Rosnące rentowności amerykańskich obligacji skarbowych wzmacniają dolara i osłabiają złotego. Polskiej walucie dodatkowo ciąży wizja gwałtownych obniżek stóp procentowych w NBP.


- Dolar konsekwentnie się umacnia. Wsparciem pozostają lepsze od prognoz dane makro oraz nawoływania części przedstawicieli Fed do kolejnej podwyżki stóp procentowych. W efekcie kurs EUR/USD rozpoczyna dzisiejszą sesję na poziomie 1,0470 tj. tegorocznym minimum. Taki scenariusz jest niekorzystny dla złotego i innych walut rynków wschodzących - napisano w porannym raporcie Banku Millennium.
Kurs dolara do złotego we wtorek nad ranem sięgnął 4,4138 zł, niemal wyrównując 9-miesięczne maksima z końcówki września. Od połowy lipca dolar podrożał już o blisko 50 groszy, z czego tylko przez ostatni miesiąc kurs USD/PLN poszedł w górę o 27 groszy.
Stabilnie wysoki pozostaje za to kurs euro. O 9:45 za wspólnotową walutę trzeba było zapłacić 4,6061 zł. Od niema miesiąca kurs EUR/PLN utrzymuje się powyżej 4,60 zł, choć wcześniej przez całe wakacje poruszał się w przedziale 4,40-4,50 zł.
Wrześniowe osłabienie złotego w znacznej mierze „zawdzięczamy” decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która zaskoczyła rynek głęboką, aż 75-punktową, obniżką stóp procentowych. Rynek oczekuje, że na rozpoczynającym się dziś dwudniowym posiedzeniu Rady zapadnie decyzja o obniżce stóp rzędu 25-50 pb. Komunikat z RPP oczekiwany jest w środę. Jak zwykle nie wiadomo o której godzinie.
- Otoczenie globalne nie było w poniedziałek sprzyjające dla walut z rynków EM, a dodatkowo presję na PLN mógł wywierać czynnik lokalny w postaci oczekiwań na kolejną obniżkę stóp NBP na środowym posiedzeniu RPP - napisano w porannym raporcie PKO BP.
ReklamaW dół poszły za to notowania franka szwajcarskiego. Helwecka waluta osłabiła się po publikacji danych o szwajcarskiej inflacji CPI, która okazała się nieco niższa od oczekiwań i utrzymała się w zakresie celu Szwajcarskiego Banku Narodowego. W rezultacie kurs franka do złotego poszedł w dół o ponad grosz, schodząc do poziomu 4,7786 zł.
KK