REKLAMA

Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji MKOL ws. Rosji. "70 proc. sportowców stamtąd to wojskowi"

2023-03-29 15:53
publikacja
2023-03-29 15:53

Wielokrotnie informowaliśmy Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl), że nawet 70 proc. sportowców z Rosji i Białorusi służy w armiach lub strukturach siłowych tych państw - oznajmił w środę ukraiński minister sportu Wadym Hutcajt, komentując wtorkową decyzję MKOl o częściowym przywróceniu udziału Rosjan i Białorusinów w międzynarodowych zawodach sportowych.

Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji MKOL ws. Rosji. "70 proc. sportowców stamtąd to wojskowi"
Nie milkną echa kontrowersyjnej decyzji MKOL ws. Rosji. "70 proc. sportowców stamtąd to wojskowi"
fot. TINGSHU WANG / / Reuters

"Wykluczono uczestnictwo zawodników z państw-agresorów, którzy popierają wojnę (z Ukrainą), a także są czynnymi żołnierzami lub pracownikami jakichkolwiek organów porządku prawnego. (...) Tacy sportowcy stanowią tam praktycznie 70 proc. Wszyscy otrzymują wynagrodzenie od sił zbrojnych i należą do klubów typu CSKA (centralnych wojskowych klubów sportowych - PAP) lub Dynamo (klubów związanych ze strukturami siłowymi - PAP). (...) Osiągają korzyści w związku z miejscami, w których się znajdują" - tłumaczył Hutcajt w rozmowie z ukraińskim portalem Suspilne.

Polityk podkreślił, że zadaniem władz w Kijowie będzie teraz odnalezienie rosyjskich i białoruskich sportowców-żołnierzy, a także zawodników zrzeszonych w klubach i stowarzyszeniach należących do struktur siłowych. "To trudna praca, lecz musimy się jej podjąć" - zapowiedział minister.

We wtorek MKOl zezwolił na występy sportowców z Rosji i Białorusi w międzynarodowych zawodach mimo trwającej wojny w Ukrainie, jednak w ograniczonym zakresie. Reprezentanci tych krajów nie mogą m.in. prezentować narodowych flag i barw, aktywnie wspierać działań zbrojnych ani należeć do sił zbrojnych tych państw.

W poniedziałek resorty spraw zagranicznych Ukrainy, Polski, Wielkiej Brytanii, Litwy, Łotwy i Estonii wystosowały wspólne oświadczenie, w którym stanowczo sprzeciwiły się planom dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do międzynarodowej rywalizacji sportowej. (PAP)

szm/ ap/

arch.

Źródło:PAP
Tematy
Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Rekrutujesz? Odbierz 50% rabatu na pierwsze ogłoszenie na Pracuj.pl

Advertisement

Komentarze (2)

dodaj komentarz
intisol
Jedyne co normalny człowiek może zrobić, to nie oglądać igrzysk i ignorować ten szajs. Rozumiem nawet naszych sportowców, którzy przygotowują się do tego cztery lata i być może to ich jedyna taka szansa w życiu, ale kibic może w ten sposób wyrazić swoje potępienie dla dziadowskiej postawy MKOlu.
bangladesznadwisla
chyba wiadomo że ten cały mkol to skorumpowana banda. igrzyska olimpijskie to całkowita lipa. biznes marketingowy głównie dla telewizji publicznych. szkoda się tym w ogóle interesować

Powiązane: Sport i pieniądze

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki