Próbki wody z Odry zostaną przebadane pod kątem 300 potencjalnych substancji – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. W niedzielę w Szczecinie odbyło się spotkanie ministrów ds. środowiska i gospodarki wodnej Polski i Niemiec ws. zanieczyszczenia rzeki.


"Od początku identyfikacji zagrożenia są regularne pobierane próbki wody, pobrano już 150 próbek. Wszystkie laboratoria pracują 24 godziny na dobę. Podjęliśmy decyzję, że część próbek wyślemy do innych zagranicznych laboratoriów. W najbliższych godzinach próbki zostaną poddane badaniom w kierunku poszukiwania 300 potencjalnych substancji, teraz podlegają badaniu na pestycydy" – powiedziała Anna Moskwa.
Przypomniała, że do tej pory żadne z tych działań nie potwierdziło obecności substancji toksycznych, jednocześnie były też prowadzone badania śniętych ryb pod kątem obecności rtęci i metali ciężkich. Dodała, że ani rtęci, ani metali ciężkich nie stwierdzono w próbkach pobranych z ryb.
Przeczytaj także
"Jednocześnie podjęliśmy decyzję o kompleksowych sekcjach ryb, ale także o analizie zachowania ryb w ostatnich momentach przed śnięciem. Analizujemy różne warianty, zarówno wprowadzenia substancji niebezpiecznych, które mogą powodować śnięcie ryb, choć żadnych nie zidentyfikowaliśmy, ale też bierzemy pod uwagę podniesione wskaźniki, związane z sytuacją w przyrodzie” – dodała Anna Moskwa.
Przyznała, że nadal brane jest pod uwagę zatrucie rzeki. Dodała, że w trybie ciągłym są kontrolowane podmioty, które prowadzą działalność gospodarczą wzdłuż rzeki.
Federalna Minister Środowiska, Ochrony Przyrody, Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Konsumentów Steffi Lemke wskazała, że mamy do czynienia z "niesamowitą katastrofą środowiska naturalnego".
"Nie wiemy, jak długo i w jakim stopniu ta katastrofa będzie miała wpływ na system ekologiczny, czy będzie to trwało miesiące, a może lata" - zaznaczyła.
Minister środowiska Niemiec Steffi Lemke poinformowała też, o zaplanowanym na 18 sierpnia spotkaniu grupy roboczej Międzynarodowej Komisji ds. Ochrony Odry.
Podczas konferencji prasowej poinformowano też, że na Odrze budowana jest szósta zapora. Strona niemiecka od poniedziałku będzie instalowała tego typu zapory na zachodnim brzegu Odry.
"Odpowiemy pozytywnie na prośbę strony niemieckiej i dostarczymy tyle zapór, ile tylko będziemy mogli, aby wesprzeć stronę niemiecką. I to w bardzo krótkim czasie" – powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Wiceszef MSWiA: służby powinny wyjaśnić, czy marszałek Polak dezinformowała ws. sytuacji na Odrze
Odpowiednie służby powinny wyjaśnić, czy marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak "dezinformowała opinię publiczną" ws. sytuacji na Odrze - uważa wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker.
12 sierpnia marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak napisała na Twitterze, że "Axel Vogel minister rolnictwa i środowiska landu Brandenburgia w bezpośredniej rozmowie ze mną potwierdził, że stężenie rtęci w Odrze było tak wysokie, że nie można było określić skali".
W niedzielę w Szczecinie odbyło się spotkanie ministrów ds. środowiska i gospodarki wodnej Polski i Niemiec ws. zanieczyszczenia Odry.
Podczas konferencji minister środowiska Brandenburgii Axel Vogel pytany był o ten wpis marszałek Polak.
"Ta wypowiedź jest mi absolutnie nieznana. Wskazaliśmy, że stwierdziliśmy w Odrze wysokie wartości pH, które mogą działać toksycznie, nie możemy jednak wyjaśnić, dlaczego" – powiedział Vogel. Nie jest jednak pewne, czy minister odnosił się do kwestii rtęci, ponieważ tłumacz, mówiąc do mikrofonu, nie przetłumaczył pytania polskiego dziennikarza dosłownie. W przetłumaczonym pytaniu nie pada stwierdzenie o skażeniu "rtęcią", a o wodzie, do której nie można włożyć "ręki".
Z kolei minister klimatu i środowiska Anna Moskwa podkreśliła na konferencji w Szczecinie, że w próbkach pobranych ze śniętych ryb nie stwierdzono ani rtęci, ani metali ciężkich.
"Po tej wypowiedzi niemieckiego ministra zasadne jest podejrzenie, że Elżbieta Polak w sytuacji kryzysowej dezinformowała opinię publiczną ws. sytuacji na Odrze. Moim zdaniem powinny to wyjaśniać odpowiednie służby" - napisał w poniedziałek Szefernaker na Twitterze.
Do wypowiedzi niemieckiego ministra odniósł się też wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. "No to jest niezła afera. Czyli Marszałek województwa lubuskiego wymyśliła sobie rtęć? Może po to, by odwrócić uwagę od problemów w podległym jej WORD?" - brzmi wpis Wąsika na Twitterze.
Od końca lipca obserwowany jest pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół. Śnięte ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska we Wrocławiu bada sprawę śniętych ryb w Odrze od chwili otrzymania pierwszego zgłoszenia pod koniec lipca. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i w dolnośląskim. (PAP)
ero/ ann/
Poinformował też, że Urząd Morski wraz z wojewodą nie tylko opracowują plan zabezpieczenia Szczecina, kanałów oraz zachodniej i wschodniej Odry, ale także wykorzystują sprzęt dostępny i przygotowują specjalne siły i środki, aby w maksymalnie możliwy sposób zapobiec temu procesowi na Odrze w Szczecinie.
Podsumowując spotkanie wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki podkreślił, że priorytetem jest działanie zabezpieczające ekosystem Odry poprzez intensywne wyławianie śniętych ryb i budowanie zapór.
"Jeżeli wspólnym wysiłkiem podejmiemy to wyzwanie, to działanie będzie naprawdę miało wielkie znaczenie, żeby ochronić z jednej strony ekosystem Odry, a z drugiej strony zadbać o zdrowie naszych mieszkańców" - powiedział Bogucki.
W gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Szczecinie zebrała się grupa aktywistów z transparentami, na którym umieszczona zdjęcia śniętych ryb, żądaniem dymisji rządu, skandowali m.in. hasła "truciciele". Nie zostali wpuszczeni do sali, gdzie odbywała się konferencja prasowa. (PAP)
Autorka: Małgorzata Miszczuk
misz/ mhr/

























































