10 miesięcy spokojnego liczenia zysków z nielegalnego hazardu, przynoszącego rocznie ok. 2 mld zł - taki prezent dało państwo szarej strefie. Resort finansów tak poprawiał własne legislacyjne błędy, że popełnił kolejny. Zamiast zaszkodzić — pomógł operatorom automatów z szarej strefy.
Chodzi o nowelizację ustawy hazardowej, która weszła w życie 3 września 2015 r. Zawiera ona przepis przejściowy, który m.in. operatorom automatów daje czas do 1 lipca 2016 r. na dostosowanie się do noweli.
Według właścicieli legalnych kasyn firmy z szarej strefy zyskały tym samym nowy pretekst do "legalizowania" swojej działalności. - Taka interpretacja jest błędna, przepis dotyczy tylko prowadzących legalną działalność - zapewnia rzecznik resortu finansów Wiesława Dróżdż.
Zdaniem rozmówców „PB”, tak byłoby, gdyby sporny artykuł mówił o podmiotach prowadzących działalność „w zakresie i na warunkach” określonych ustawą (te warunki to choćby konieczność posiadania koncesji czy zezwolenia).
- Tymczasem mowa jest o podmiotach prowadzących działalność jedynie „w zakresie” m.in. gier na automatach. Czyli ktoś, kto do 3 września działał bez zezwolenia, bo uważał, że pozwala mu na to brak notyfikacji ustawy, teraz może powoływać się na ten przepis przejściowy - nie kryje irytacji dyrektor jednego z operatorów kasyn. - Przepis przejściowy pozwala każdemu na prowadzenie punktów z automatami, zgodnie z zasadą wolności gospodarczej - przekonuje Stanisław Matuszewski, szef izby zrzeszającej operatorów jednorękich bandytów.
O tym, że odmienne rozumienie tej regulacji nie jest pozbawione podstaw świadczą świeże decyzje wymiaru sprawiedliwości. Wałbrzyski sąd zwrócił bowiem zajęty przez celników automat, w uzasadnieniu pisząc m.in., że od 3 września podmioty prowadzące działalność w zakresie gier na automatach mogą ją prowadzić, o ile uzyskają koncesję na prowadzenie kasyna, ale ustawodawca zakreślił im czas do 1 lipca 2016 r. Zaś śledczy z Cieszyna odmówili zatwierdzenia zatrzymania automatu przez celników, uzasadniając to prawie identycznie, jak sąd w Wałbrzychu.
Czytaj więcej w dzisiejszym "Pulsie Biznesu"
























































