REKLAMA
ZAPISZ SIĘ

Grupa Azoty przedstawi nową ofertę nawozową, uwzględniającą sytuację na rynku surowców

2023-01-28 15:38, akt.2023-01-28 19:10
publikacja
2023-01-28 15:38
aktualizacja
2023-01-28 19:10

W pierwszym tygodniu lutego, przed rozpoczęciem sezonu aplikacyjnego, Grupa Azoty przedstawi nową ofertę nawozową, uwzględniającą aktualną sytuację na rynku surowców - poinformowała w sobotę na swojej stronie internetowej Grupa Azoty.

Grupa Azoty przedstawi nową ofertę nawozową, uwzględniającą sytuację na rynku surowców
Grupa Azoty przedstawi nową ofertę nawozową, uwzględniającą sytuację na rynku surowców
/ Grupaazoty.com

Spółka wyjaśniła, że ceny oferowanych przez firmę produktów kształtowane są na podstawie bieżących analiz i szczegółowych kalkulacji, m.in. całkowitych kosztów produkcji, które nadal podlegają dużym wahaniom rynkowym. "Na koszty produkcji nawozów mają aktualnie duży wpływ - poza zmienną ceną gazu - również inne czynniki, m.in. znaczące wzrosty r/r ceny energii elektrycznej, węgla, fosforytów i soli potasowej" - zauważono.

"Rokrocznie, w trakcie sezonu nawozowego, pojawiają się na wolnym rynku w UE różne +tańsze+ oferty nawozów z wielu stron świata, w tym - pomimo wojny i nałożonych na agresorów sankcji - również nadal z Rosji i Białorusi, a także z Bliskiego Wschodu. Spółka nie komentuje jakości i efektywności w produkcji rolnej tych +konkurencyjnych+ i często niemożliwych do weryfikacji przed zakupem ofert z innych krajów" - dodano.

Spółka zauważyła, że koszty energii, surowców, pracy i opłaty środowiskowe na tamtych rynkach produkcyjnych są znacząco niższe od poziomów obowiązujących w UE.

Firma dodała, że porównując oferty należy również zauważyć, że cenniki publikowane przez autoryzowanych dystrybutorów Grupy Azoty zawierają koszt transportu do klienta.

"Chcemy podkreślić, że Grupa Azoty od 95 lat produkuje polskie nawozy, spełniające najwyższe światowe standardy, które od wielu lat skutecznie przekładają się na wielkość, jakość oraz powtarzalność produkcji rolnej w Polsce i Europie" - wskazano na stronie spółki.

Spółka podała, że obecnie, mimo bardzo dużej zmienności rynkowej, Grupa nadal kontynuuje swoją produkcję tak, aby "nawozy były dostępne w momencie rozpoczęcia aplikacji, która obecnie - co należy podkreślić - jeszcze nie jest możliwa". "Jednocześnie wielu innych producentów europejskich ponownie zatrzymało swoją produkcję lub znacznie ją ograniczyło" - zauważono.

Jaz zapewniono, Grupa na bieżąco reaguje na zmieniające się warunki rynkowe. Zaznaczono, że po spadku cen gazu w październiku 2022 r. przywrócono produkcję, "znacząco obniżając przy tym ceny oferowanych nawozów".

Firma poinformowała, że w pierwszym tygodniu lutego, przed rozpoczęciem sezonu aplikacyjnego, przedstawiona zostanie nowa oferta nawozowa, uwzględniającą aktualną sytuację na rynku surowców. (PAP)

Autor: Michał Boroń

mick/ mir/

Źródło:PAP Biznes
Tematy
MINI pełne przygód.

MINI pełne przygód.

Komentarze (10)

dodaj komentarz
prezestak
Uwzględnienie sytuacji , niemiecki tańszy i ciemny lud coś zaczyna kojarzyć ze jest walony w 4 litery
faramir_z_gondoru
1. Ceny gazu na światowych rynkach spadły drastycznie, a państwowy moloch rżnie rolników na cenach nawozów, tak jak Orlen nas wszystkich na paliwie i gazie.
2. Rolników trafił szlag gdy się dowiedzieli, że nawozy w Niemczech są tańsze niż w Polsce (cena saletrzaku w Niemczech - 2 700PLN/tona, w Polsce - 3 500 PLN/tona).
3.
1. Ceny gazu na światowych rynkach spadły drastycznie, a państwowy moloch rżnie rolników na cenach nawozów, tak jak Orlen nas wszystkich na paliwie i gazie.
2. Rolników trafił szlag gdy się dowiedzieli, że nawozy w Niemczech są tańsze niż w Polsce (cena saletrzaku w Niemczech - 2 700PLN/tona, w Polsce - 3 500 PLN/tona).
3. W artykule wzmianka o nawozach "agresorów", dostępnych w UE pomimo sankcji. W zeszłym roku USA mimo sankcji, sprowadziło rekordową ilość nawozów z Rosji.

