Jest słuszna i popieram ją - ocenił lekkoatleta Adam Kszczot decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego i japońskich organizatorów o przełożeniu na 2021 rok igrzysk olimpijskich w Tokio. "Wierzę, że wciąż tlący się znicz olimpijski da nam siłę i motywację do dalszej walki" - dodał.
Decyzja o przełożeniu igrzysk zapadła we wtorek po telefonicznych konsultacjach japońskich organizatorów i władz, z premierem Shinzo Abe na czele, z przewodniczącym MKOl Thomasem Bachem. Powodem jest szerzący się na świecie koronawirus. Najpóźniejszym możliwym terminem jest lato przyszłego roku. Pierwotnie impreza miała się odbyć w dniach 24 lipca - 9 sierpnia tego roku.
"Nadszedł ten trudny moment, o historycznym znaczeniu, zapadła decyzja, że igrzysk olimpijskich w Tokio nie będzie w 2020 roku, zostają przełożone na 2021. Dla nas zawodników sytuacja jest bardzo trudna, bo do tej imprezy przygotowywaliśmy się przez kilka lat" – przyznał w swoim wpisie na Facebooku Adam Kszczot.
Specjalista od biegu na 800 m zaznaczył, że w obecnej sytuacji, ze względu na epidemię koronawirusa, wobec braku możliwości normalnych przygotowań oraz opcji uzyskiwania minimów, nie mogło być innej decyzji. "Jest słuszna i popieram ją" – zaznaczył lekkoatleta RKS Łódź.
Srebrny medalista mistrzostw świata zwrócił uwagę, że teraz pozostaje czekać na decyzję w sprawie mityngów Diamentowej Ligi oraz mistrzostw Europy, które zgodnie z kalendarzem miały odbyć się w dniach 26–30 sierpnia w Paryżu.
Kszczot w swoim wpisie zwrócił się także do innych sportowców.
"Musimy być silni i nie tracić nadziei na lepsze jutro. Wierzę, że wciąż tlący się znicz olimpijski da nam siłę i motywację do dalszej walki i trenowania oraz zachęci nas do przygotowań w wymarzonym starcie w Tokio na igrzyskach olimpijskich w 2021 roku. Jesteśmy sportowcami, jestem pewien, że damy radę!" – podkreślił 30-letni biegacz.
Kszczot obecnie przechodzi obowiązkową kwarantannę, po tym jak wrócił do kraju ze zgrupowania w USA. Utytułowany lekkoatleta dwukrotnie wystąpił na igrzyskach. W 2012 roku w Londynie oraz cztery lata później w Rio de Janeiro rywalizację zakończył na półfinale. (PAP)
autor: Bartłomiej Pawlak
bap/ cegl/



























































