Grupa Azoty widzi poprawę otoczenia w segmencie agro, ale pełnych efektów podwyższonych ceł na nawozy z Rosji i Białorusi spodziewa się od początku przyszłego roku - poinformowali przedstawiciele zarządu.
"Następuje poprawa otoczenia w segmencie agro. Wprowadzone cła na początku lipca przynoszą już pewne efekty, natomiast na pełne efekty wdrożonych nowych regulacji będziemy jeszcze musieli poczekać do początku przyszłego roku" – powiedział prezes Andrzej Skolmowski podczas konferencji.
Jak poinformował Andrzej Dawidowski, wiceprezes Grupy Azoty i prezes Grupy Azoty Police, rekordowy w stosunku do poprzednich lat import w pierwszym półroczu 2025 roku wpłynął na to, że te produkty dalej znajdują się w Polsce, w terminalach przeładunkowych i są dostarczane do rolników i do dystrybutorów w cenach sprzed wprowadzenia ceł.
"Spodziewamy się, że ten element sprzedaży powoduje opóźnienie około 6 miesięcy w stosunku do wprowadzenia ceł, czyli efekt dla Grupy Azoty najbardziej widoczny będzie od 1 stycznia 2026 roku" - powiedział Dawidowski.
Wskazał, że spodziewana jest kolejna podwyżka ceł na produkty z Rosji i Białorusi od drugiego półrocza 2026.
Pytany o wpływ tych regulacji celnych na cenniki, wiceprezes ocenił, że wzrost cen nawozów w Polsce nie jest istotny i nie odzwierciedla wzrostu cen w pozostałych krajach Unii Europejskiej.
W trzecim kwartale EBITDA w segmencie agro w Grupie Azoty wyniosła 72,9 mln zł wobec 80,7 mln zł straty przed rokiem. (PAP Biznes)
pel/ gor/