Pozdrawiam myślących.
jas2
Sprowadzaj saletrzak z Niemiec i sprzedawaj w Polsce. Będzie szybko miliarderem.
Skoro Ty tego nie robisz, nikt tego nie robi, znaczy, że to nieprawda.
zoomek odpowiada jas2
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/sankcje-sankcjami-a-rosja-i-tak-zarabia-miliardy-na-handlu-z-usa/lq9wgt7
""Niemożliwe jest całkowite zablokowanie handlu z Rosją" — twierdzi szef Biura Koordynacji Sankcji Departamentu Stanu USA Jim O'Brien
USA od końca lutego ściągnęły ponad 3600 transportów z Rosji
Amerykanie
https://businessinsider.com.pl/gospodarka/sankcje-sankcjami-a-rosja-i-tak-zarabia-miliardy-na-handlu-z-usa/lq9wgt7
""Niemożliwe jest całkowite zablokowanie handlu z Rosją" — twierdzi szef Biura Koordynacji Sankcji Departamentu Stanu USA Jim O'Brien
USA od końca lutego ściągnęły ponad 3600 transportów z Rosji
Amerykanie sprowadzają m.in. drewno, metale, żywność, nawozy czy amunicję
Odcięcie się od towarów z Rosji groziłoby podbiciem i tak wysokiej inflacji w Stanach Zjednoczonych"
300_pala odpowiada jas2
Wiadomo że tak będzie . Morawiecki napycha kieszenie Niemcom od kiedy został premierem
troll2
1. Spadły, ale przecież jasne jest, że nawozy produkuje się przez cały rok, a nie od momentu spadku cen. Dlatego cena musi być średnią za cały okres - i to będzie sprawiedliwe.
Każdy by chciał nawozy wyprodukowane już z taniego gazu, ale co z tym wyprodukowanym z drogiego gazu? Jak to rozwiązać? Tak czy inaczej rolnik zapłaci.
1. Spadły, ale przecież jasne jest, że nawozy produkuje się przez cały rok, a nie od momentu spadku cen. Dlatego cena musi być średnią za cały okres - i to będzie sprawiedliwe.
Każdy by chciał nawozy wyprodukowane już z taniego gazu, ale co z tym wyprodukowanym z drogiego gazu? Jak to rozwiązać? Tak czy inaczej rolnik zapłaci. Albo może budżet, nie wiem. Ktoś zapłaci.
2. No fajnie, bo sprowadzili sobie skądś i akurat dobrze na tym wyszli. A mogli wyjść na tym bardzo źle. Sami raczej nie produkują, bo oszczędzają gaz na inne, ważniejsze rzeczy. Zamknęli swoje zakłady - i nie tylko sami Niemcy, ale wiele fabryk, które produkowały również na niemiecki rynek.
Ale gdyby nie daj boże ceny gazu się utrzymały, zima była mroźna i ciężka, to my w Polsce byśmy w ogóle nie dostali nawozów. A Niemcy kupili by nawozy za każdą cenę - tak samo jak zrobili to z gazem, który kupowali za każdą cenę.
Gdybyśmy i my sprowadzali nawozy, to ceny dla nas, a może i dla Niemców byłyby jeszcze wyższe niż teraz albo takie same. Także nie ma tu straty, jak się to przemyśli.
A że mamy gorzej zawsze? Cóż, taki mamy klimat. I takich polityków. I słabą renomę. Niemcom każdy mało do tyłka nie wejdzie, żeby się przypodobać. Polsce? Raczej nie. Niemcom tanio sprzedadzą, na Polsce będą próbować sobie to odbić.
3. To co, chcesz się sprzedać jak ruska k*rwa za parę złotych? Niemcy niech się sprzedają, trudno. Ale my nie możemy wychodzić z roli i rozmiękczać swojego stanowiska i stanowiska całej wschodniej, centralnej Europy razem z krajami bałtyckimi.
Wiesz, co to by było, gdybyśmy zaczęli robić brudne interesiki z ruskim? Jaka kompromitacja?
A Niemcy jeszcze będą za to potępione.

Więc co powinno być zrobione? Myślę, że takie dopłaty, co były w zeszłym roku, byłyby właściwe. Jak czytam, poszedł na to tylko miliard - co to jest? A rozwiązałoby wiele problemów. Nie wiem, czy Unia się zgadza na taką pomoc teraz. Rozwiązanie sprawdzone i szybkie. I politycznie pis zyska - rozda znowu gotówkę na wsi... same korzyści, co nie... :D
simonsoft8
G Azoty sa pod strona budżetu w tarapatach
jas2
Napisz to samo, ale tym razem po polsku.
simonsoft8 odpowiada jas2
oto zwróć się do św. Joe

Powiązane

Polecane

Najnowsze

Popularne

Ważne linki