Boks na żywo, Tyson powracający po latach i Netflix - to najwyraźniej przepis na sukces. Z danych udostępnionych przez platformę streamingową wynika, ze aż w 60 mln domów oglądano walkę Mike'a Tysona z Jake'm Paulem. To była "rekordową noc" technologicznego giganta. Choć nie obyło się bez zgrzytów.
Walkę Tysona i Paula na stadionie AT&T w Teksasie można było obejrzeć "na żywo" bez dodatkowych opłat za pośrednictwem Netflixa. Były mistrz świata wagi ciężkiej 58-letni Tyson zmierzył się na ringu z 27-letnim youtuberem- wojownikiem Paulem. Netflix opublikował pierwsze dane, w których zaznaczył, że walkę oglądano w 60 mln domów na całym świecie (szersze dane mają zostać udostępnione na początku przyszłego tygodnia).
Zdania widzów są podzielone. Oczywiście platforma dostarczyła im niezwykłego widowiska, ale jednocześnie kilkakrotnie się wieszała podczas walki. Część z chętnych w ogóle nie mogła oglądać walki ze względy na problemy z buforowaniem.
I. Am. Furious. @netflix what is happening?! https://t.co/e6eDOa0QbI
— Ashley Dawn 🇺🇲 (@ONEnONLYashleyd) November 16, 2024
Netflix nie skomentował problemów technicznych - podaje BBC News. Z nieoficjalnych przecieków wiadomo, że zainteresowanie przerosło możliwości. Walkę powracającego po dziesięcioleciach na ring Tysona z młodym Paulem chcieli obejrzeć nie tylko fani boksu, tym samym popyt przewyższył możliwości "przeciętnego wydarzenia na żywo".
***
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach "ostatnich stron gazet". Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.
opr. aw
