będą mogły pozyskiwać klientów z mniejszych miast, gdzie nie mają swoich oddziałów. W społeczeństwie informatycznym bliskość biura rachunkowego nie będzie miała takiego znaczenia jak obecnie.

Anna Jankowska
Źródło:
Tematy
Miejski model Ford Puma. Trwa wyjątkowa wyprzedaż

Komentarze (1)

dodaj komentarz
~andrzej
Duża firma licząca ok.700 pracowników może zlecić księgowość na zewnatrz

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki